reklama
Witam się
Dziewczyny, uśmiałam się jak czytałam Wasze posty o naleśnikach bo u mnie też wczoraj gościły z serem, szynką i pieczarkami, robione przy współpracy z teściową Ale pyszne były
Wyobraźcie sobie, że my nadal nie mamy wybranego imienia dla Kluski vel. Miśki. Marcin chciałby Michalinę ze względu na to że roboczo wołamy Miśka, ale mi to imię nie brzmi za dobrze... Mi się marzy Lilianna ale nasi najbliżsi przyjaciele mają Liliannę i to tak trochę nie fajnie żebyśmy zerżneli imię (pomimo tego, że4 podobało mi się ono zanim się tamta Lili urodziła :-( ). Tak więc jesteśmy w dupie ale nie przejmuje się, bo jesteśmy w dupie ze wszystkim a najbardziej z remontem... Dla zobrazowania tego horroru wrzucam zdjęcia...
Salon: Na szczęście już nie ma tego gruzu i konczą grunotwać sciany do malowania
Sypialnia: Zagrunotwana, gotowa do malowania
No i kuchnia: Największy syf, najwięcej do roboty, końca nie widać, nawet nie są ściany zagruntowane....
Na szczęście łazienka z grubsza ogarnięta, zostało podwiesić sufit, założyć grzejnik i piecyk...
Także no... Czym tu się przejmować jak poród raptem za miesiąc...
Za to wyżyłam się dzisiaj na sprzątaniu bo wczoraj w końcu udało mi się kupić worek do odkurzacza bo prosiłam mojego Marcina miesiąc i miesiąc sie ***** męczyłam z miotłą aż w końcu sama musiałam się za to wziąć, kupić, założyć i oto dzisiaj walczyłam aż mnie brzuch rozbolał więc dokończyłam już na spokojnie i wziełam się za prasowanie. Ocywiście na siedząco bo miewam problemy ze staniem i chodzeniem bo Kluska tak się jakoś dziwnie potrafi ułożyć i mi coś naciskać, że zginam się w pół.
Na wyprawkę nie wiem ile poszło ale na pewno o wiele mniej niż Wam bo tak: wózek będę miała po siostrze, kołyskę będę miała od koleżanki więć łóżeczko na razie nie potrzebne. W razie czego mam też turystyczne, które kupiłam chrześniakowi i spał w nim 3 razy, ubrank część dostałam, część kupowałam używane przez olx czy na szmatach, kupiłam nowe wszystkie kosmetyczne sprawy, pieluszki tetrowe i flanelowe, ręczniczek i cienki kocyk. Od siostry M dostaliśmy rożek i gruby kocyk. Wanienkę mam piękną od kuzynki także dużo wydatków nas ominęło. Gdyby nie kupno i remont mieszkania moglibyśmy sobie pozwolić na wszytsko nowe ale cóż... Nie mam jeszcze nożyczek, smoczków i na razie tylko jedną butelkę.
Kupowałyście dziewczyny aspiratory dla maluchów? My kupiliśmy Fridę i zobaczymy czy się sprawdzi
Jak kłaść malucha na noc do spania? Na brzuszku i plecach bym się bała chyba, więc na boczkach?
Mnie też napiernicza spojenie a najgorzej w nocy jak jestem rozluźniona i się przekładam z jednej strony na drugą. Jak na razie lekarze wszyscy to ignorowali ale ostatnio zmieniłam lekarza na ordynatora oddziału gin-poł ale zapomniałam mu o tym powiedzieć. Mam wizytę 26 to powiem mu, że się czuje jakby mnie ktoś kijem lał (już nawet mojego M się pytałam czy czasem się nade mną w nocy nie znęca )
Autkiem jeżdże nadal, w niczym mi brzuchol nie przeszkadza. Raz się zastanawiałam czy juz nie porzucić auta bo się sorientowałam że jestem strasznie rozkojarzona i zamyślam się. Muszę się mocno skupiać bo tak to niby jadę normalnie, zmieniam biegi, hamuje ale za chwile się łapię na tym, że byłam przez chwilę nieobecna. Ale w sumie nie wyobrażam sobie nie jeździć autem. Z tym bolącym kroczem i pęcherzem jakbym miała lecieć do autobusu to bym oszalała chyba.
Myślałam własnie też wczoraj o tym, że mało Nas się rozpakowało w porównaniu do sierpniówek. Tam się dużo dzieciaczków urodziło przed terminem a u nas twardo dzidzie siedzą i się lenią U mnie zero skurczy, dzisiaj tylko pobolało troszkę ale to szalałam z odkurzaczem po całym pokoju, pod łóżkiem, za lózkiem, za meblami itd więc zrzucam to na karb przesilenia się.
Jak u Was z pogodą? W Opolskim w końcu ochłodzenie, w pokoju mamy 22 stopnie, nie wiem jak na dworze ale jest zachmurzone niebo. Nie śmiem narzekac po tych upałach. Jak dla mnie może być taka pogoda (ok. 24-26 stopni) przez większość roku (pomijając swięta i sylwestra kiedy powinno sypać śniegiem po całe łydki :-))
Kołtunek zazdroszczę Ci tego terminu ale z drugiej strony widząc jak bardzo nie jesteśmy ze wszytskim gotowi to Kluska by mogła siedzieć jeszcze z dwa miesiące :-)
Miłego dnia Laseczki
Dziewczyny, uśmiałam się jak czytałam Wasze posty o naleśnikach bo u mnie też wczoraj gościły z serem, szynką i pieczarkami, robione przy współpracy z teściową Ale pyszne były
Wyobraźcie sobie, że my nadal nie mamy wybranego imienia dla Kluski vel. Miśki. Marcin chciałby Michalinę ze względu na to że roboczo wołamy Miśka, ale mi to imię nie brzmi za dobrze... Mi się marzy Lilianna ale nasi najbliżsi przyjaciele mają Liliannę i to tak trochę nie fajnie żebyśmy zerżneli imię (pomimo tego, że4 podobało mi się ono zanim się tamta Lili urodziła :-( ). Tak więc jesteśmy w dupie ale nie przejmuje się, bo jesteśmy w dupie ze wszystkim a najbardziej z remontem... Dla zobrazowania tego horroru wrzucam zdjęcia...
Salon: Na szczęście już nie ma tego gruzu i konczą grunotwać sciany do malowania
Sypialnia: Zagrunotwana, gotowa do malowania
No i kuchnia: Największy syf, najwięcej do roboty, końca nie widać, nawet nie są ściany zagruntowane....
Na szczęście łazienka z grubsza ogarnięta, zostało podwiesić sufit, założyć grzejnik i piecyk...
Także no... Czym tu się przejmować jak poród raptem za miesiąc...
Za to wyżyłam się dzisiaj na sprzątaniu bo wczoraj w końcu udało mi się kupić worek do odkurzacza bo prosiłam mojego Marcina miesiąc i miesiąc sie ***** męczyłam z miotłą aż w końcu sama musiałam się za to wziąć, kupić, założyć i oto dzisiaj walczyłam aż mnie brzuch rozbolał więc dokończyłam już na spokojnie i wziełam się za prasowanie. Ocywiście na siedząco bo miewam problemy ze staniem i chodzeniem bo Kluska tak się jakoś dziwnie potrafi ułożyć i mi coś naciskać, że zginam się w pół.
Na wyprawkę nie wiem ile poszło ale na pewno o wiele mniej niż Wam bo tak: wózek będę miała po siostrze, kołyskę będę miała od koleżanki więć łóżeczko na razie nie potrzebne. W razie czego mam też turystyczne, które kupiłam chrześniakowi i spał w nim 3 razy, ubrank część dostałam, część kupowałam używane przez olx czy na szmatach, kupiłam nowe wszystkie kosmetyczne sprawy, pieluszki tetrowe i flanelowe, ręczniczek i cienki kocyk. Od siostry M dostaliśmy rożek i gruby kocyk. Wanienkę mam piękną od kuzynki także dużo wydatków nas ominęło. Gdyby nie kupno i remont mieszkania moglibyśmy sobie pozwolić na wszytsko nowe ale cóż... Nie mam jeszcze nożyczek, smoczków i na razie tylko jedną butelkę.
Kupowałyście dziewczyny aspiratory dla maluchów? My kupiliśmy Fridę i zobaczymy czy się sprawdzi
Jak kłaść malucha na noc do spania? Na brzuszku i plecach bym się bała chyba, więc na boczkach?
Mnie też napiernicza spojenie a najgorzej w nocy jak jestem rozluźniona i się przekładam z jednej strony na drugą. Jak na razie lekarze wszyscy to ignorowali ale ostatnio zmieniłam lekarza na ordynatora oddziału gin-poł ale zapomniałam mu o tym powiedzieć. Mam wizytę 26 to powiem mu, że się czuje jakby mnie ktoś kijem lał (już nawet mojego M się pytałam czy czasem się nade mną w nocy nie znęca )
Autkiem jeżdże nadal, w niczym mi brzuchol nie przeszkadza. Raz się zastanawiałam czy juz nie porzucić auta bo się sorientowałam że jestem strasznie rozkojarzona i zamyślam się. Muszę się mocno skupiać bo tak to niby jadę normalnie, zmieniam biegi, hamuje ale za chwile się łapię na tym, że byłam przez chwilę nieobecna. Ale w sumie nie wyobrażam sobie nie jeździć autem. Z tym bolącym kroczem i pęcherzem jakbym miała lecieć do autobusu to bym oszalała chyba.
Myślałam własnie też wczoraj o tym, że mało Nas się rozpakowało w porównaniu do sierpniówek. Tam się dużo dzieciaczków urodziło przed terminem a u nas twardo dzidzie siedzą i się lenią U mnie zero skurczy, dzisiaj tylko pobolało troszkę ale to szalałam z odkurzaczem po całym pokoju, pod łóżkiem, za lózkiem, za meblami itd więc zrzucam to na karb przesilenia się.
Jak u Was z pogodą? W Opolskim w końcu ochłodzenie, w pokoju mamy 22 stopnie, nie wiem jak na dworze ale jest zachmurzone niebo. Nie śmiem narzekac po tych upałach. Jak dla mnie może być taka pogoda (ok. 24-26 stopni) przez większość roku (pomijając swięta i sylwestra kiedy powinno sypać śniegiem po całe łydki :-))
Kołtunek zazdroszczę Ci tego terminu ale z drugiej strony widząc jak bardzo nie jesteśmy ze wszytskim gotowi to Kluska by mogła siedzieć jeszcze z dwa miesiące :-)
Miłego dnia Laseczki
Załączniki
Ivon17 no pewnie dojdzie na czas, ale wqrza mnie takie coś, bo tanie nie jest :/
Aali_ masz co robić [emoji6] mnie to dopiero czeka, bo nawet na takim etapie jeszcze nie jesteśmy [emoji6]
Kaha91 No wlasnie też się zastanawiam która następna, ja mogę być [emoji12]
Klaudixxon ja myśle, że to indywidualna sprawa, ale raczej szykuj się na długą i powolną wędrówkę [emoji6]
Aali_ masz co robić [emoji6] mnie to dopiero czeka, bo nawet na takim etapie jeszcze nie jesteśmy [emoji6]
Kaha91 No wlasnie też się zastanawiam która następna, ja mogę być [emoji12]
Klaudixxon ja myśle, że to indywidualna sprawa, ale raczej szykuj się na długą i powolną wędrówkę [emoji6]
milusia83
Podwójna mamuśka:)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 2 715
Hej kochane,
na razie się tylko melduję, bo u mnie chłopcy się pochorowali, coś się knuło i wykluło, mnie raz boli gardło raz nie boli, teraz chodzę i kicham (pewnie od nich mnie coś znowu bierze....ech, wczoraj na szczęście tylko parę skurczy, ale jak wlazłam do domu to miałam mroczki przed oczami, mierzę ciśnienie, a tam skoczyło 130 na 90....musiałam się wyciszyć bo się bardzo wystraszyłam.
Wczoraj mnie tak przeczyściło, ze chyba z tydzień nie zrobię....
Mój M rano gorączka 39 pewnie wirus, kurna teraz to ja rodzić nie mogę, więc staram się leżakować i nie przemęczać....
na razie się tylko melduję, bo u mnie chłopcy się pochorowali, coś się knuło i wykluło, mnie raz boli gardło raz nie boli, teraz chodzę i kicham (pewnie od nich mnie coś znowu bierze....ech, wczoraj na szczęście tylko parę skurczy, ale jak wlazłam do domu to miałam mroczki przed oczami, mierzę ciśnienie, a tam skoczyło 130 na 90....musiałam się wyciszyć bo się bardzo wystraszyłam.
Wczoraj mnie tak przeczyściło, ze chyba z tydzień nie zrobię....
Mój M rano gorączka 39 pewnie wirus, kurna teraz to ja rodzić nie mogę, więc staram się leżakować i nie przemęczać....
Jolka6621
Fanka BB :)
otoKika- Kołtunek w piatek ma mieć cc ;-)
Ewka- byłam miesiąc temu, jak mnie bolała górna siódemka, babka założyła lekarstwo, wyczyściła ile się dało i mówiła, że jest generalnie ok. Teraz boli ósemka górna z drugiej strony, a sama dentystka mi mówiła, że mogę śmiało plombować, bo w bardzo dobrym stanie. Czekam na wyjście z ciąży i ósemkę rwę, a siódemkę plombuje. U mnie w mieście nikt nie chce ciężarnych przyjmować, muszę jechać 30 km dalej
Milusia- dużo zdrowia dla całej rodzinki!
Ja już wszystko ogarnęłam. Chata posprzątana, ciasto zrobione, trochę słabo się czuję, więc idę leżeć...
Ewka- byłam miesiąc temu, jak mnie bolała górna siódemka, babka założyła lekarstwo, wyczyściła ile się dało i mówiła, że jest generalnie ok. Teraz boli ósemka górna z drugiej strony, a sama dentystka mi mówiła, że mogę śmiało plombować, bo w bardzo dobrym stanie. Czekam na wyjście z ciąży i ósemkę rwę, a siódemkę plombuje. U mnie w mieście nikt nie chce ciężarnych przyjmować, muszę jechać 30 km dalej
Milusia- dużo zdrowia dla całej rodzinki!
Ja już wszystko ogarnęłam. Chata posprzątana, ciasto zrobione, trochę słabo się czuję, więc idę leżeć...
Aali, kurcze, sporo roboty. Dacie rade? Trzymam kciuki
Milusia, zdrowiejcie szybciutko :*
Jolka, wspolczuje zebow.... Meczylam sie z gorna piatka jakies dwa miesiace temu, ale mi przeszlo. Dentysty sie boje panicznie
Koltunek, juz malutko zostalo w takim razie powodzenia
Boli. Spojenie i biodra. Promieniuje do kolan az. Chodze sztywno tylko tyle co musze czyli do lazienki i lodowki. Wroc, nie chodze, sune ;b nie odrywam stop od ziemi bo inaczej bol jest doslownie powalajacy. Lezec tez ciezko, gruba koldra zwinieta miedzy nogami i co 15-20 minut zmuszam sie zeby sie obrocic. No umre zaraz z tego bolu.... A wyobrazcie sobie jak zabawnie musze wygladac w trakcie takiego suniecia na sztywnych nogach i to w dodatku nie do konca wyprostowana. Tylko balkonika mi brakuje do podpierania.
Milusia, zdrowiejcie szybciutko :*
Jolka, wspolczuje zebow.... Meczylam sie z gorna piatka jakies dwa miesiace temu, ale mi przeszlo. Dentysty sie boje panicznie
Koltunek, juz malutko zostalo w takim razie powodzenia
Boli. Spojenie i biodra. Promieniuje do kolan az. Chodze sztywno tylko tyle co musze czyli do lazienki i lodowki. Wroc, nie chodze, sune ;b nie odrywam stop od ziemi bo inaczej bol jest doslownie powalajacy. Lezec tez ciezko, gruba koldra zwinieta miedzy nogami i co 15-20 minut zmuszam sie zeby sie obrocic. No umre zaraz z tego bolu.... A wyobrazcie sobie jak zabawnie musze wygladac w trakcie takiego suniecia na sztywnych nogach i to w dodatku nie do konca wyprostowana. Tylko balkonika mi brakuje do podpierania.
reklama
Olasec
Fanka BB :)
Ali powodzenia w remoncie.
A co do spania maluszka w nocy to na boku trzeba go kłaść i podeprzeć kocykiem czy czymś żeby się nie przewrócił. Tak nam mówili w szkole rodzenia. Na plecach nie wolno bo może się ulać mleczko i się udusi i na brzuszku tez nie wolno bo może sie
udusić.
Bardzo dobrze jest kłaść malca od razu na brzuszku ale trzeba być wtedy przy nim i nie na noc tylko w ciągu dnia .
Ananka ja mam tak samo jak ty, że sune tylko nogami. Ból jest ogromny. Nie wiem jak ja urodze.
A co do spania maluszka w nocy to na boku trzeba go kłaść i podeprzeć kocykiem czy czymś żeby się nie przewrócił. Tak nam mówili w szkole rodzenia. Na plecach nie wolno bo może się ulać mleczko i się udusi i na brzuszku tez nie wolno bo może sie
udusić.
Bardzo dobrze jest kłaść malca od razu na brzuszku ale trzeba być wtedy przy nim i nie na noc tylko w ciągu dnia .
Ananka ja mam tak samo jak ty, że sune tylko nogami. Ból jest ogromny. Nie wiem jak ja urodze.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 295 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 200 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 38
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: