Kołtunek- trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ananka - no właśnie w tym problem cały, że wiesz przeprowadzka przynieśli mi worki z ubraniami, ale sama już je dotachałam po schodach do góry. Potem mój się mnie pyta czemu to zrobiłam bo przecież mi nie wolno, więc się pytam a kto miał mi je kuźwa wnieść, jak są nich moje ubrania i dziecka? Auta teraz też nie mam bo moje którym jeździłam skradzione. W sumie te 3 tyg wytrzymam jakość brat dziś wpada jutro mnie powozi zrobie zakupy itp.
Wiem, że widziały gały co brały tylko jak jemu jest źle to wymaga całodobowej opieki, niestety od niego tego się nie ma nigdy. jak już kurde słysze, że on jedzie na tego ******go golfa to mi się rzygać chce. Ja rozumiem, że w Polsce sezon trwa 2 miechy i potem zimno i się nie gra cały rok, ale serio dałby sobie na wstrzymanie. ostatnio dzwoniłam do niego o 9;30 jak auto ukradli 4 razy potem o 10;30 2 razy w końcu oddzwonił do mnie o 12;00 bo spał bo w nocy z kumplem grali czy coś. Myślę sobie ch..j by Cię strzelił mogłam być już na porodówce, i byś się nie dowiedział.
Także obiecuje jak mnie wkurwi to mu nie powiem kiedy rodzę pojade do mamy na 2 tyg niech sie ***** zastanawia czy żyje.
Nie mówię już, że 31.08 wyjeżdża na WĘGRY, bo w lutym tam miał wypadek tir wjechał w niego i mojego brata więc o 3;00 w nocy jechałam z kumplem na Węgry, bo mi mój dzwonił co 10 minut i mówił " klaudia musisz usiąść mieliśmy wypadek, nic nie pamiętam, nie wiem gdzie jestem" i tak 7 razy. Więc jechałam w ciąży od 3;00 w nocy i o 11;00 rano byłam w szpitalu. Auto skasowane, gdyby byli innym mniejszym samochodem to by ich nie było. Lekarz powiedział to samo, że fura im życie uratowała. Także źle mi się kojarzą Węgry, zła jestem bo będę cała chora bo znowu mój jedzie z moim bratem jednym autem. Mówiłam mu że wyłączam tel, bo ja urodzę z nerwów jak mi zadzwoni.