reklama
Jolka6621
Fanka BB :)
otoKika-u nas standardowo robią lewatywę. Musisz się zorientować, jak jest u was w szpitalu
kołtunek- już myślałam, że już jesteś po :-( ech, trzymamy kciuki, żeby to ruszyło, albo tak, alb tak
kołtunek- już myślałam, że już jesteś po :-( ech, trzymamy kciuki, żeby to ruszyło, albo tak, alb tak
Olasec
Fanka BB :)
Koltunek trzymamy wszystkie kciuki&&&
aneta1991
Fanka BB :)
kołtunek jak byłam na wizycie 2 tyg temu to mój mały też już był tak nisko głową, że nie da się zbadać - a miałam mieć robione zdjęcia na pamiątkę
Co do opuchlizny zeszła częściowo ( idzie już wymacać kostkę ) Dziś idę do gina zobaczymy co mi poradzi. W nocy dostałam dziwnych skurczybyków, miałam już małżowi mówić, żeby się wyspał, bo ostatnią noc przesypia :d Chyba z 2 godziny bóle okresowe takie że się spać nie da. A wieczorem czułam takie jakby rozpieranie w mym łonie :-) Wolałabym, żeby tam jeszcze z 2 tygodnie posiedział ..
Co do opuchlizny zeszła częściowo ( idzie już wymacać kostkę ) Dziś idę do gina zobaczymy co mi poradzi. W nocy dostałam dziwnych skurczybyków, miałam już małżowi mówić, żeby się wyspał, bo ostatnią noc przesypia :d Chyba z 2 godziny bóle okresowe takie że się spać nie da. A wieczorem czułam takie jakby rozpieranie w mym łonie :-) Wolałabym, żeby tam jeszcze z 2 tygodnie posiedział ..
Kołtunek trzymam kciuki, żeby się rozkręciło. Albo żebyś trafiła na rozgarniętego lekarza, który podejmie konkretną decyzję o cc. Ja się męczyłam 3 dni zanim podali mi oxy. Nikomu nie życzę takiej męczarni.
Nie było mnie kilka dni na forum i ciężko nadrobić co u Was. Ale widzę, że powoli wszystkie wypatrujemy symptomów zbliżającego się porodu. U mnie dziś 38 skończony, do terminu 14 dni. I nic. Tylko nerwowa jestem szalenie.
Miałam ostatnio urodziny i trochę gości dlatego trochę zaniedbałam forum.. Urodziny z moim m miałam sielankowe. Ale sielanka się skończyła i już wczoraj tak mi ciśnienie podniósł, że usiadłam i się popłakałam. Tracę już obiektywizm, bo sama nie wiem czy m aż tak mocno mi podpadł czy to moje hormony powodują oderwanie od rzeczywistości.
W każdym bądź razie mój m. myśli, że ja nadal mogę wszystko- a ja ledwo już chodzę. I do tego przecież to on jest biedny bo nic nie może zrobić jak ma wolne, bo przecież mogę zacząć rodzić. No bidulek straszny Nie wiem czy się śmiać czy płakać. I coś czuję, że najlepiej żebym urodziła jak on jest w pracy. Pierwszy poród miałam ciężki i m był dla mnie ogromnym wsparciem. Dlatego dziwię się, że ostatnio ma takie dziwne podejście. A może on się po prostu boi, że znowu będzie tak kiepsko. ehh
Nie było mnie kilka dni na forum i ciężko nadrobić co u Was. Ale widzę, że powoli wszystkie wypatrujemy symptomów zbliżającego się porodu. U mnie dziś 38 skończony, do terminu 14 dni. I nic. Tylko nerwowa jestem szalenie.
Miałam ostatnio urodziny i trochę gości dlatego trochę zaniedbałam forum.. Urodziny z moim m miałam sielankowe. Ale sielanka się skończyła i już wczoraj tak mi ciśnienie podniósł, że usiadłam i się popłakałam. Tracę już obiektywizm, bo sama nie wiem czy m aż tak mocno mi podpadł czy to moje hormony powodują oderwanie od rzeczywistości.
W każdym bądź razie mój m. myśli, że ja nadal mogę wszystko- a ja ledwo już chodzę. I do tego przecież to on jest biedny bo nic nie może zrobić jak ma wolne, bo przecież mogę zacząć rodzić. No bidulek straszny Nie wiem czy się śmiać czy płakać. I coś czuję, że najlepiej żebym urodziła jak on jest w pracy. Pierwszy poród miałam ciężki i m był dla mnie ogromnym wsparciem. Dlatego dziwię się, że ostatnio ma takie dziwne podejście. A może on się po prostu boi, że znowu będzie tak kiepsko. ehh
Dżejka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Styczeń 2015
- Postów
- 245
Witam panie! Już dawno nie zaglądałam tu z kompa! Nareszcie wiedzę suwaczki - no i to jakie!
U mnie bez zmian bez leków, wszystko wisi na włosku, spore rozwarcie dziecko nisko, ja się wzięłam za porządki a tu ani widu ani słychu! Nawet mojego zaciągnęłam i co nic- parę skurczy- normalnie wszystko lepiej niż na lekach - ale najważniejsze że już spokojnie, już się tak nie martwię. Gorsza sprawa to że gin zaczyna urlop i dupa.
Wqurwiające jest to co się dzieje np z kołtunkiem- nie ma jej lekarki i nie ma kto zadecydować o cc! Bardzo Ci kochana współczuję bo tyle przeszlaś i teraz znowu męki.
Klaudixon - nasza Agata Christie- potrafisz budować napięcie!
Nie wiem co z tą lewatywą- przedtem nie miałam i nic nie wyskoczyło a teraz się zastanawiam...
U mnie bez zmian bez leków, wszystko wisi na włosku, spore rozwarcie dziecko nisko, ja się wzięłam za porządki a tu ani widu ani słychu! Nawet mojego zaciągnęłam i co nic- parę skurczy- normalnie wszystko lepiej niż na lekach - ale najważniejsze że już spokojnie, już się tak nie martwię. Gorsza sprawa to że gin zaczyna urlop i dupa.
Wqurwiające jest to co się dzieje np z kołtunkiem- nie ma jej lekarki i nie ma kto zadecydować o cc! Bardzo Ci kochana współczuję bo tyle przeszlaś i teraz znowu męki.
Klaudixon - nasza Agata Christie- potrafisz budować napięcie!
Nie wiem co z tą lewatywą- przedtem nie miałam i nic nie wyskoczyło a teraz się zastanawiam...
reklama
ivon dużo spokoju dla Ciebie
dżejka dokładnie jesteś na bezpiecznym etapie i już nie długo malutka będzie z Wami )
ewka a jak tam Twoje urwisy? chyba teraz lepiej jak juz upałów takich nie ma
czuję się rozlazła...wszystko mnie boli.
Nie mam na nic siły do tego ciężko mi na żołądku..
dżejka dokładnie jesteś na bezpiecznym etapie i już nie długo malutka będzie z Wami )
ewka a jak tam Twoje urwisy? chyba teraz lepiej jak juz upałów takich nie ma
czuję się rozlazła...wszystko mnie boli.
Nie mam na nic siły do tego ciężko mi na żołądku..
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 295 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 201 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 38
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: