reklama
Tren ale ja nie płace położnej, która ma dyżur tylko osobnej położnej, która będzie przy mnie bez przerwy. Poza tym dzięki niej mam szanse rodzić w szpitalu w którym chce a gdzie praktycznie nigdy nie ma miejsc do porodu i w większośći przypadków odsyłają cię do innego. Mi bardzo zależy na tym szpitalu... a dzięki tej położej na 99% będzie miejsce dla mnie.
Kaha - 3,5 kg to waga normlanego noworodka dlaczego miała być nie urodzić?
Kaha - 3,5 kg to waga normlanego noworodka dlaczego miała być nie urodzić?
Klaudixxon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2015
- Postów
- 348
A u mnie taka śmieszna sytuacja dziś Umawiam się z koleżanką od roku na spotkanie, pracowałyśmy razem i tak na FB czasem piszemy i kończy się zawsze stwierdzeniem, że musimy się umówić na kawę
Koleżanka do wylewnych na FB nie należy ja również. Więc napisałam do niej wczoraj "kobieto zanim my się umówimy na tę kawę to ja zdążę urodzić". Oczywiście w formie żartu bo nikt poza bliską rodziną i 2 znajomymi nic nie wie. No i dostaje odpowiedź, "że któraś z nas na pewno urodzi bo ona ma już termin na październik". No więc piszę, jej że będę pierwsza bo mam termin a wrzesień. I tak się otóż okazało, że obie cicho siedzimy z brzuszkami haahahah, także umówione jesteśmy na herbatę w sierpniu i potem to już w parku na spacerkach bo będzie miała córeczkę tak jak ja młodszą o 20-25 dni ode mojej.
Poza tym cukry dziś w normie, bez szaleństw ładnie i po obiedzie i kanapkach 110/118 zero szaleństw więc zmierzam w dobrym kierunku. Najwidoczniej coś wtedy mi się pochrzaniło, albo to że długo nie jadłam nic albo nerwy, albo hormony no nie wiem ważne, że jest już okey
Koleżanka do wylewnych na FB nie należy ja również. Więc napisałam do niej wczoraj "kobieto zanim my się umówimy na tę kawę to ja zdążę urodzić". Oczywiście w formie żartu bo nikt poza bliską rodziną i 2 znajomymi nic nie wie. No i dostaje odpowiedź, "że któraś z nas na pewno urodzi bo ona ma już termin na październik". No więc piszę, jej że będę pierwsza bo mam termin a wrzesień. I tak się otóż okazało, że obie cicho siedzimy z brzuszkami haahahah, także umówione jesteśmy na herbatę w sierpniu i potem to już w parku na spacerkach bo będzie miała córeczkę tak jak ja młodszą o 20-25 dni ode mojej.
Poza tym cukry dziś w normie, bez szaleństw ładnie i po obiedzie i kanapkach 110/118 zero szaleństw więc zmierzam w dobrym kierunku. Najwidoczniej coś wtedy mi się pochrzaniło, albo to że długo nie jadłam nic albo nerwy, albo hormony no nie wiem ważne, że jest już okey
Moje cukry dziś w miare ok... po za jednym. Po obiedzie mialam 312. az mi sie slabo zrobilo. Ale bylam taka zakrecona ze ledwie morde od taleza oderwalam i mierzylam cukier. Po godzinie bylo 83. Za to wczoraj non stop ciut ponad norme. To tez chyba zalezy od dnia. Bo nie mozliwe jest ze po praktycznie takich samych posilkach rozny cukier mi wychodzi. Ciesze sie tylko ze mam zawsze do siebie zblizony. albo caly dzien 90-100, lub 110-120. coraz zadziej sie zdaza ze coś wyskoczy ponad 160
a dziś sobie nawet pozwolilam na kawalek ciasta. nutella. kuźwa dziewczyny... no pycha. tyle czekolady na nim... talez wylizalam jak maly dzieciak zeby sie nic nie zmarnowało. i po nim cukier 92 mialam ochote cale zjesc, ale Ł przyniosł maly kawalek.. zeby mnie nie kusić.
ide chyba spac. chyba.. bo jak sie poloze to mi sie odechce.
a dziś sobie nawet pozwolilam na kawalek ciasta. nutella. kuźwa dziewczyny... no pycha. tyle czekolady na nim... talez wylizalam jak maly dzieciak zeby sie nic nie zmarnowało. i po nim cukier 92 mialam ochote cale zjesc, ale Ł przyniosł maly kawalek.. zeby mnie nie kusić.
ide chyba spac. chyba.. bo jak sie poloze to mi sie odechce.
tren kołtunek właśnie nie wiem na jakiej podstawie;/ nie rozumiem tego...przecież budową mam normalną.. zawsze mi się wydawało że jestem szeroka w biodrach... chyba coś mu się pomyliło..
któraś z Was nie wiem chyba ewka pisała o badaniach że można zrobić czy dziecko przejdzie przez kanał rodny? nie mylę się?
klaudixxon czasami ludzie mają nie złe zdziwko ciekawe co zrobią jak wyjdziesz z wózkiem
któraś z Was nie wiem chyba ewka pisała o badaniach że można zrobić czy dziecko przejdzie przez kanał rodny? nie mylę się?
klaudixxon czasami ludzie mają nie złe zdziwko ciekawe co zrobią jak wyjdziesz z wózkiem
Ja cukry tradycyjnie 120-130 po jedzeniu, ale zjadłam 8 słonych paluszków i od nich po 1 godzinie miałam 155. Generalnie sprawdziłam że nie mogę niczego poza dietą - po 2 kawałkach gorzkiej czekolady i 1 owsianym herbatniku - kilka dni temu miałam 157. Dlatego pozostaje mi dieta i dieta - nic zgrzeszyć nie mogę. Z nabiałem to też nie mogę rano - wczoraj po serku wiejskim i jednej kromce żytniego 7 zbóż miałam 147. A jak zjem ten sam chlebek z 2 parówkami i jajkiem oraz żółtym serem - mam 110. Także mogę jesc nieograniczone ilosci mięsa, jajek i ryb - ale chleb tylko 1 kromka, bez nabiału rano, i żadnych wykroczeń w stylu kawałek ciastka czy czegokolwiek. Na obiad mogę tylko kaszę gryczaną i pęczak - i do tego im więcej mięsa lub ryb - tym cukier niższy. Po ryżu już skacze w górę, ponad 140. No i sosów żadnych - ewentualnie łyżeczka od herbaty. Natomiast mogę bez ograniczeń musztardę. (Podobno gorczyca w ogóle obniża cukier)
Lady Agnes
Fanka BB :)
Mamuśka ja ostatnio wyciągnęłam takie same wnioski jak ty co do mojej diety dziś cukry dobre, poza tym po kolacji -130. Dla eksperymentu mierzylam dziś cukry mojemu mężowi (niedawno robił test na glukozę i nie ma cukrzycy) i jadł to co ja. On po kolacji 132!!!
reklama
Kaha to chyba ja pisalam ostatnio przy zwiedzaniu szpitala lekarz pokazał nam przyrząd którym mierzą kobietki przy przyjęciu na oddział
Co do położnej to ja też będę miała swoją, nie wiem jeszcze ile i czy w ogóle będę płacić bo to troszkę po znajomości sprawa (podobno koszt to 500zl). Generalnie wiem że to jest ich praca i u nas w szpitalu większość położnych jest bardzo miała itd ale jakoś lepiej mi na myśl że będę miała kogoś tylko dla siebie. Tak to standardowo są 3 położne na dyżurze a wiadomo kobitek rodzących może być znacznie więcej
Co do położnej to ja też będę miała swoją, nie wiem jeszcze ile i czy w ogóle będę płacić bo to troszkę po znajomości sprawa (podobno koszt to 500zl). Generalnie wiem że to jest ich praca i u nas w szpitalu większość położnych jest bardzo miała itd ale jakoś lepiej mi na myśl że będę miała kogoś tylko dla siebie. Tak to standardowo są 3 położne na dyżurze a wiadomo kobitek rodzących może być znacznie więcej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 295 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 200 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 38
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: