reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

Hej kochane,


wczoraj się moicno pilnowałam, wody wypiłhektolitry i wieczorem spokój, lekkie spinania, i tyle....Nic nie przynosi takiej ulgi jak picie dużej ilości wody mineralnej....Od dtoisiaj będzie mój rytual......j


Tak jak Ivon pisała w smyku rewelacyjne przeceny, ja dodatkowo ostatnio dostałam smska, że mam jeszcze dodatkowo 20% i promocje łączą się, więc kupiłam maleńkiej kilka nowych pajacyków za świetną kaskę....Oczywiście kasy trochę poszło, ale na tyh moich urwisów....




Pauluss ja nigdy nie zostawiam wszystkiego na koniec bo to niepotrzebny stresiorek, co by było gdyby...nie chciałabym, aby mój mąz to wszystko robił (co prawda jest ogarnięty niesamowicie, w końcu prowadzi firmę szkoleniową), ale i tak musiałabym mu milion rzeczy tłumaczyć......A ubranka to ja już niebawem sobie poprasuję bo przecież niewielki kurz to żadna zbrodnia, wręcz aseptyczne chowanie to dramat dla takiego maluszka....


Młoda i Piękna wyczytałam Twój post i się lekko załamałam bo wszystko Was dopada, życze Ci wytrwałości, synkowi zdróweczka....u nas też chłoopcy z jakąś zarazą walczyli, ale przeszło ekspresem......


Ivon no właśnie ja też przymierzam się do tych staników, tylko cholera nie wiem jak to będzie u mnie z rozmiarówką, na razie, pomimo dużej miseczki wciskam się w 75c lub d, a w trakcie karmienia chwilowo pewnie będzie doja, a później to się znowu unormuje...więc nie wiem co robić, czy kupować większe czy jak:D


Klaudixxon już niedługo się ten Twój cukier unormuje, jeszcze troszeńkę i będzie oki:)
 
reklama
Hej :)
cudna noc za mną. Tak chlodno bylo.. okna pootwieralam mimo ze dzieciom zeby lataly :) ale mają koldry ;) a ja rozwalona jak... no strasznie. wietrzylam kazdy milimetr ciala. I spalam do 8. No raj.

Ja dziś moze lozeczko zloze i zobacze czy je trzeba tylko umyc, czy i pomalowac. I musze dla Bobasa czapeczke jakas kupić. bo zadnej nie mam. a moze dwie. i lozeczko turystyczne, bo bywa tak ze my 2 x w tyg. nocujemy u mojej mamy. I niby najpierw moze w gondoli bobas spac.. ale w koncu i tak bede musiala kupić jakies.

od 3 dni mam problemy gastryczne. strach sie zgiąc zeby nic nie wyskoczyło. wina diety??? a moze lepsza dieta by sie przydala? wegiel o kant tylka pobic. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa mam nifuroksazyt.. tylko czy termin waznosci nie minął.
 
A może dużo błonnika ostatnio wcinasz....? Ja zżeram czereśnie i najpierw wzdony, a później efekt czyszczenia.......Probiotyki trzeba :) Ja dzisiaj śmigam nad jeziorko koło Krakowa, nie widzę inaczej, wezmę leżak, parasolkę i się rozwalę, a mąż ogarnie mam nadzieję dzieciornię.....
 
no więc my spakowani ruszamy w drogę..nie będę miała dostępu do neta więc odezwę się po powrocie.. mam nadzieję że nie będzie u Was żadnych rewolucji!! :))

tren wytrwałości w diecie i cierpliwości do chłopców :)
milusia odpoczywaj ile można :)
ewka84 i jolka dla Was też cierpliwości dla dzieci:) i dużo spokoju i może chłodniejszych dni:)
Anula,dżejka, kołtunek jak najmniej skurczy :*

dla reszty przesyłam pozdrowienia :*
 
A może dużo błonnika ostatnio wcinasz....? Ja zżeram czereśnie i najpierw wzdony, a później efekt czyszczenia.......Probiotyki trzeba :) Ja dzisiaj śmigam nad jeziorko koło Krakowa, nie widzę inaczej, wezmę leżak, parasolkę i się rozwalę, a mąż ogarnie mam nadzieję dzieciornię.....
wlasnie jem duzo owocow i warzyw.. i czysci mnie strasznie. To chyba przez to. Bo jak sie nazre truskawek i ogorkow to ledwie zdąze ;)

zazdroszcze jeziora. My mielismy dziś do tesciow jechac ( na mazury ). ale L umowił sie ze koledze pomoze.. i jedziemy za tydzien.
 
Ale gorąco. Wczoraj wieczorem ledwie nogami przebieralam. Całe szczęście ze czerwiec nas oszczedzil. U mnie przez oszczędzanie się kondycja siadla na mksa. Leżę pod drzewkami na lezaku a młoda bawi się z psem i w piasku. Powinnam basen rozstawać ale nie przyniose wody:( mamy solary więc jak malz jest to ma cieplutka wode w basenie i siedzi do oporu.

Jeszcze chwilą i trzeba ewakuować się do domu.
 
Milusia83 Ty nawet nie wyobrażasz co u Nas dzieje plyty, podloga jest zrywane i od nowa kladzoone. Bez sensu abym prala bo moje ciuchy sa siwe. Ale tez nie lubie zostawiać wszystko na ostatnia chwile i strasznie na tym ubolewam :(
 
Jestem i ja...nie miałam ostatnio weny na pisanie. Teraz wpadam na szybko, bo mały śpi, a muszę jego ciuszki przesegregować, bo dostałam 2 reklamówy, ale chyba pół do wywalenia

U nas, jak i chyba wszędzie, upał. Byłam 5 minut na polu i ręce i nogi jak balony, więc nie rozstaję się z wodą i chowam się do domu ile mogę. Byłam wczoraj u dentystki, bo ząb już kilka dni bolał i nie reagował na paracetamol. Okazało się, że górna 7, gdzie miałam lekarstwo założone przed ciążą, odezwała się. Czyściła mi babka na żywca i założyła nowe lekarstwo. Myślałam, że tam zejdę na tym fotelu. Ból koszmarny, już bym wolała rodzić, ale na szczęście od wczoraj cisza z nim, zero bólu, no i mimo, że byłam prywatnie, to babka mi zrobiła za darmo :-) godzinę temu wyjęłam sobie kleszcza z nogi, był lekko wbity, ale co mnie zaskoczyło- martwy, znaczy ususzony. A rano go na bank nie miałam, bo oglądałam sobie nogi i małego, bo chodziliśmy po trawie koło domu. Ostatnie dni byłam mega nerwowa, każdemu się dostało, nawet kasjerce w biedrze. Menda chciała, żebym jeszcze raz w kolejce stała, bo jej się nie chciało zaczekać, aż koleżanka mi mleko doniesie, a już z nim szła. Wydarłam się na nią, ze nie będę czekać drugi raz, bo a) jestem z małym dzieckiem w wózku b) jestem w 7 miesiacu ciąży i mam jakieś prawa. Bo ona ma problem, bo jej sekundy nabijaniu lecą, a zablokować się jej kasy nie chce, a ma taką możliwość. Ze skurczami u mnie nawet ok, pojawiają się, ale rzadko, popijam mg jak sobie przypomnę :-D Może wieczorem będę mieć chwilę, to napiszę więcej. Miłego dnia!
 
A ja dalej walczę z cukrami... jak narazie nie mogę dojść do tego co podnosi ale podejrzany jest chleb - wszystkie rodzaje, oraz ziemniaki. Wczoraj na obiad pozwoliłam sobie na ziemniaki ze zsiadlym mlekiem i 1 h po było 180...
Podejrzewam tez brak ruchu za winowajce, ale tego juz nie obejdę - kazali dużo leżeć to leze.

W każdym bądź razie mój humor od 4 dni nie jet najlepszy, nie pomaga też upał, bo siedzę zabunkrowana w domu, rolety pozasuwane a i tak gorąc... ale widzę ze i wam on daje się już we znaki.

Czasami też brzuszek ćmi mnie trochę jak przed okresem... nie wiem czy z tego gorąca czy powinnam się niepokoić. Wizyta u gin dopiero w czwartek...
 
reklama
Lady Agnes cukier podwyzsza wonogron, czeresnie, ziemniaki, biały chleb i mąka.
Dzisiaj mój maluszek jest bardzo niespokojny w brzuchu. Chyba dlatego ze dzisiaj duzo leze bo mi ciezko :(
 
Do góry