reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Kaha, a tam, nie ma się co chwaić, tylko przyciemniłam odrost, bo już jasniejszy od reszty włosów był :D A łóżeczko tak w sumie myślę, czy nie za wcześnie, bo i tak małą sypialnię mam więc chyba jeszcze poczekam.

Tren o ja pierdziele, takich harkdkorów u siebie na tablicy jeszcze nie widziałam :D ale kiedyś trafiłam na fanpage, właśnie coś z takimi dziwnymi fotami z otchłani fejsbuka, typowy koniec internetu. Łapałam się za głowę.


Dziewczynyyyyyyyyyyyyyyyyyyy, ratujcie mjeee. Z teściową jestem delikatnie mówiąc w konflikcie, za bardzo się wtryniała w nasze finanse, życie, w ogóle dyrygent od siedmiu boleści się znalazł. No i jak się okazało, dzwoniła do mojego męża, że znalazła tanie bilety. Na lipiec, na urodziny mojego męża!!!!! Gdzie mój mąż ma 16 dni urlopu w lipcu i chcieliśmy się naładować przed wrześniem, wiadomo. Ogarnąć wszystko, poskręcać mebelki, wysprzątać chatę na błysk, gdzieś pojechać na 2-3 dni. A ta sobie wymyśliła, że sobie przyleci, akurat na urodziny syna. Nosz kunwa. NOŁ ŁEJ. Na szczęście mąż też nie chce żeby teraz przylatywała, a ja już zaznaczyłam że najwcześniej w 2016 roku :D Mam nadzieję, że nie zdążyła zabukować tych biletów, bo ona jest na tyle hmm... bezczelna, że przyleci, wynajmie hotel i będzie przyłazić nieproszona.
 
Ostatnia edycja:
reklama
engacka no to musicie powalczyć z teściową. powiedzcie jej że macie inne plany czy coś...
na długo w ogóle chciała Was odwiedzić?
 
Niby 5 dni, ale uwierz, ona jest tak męcząca że po 2 dniach mam ochotę ją spakować i zawieść na lotnisko. Nie pomoże nic, rozsiadzie się i zaczyna Ci cały dzień mówić o sobie. Gdzie była, co zrobiła, co zrobi, co kupiła. Czasem jedne i te same historię po kilka razy. W miedzy czasie sprzeda Ci jakieś złote rady, w sensie nie tyle poradzi co powie władczym tonem - zrób to tak, przestaw kanapę tak, weź zrób ten ogródek, posadź kwiatki. Do tego jak już ją coś ruszy i umyje naczynia np to oczywiście nie wsadzi tam gdzie ja chowam, tylko mi przestawi wszystko w szafkach. Dlatego nawet 5 dni to za dużo, szczególnie teraz kiedy będziemy chcieli odpocząć i się zrelaksować. Z nią się nie da. No i mąż teraz robi nadgodziny cały czas, od kilku tygodni aż do urlopu. 6 dni w tygodniu, ciągle na nocki, mijamy się cały czas, a w wolne jeszcze ma zlecenia na filmowanie, więc tym bardziej nie mam zamiaru tracić 5 dni z jego urlopu na nianczenie i denerwowanie się na teściową.
 
Ostatnia edycja:
A już tym bardziej jak ludzie wrzucają dzieci na nocniku z dopiskiem "pierwsza kupa"

oj zobaczysz jakie to wielkie wydarzenie jest;-)
no irytujące to wrzucanie wszystkiego jak leci, ja w sumie mam chyba ze 3 zdjęcia na fb i tyle, jakoś tak niechętnie wchodzę, a jak już wejdę to raczej podglądnąć co u innych, marny ze mnie ekshibicjonista:-)

Tren dobrze, ze udało sie znaleźć tego diabetologa! a dużo masz ponad normę?

Anula ale na tej insulinie dalej Ci cukier skacze?

Engacka to Wy się zbierzcie i w tym czasie do pl lećcie:-) z dwojga złego to lepiej chyba, ze teraz na 5 dni chce Ws nawiedzić, a nie po porodzie "pomagać" przez miesiąc...

ja jakoś tak wole przyjać parę osób w szpitalu,a w domu to pewnie dopiero koło świat jakąś imprezkę zrobię typu chrzciny itp ogólnie to jak wrócę ze szpitala to pewnie bedzie mega bajzel, bo poza mną nikt nic nie ruszy, a póżniej czas dla nas i chłopców, bo trzeba sie z małym dogadać i starszaków dopieścić w wolnych chwilach, a nie ze szmatą latać, bo goście...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ewka no właśnie chciała przylecieć we wrześniu, już w styczniu mówiła że przyleci na dwa tygodnie żeby mi "pomoc" czyt. "Wtrącać sie, wyrywać ci dziecko z rąk i traktować jak kupę, bez szacunku". To jej grzecznie powiedziałam, że nie bo damy sobie radę. To mi tekstami waliła, że jeszcze będę ją prosić :D szkoda, że przy Nadii sami sobie doskonale daliśmy radę, bez żadnej pomocy bo nie chcieliśmy - mimo że żadne z nas doświadczenia z małymi dziećmi nie miało. Ale dla mnie to był tak wyjątkowy czas, że nie wyobrażałam sobie go dzielić z kręcącą się obok teściową. Tym razem też nie chcę, i już zapowiedziałam że najwcześniej w 2016 roku może przylecieć.
Mój dom to nie hotel, a dzieci to nie rozrywkowe pieski, a ona tak to traktuje - przyleci, chwile się pobawi, a tak się rozsiądzie i tylko czeka na obsługiwanie i zapewnianie rozrywek. A za każdym razem nie mam na to czasu, bo mąż na nocki pracuje, ja mam dom na głowie i mała, a ta wielce obrażona że jej dzień w dzień nie oprowadzam po mieście i nie organizuję czasu na "wakacjach". Grrrrrrr.

Tren do niej nawet takie won nie dotrze, ja serio z nią teraz na drodze konfliktowej jestem, nie odzywamy się w ogóle a i tak jej to nie przeszkadza wpraszać się do nas ;_;
 
Ostatnia edycja:
Tren gratuluję córki :)

Co do zdjęć i "relacji na żywo". Paranoja. Mam znajomą z terminem na koniec października. Wrzuca zdjęcia wyświetlacza wagi. 500 osób jest na bieżąco z jej tyciem. i z menu też bo pod każdym zdjęciem milion komentarzy i skrupulatne wypisywanie co zjada.... Coś czuję że jak urodzi to facebook będzie zapchany zdjęciami i opisami.... Albo ostatnio. Wchodzę, a pierwszy post który widzę to: "Dzień dobry wszystkim, jestem XXXXX i zrobiłem dziś w nocy taką kupę, że przeciekło przez pampersa i mama musiała przebierać pościele" No ludzie....

Zaraz umrę, Lewa nerka mnie boli. Od wczoraj. Padam na mordkę bo praktycznie spać przez to nie mogłam.... Mam nadzieję, że to nie efekt infekcji (wczytałam się ostatnio w moje wyniki i bardzo dużo bakterii w moczu mam od początku ciąży, ale jakoś nikt sobie nic z tego nie robił), a jedynie ułożenia Jasia bo od kilku dni rozkopuje mi właśnie lewą stronę....
 
engacka nic Wam nie pozostaje jak jej przemówić że wy macie inne plany! trzymam za to kciuki!:)

ewka84 pewnie że jest! tak samo pierwszy krok, uśmiech słowo ale chyba cały świat tego oglądać nie musi:D
no masz rację już masz dwójkę łobuziaków a jeszcze goście by sie zwalać chcieli:D
ja z chęcia ich przyjme jak małż wróci do pracy po tacierzyńskim :D dam szmatę i pomogą sprzątać potem kawa :D

tren nie znam się ale to chyba za wysokie tylko nie wiem czy dużo czy nie.

ananka może skonsultuj to z lekarzem?
Jasie chyba lubią się rozpychać :D


dziewczyny zdąłam to dzisiejsze *****!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale mnie radość opanowała. zostało ostatnie jutrzejsze zaliczenie:-)
 
reklama
Do góry