reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

a ja już wszystkim mówię, z resztą jakbym nie powiedziała, to i tak moje małe gaduły by powiedziały:-)

co do zamieszczania zdjęć tak publicznie na powszechnie dostępnym wątku to nie jestem przekonana, pasowałoby jakąś grupę prywatną założyć, nigdy nie wiadomo kto, co i do czego wykorzysta

edyta powodzenia w umawianiu wizyty!

kamilkie
mnie bolało tuż przed i tuż po spodziewanej @, teraz wszystko przeszło
 
reklama
Ewa no moja mala tez juz sie pochwalila, ale jakos wybrnelismy narazie z tego...
Dzwonilam do lekarza i umowilam sie na 2.02 mysle ze bedzie ok... a w sumie z terminem nawet nie bylo problemu :-)
 
O ciąży wie tylko mój mąż i ginekolog. Powiem wszystkim po 12tc - czyli jak największe zagrożenie minie...

U mnie to samo. W pierwszej ciąży tak się cieszyłam, że wykrzyczałam to całemu światu, za pomocą FB, że spodziewam się dziecka. Kiedy się nie udało po prostu nie do zniesienia były te wszystkie pytania i rozmowy. Doszło do tego, że jak w mieście widziałam na horyzoncie kogokolwiek znajomego miałam ochotę wskoczyc w pierwszą studzienkę kanalizacyjną, by się ukryc.

Natka, to świetnie. Jesli wszystko dobrze pójdzie, na porodówce raczej się nie spotkamy ale zawsze można będzie wyjsc na jakiś spacerek z wózkami nad jeziorkiem :-)
 
Ursa - ja też poinformowałam wszystkich (co prawda nie przez fb), a potem musiałam się tłumaczyć, głupie sytuacje wychodziły (- wyglądasz jakbyś w igóle w ciąży nie była! - Bo nie jestem :( i konsternacja, a ja w ryk). Także o Malym Misiu też powiedzieliśmy po 12 tc. Tak samo będzie teraz jak się uda...

Ale wiadomo - każdy jest inny i znam koleżanki umieszczające zdjęcia testów na fb, zdjęcia USG z 5tc i wszystko u nich jest ok. Także - każdy robi jak komu dobrze i z czym dobrze się czuje :)
 
Ja powiedzialam najblizszej rodzinie i kilku osobom w pracy ale sie nieźle wieść rozniosla.Resze bede informowac po 12 tyhodniu.Ja widzialam juz serduszko,ale i tak mnie to nie uspokoaja ze wszystko bedzie ok.

a jakby ktoraś chciala poinformować rodziców to jest fajna okazja-Dzień Babci i Dziadka;)
 
Hej wiśnióweczki:) dawno nie pisałam ale czytam na bieżąco.
Witam wszystkie nowe - strasznie dużo nas, już nie ogarniam co kto i kiedy, mam nadzieję że po jakimś czasie stworzymy fajną grupę i może pomyślimy o przeniesieniu wątku na zamknięty, będzie bardziej prywatnie.
Moja młoda zapytała się kuzynki czy chce mieć siostrę, no to rodzina podchwyciła i zapytali sie mojej czy ona chce mieć a moja na to że tak albo brata... odetchnęłam z ulgą że temat nie został podtrzymany. Co do lekarza, przedtem chodziłam pryw. ale miałam od ogólnego lekarza stałe, bezpłatne zlecenie na mocz i krew, resztę badan płatnych, teraz okazało się że ten lekarz który przedtem prowadził moją ciążę jest u mnie w ośrodku zdrowia co 2 tyg. wiec jestem zadowolona i sporo kasy zostaje w kieszeni, jeśli nie było by tego lekarz na nfz to poszłabym do niego prywatnie. Ale generalnie w pl to jest straszny biznes na kobietach w ciąży. W innych krajach opieka jest bezpłatna.
u mnie wie mąż i moi rodzice, jak powiem teściom to już cała rodzina się dowie, o poronieniu dotąd niewiedzą bo co miałam powiedziec byłam w ciąży ale już nie jestem..... i tak zostało.
 
a jakby ktoraś chciala poinformować rodziców to jest fajna okazja-Dzień Babci i Dziadka;)

To naprawdę wspaniały sposób :D

A jak z suplementacją? Dzisiaj jak byłam w aptece Farmaceutka doradziła mi rozpoczęcie stosowania prenatal DHA. Czy wy bierzecie jakiekolwiek suplementy poza folikiem?
Ja przyjmuję pyłek pszczeli więc nie wiem czy w ogóle będę sięgac po dodatkowe suplementy apteczne. A jak jest u Was?
 
Ursa- mi ginekolog powiedział, że moze po badaniach ,jesli wyjdzie, że jest jakiś niedobór -przepisze mi jakieś witaminy czy wspomagacze, a póki co kazał się jedynie zdrowo odzywiac.Także ja biorę tylko folik.


ps. a tak na marginesie - odkąd wiem, że jestem w ciąży, bardzo dbam o dobre odzywianie, zawsze miałam słabośc do fast foodów, a teraz nie tknęłam ani jednej frytki nawet. mam w sobie mega siłę, żeby dziecko odżywiało się zdrowo i naprawdę bardzo uważam, żeby nie przesadzac ze słodyczami, tłustymi potrawami itd
 
Ostatnia edycja:
Ja przyjmuje magne b6 3 razy dziennie po 1 tabletce, ze względu na "ciągnięcie " w brzuchu i pregna plus 1 tabletka dziennie.
 
reklama
Witam dziewczyny :)
Nie wiem czy do końca będę wrześniową mamą, ale wg moich obliczeń tak :)
Mianowicie wczoraj zrobiłam test wyszły dwie kreski, ta druga troszkę niewyraźna... Dzisiaj zrobiłam drugi - dwie kreski intensywne.
Nie wiem czy się cieszyć czy płakać... U mnie sytuacja jest taka, że jestem z facetem ponad cztery lata, ale nie jesteśmy ani małżeństwem, ba! Nawet nie narzeczeństwem... Nie mieszkamy razem, raczej wygląda to tak, że trochę u mnie trochę u niego.. Młodzi też nie jesteśmy, ja 26, on 28. Stare konie z nas :) Problem jest taki, że On raczej jeszcze nie chce mieć dziecka.. Wiadomo, liczy się z tym, że skoro uprawiamy seks to może coś się wydarzyć. Ale póki co dla niego są ważniejsze wyjazdy, podróże, zwiedzanie itd. Tyle jest tanich lotów, że mógłby latać gdzieś co chwila :) Ale wracając do mojego stanu :) Miesiączkę ostatnio miałam 16 grudnia - pierwszy dzień, mój cykl zwykle trwa 30 dni, więc niewiele się spóźnia. Ale coś mnie tknęło by kupić wczoraj test.. Piersi mnie bolały, od jakiegoś tygodnia wstawałam w nocy siku - rzadko kiedy wcześniej mnie się to zdarzało... No i test wczoraj, test dzisiaj, wygląda na to, że będziemy rodzicami... Nie mówię mu jeszcze, po pierwsze chcę zrobić badania krwi, wtedy powiem jak się potwierdzi, no i pójść do lekarza, ale czytałam, że najlepiej jest iść w 7 tygodniu, bo już coś widać - prawda to?
Nie ukrywam, że dużym problemem będzie dla mnie poinformować mojego Lubego o ciąży... Kocham go strasznie, ale między nami dużo kłótni jest od jakiegoś czasu, chciał się ze mną rozstać w październiku, ale dał nam szansę, powód? Prosty - zwykle to ja się o wszystko czepiam i wiem, że on może mieć już tego dość... Nie wiem czy to najlepszy moment na dziecko, podejrzewam, że dla niego na pewno nie... Jak on to przyjmie? Boję się reakcji, że powie, że specjalnie zaszłam, nie wiem, eh....
Pozdrawiam :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry