reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

reklama
Ja nigdy nie slyszalam zeby do rodzinnego porodu byl potrzebny jakis papier ze szkoly rodzenia.

Boze jak mnie dziś moj chlop wkurzyl. az sie rozwylam z nerwów. Co za imbecyl mi sie trafił.Naprawde są dni ze mam ochote go spakowac i wy..bac wszystkie jego graty za drzwi.
 
Sorki, za pomyłkę z nickiem :-D nawet jeśli chodzi o poród rodzinny, to przecież jakieś nienormalne. Co komu do tego, czy na taką szkołę chodzę czy nie?
 
W Warszawie to normalna stawka, ja planuję rodzić na Żelaznej z opłaceniem położnej tam jest to koszt 2000.
Dzisiaj na 19.15 mam wizytę dostanę skierowanie na glukozę jutro zamierzam jechać do szpitala z mamą na to badanie, akurat jest u nas a sama nie pojadę jak tak każdy straszy.

Dziewczyny które będą rodzić w Warszawie. Jaki szpital wybieracie ? Ja miałam rodzić w Kielcach ale jak zobaczyłam porodówkę to się trochę przeraziłam. W całym szpitalu jest tylko jedna osobna sala do porodów rodzinnych a jak będzie zajęta to jest sala z trzema łóżkami przegrodzonymi ściankami i jak np jakaś Pani nie zgodzi się na obecność mojego M to wtedy on musi wyjść i zostaję sama i trochę się tym załamałam, myślałam że w tych czasach nie ma już czegoś takiego... I jak mi się uda to chciałabym rodzić w Warszawie i myślałam o szpitalu na Inflanckiej co myślicie ? I jeszcze jedno pytanko bo patrzyłam sobie opłacenie położnej i tam kosztuję to 1500zł czy to normalne że tak dużo ?
 
Ostatnia edycja:
reklama
staram sie nie denerwowac, ale ostatnio przegina. I jeszcze sie dziwi ze ja zla na niego jestem, ze krzycze. a jak nie krzyczec kiedy on zaczyna sie do mnie czepiac o takie *******y ze normalnie az korci zeby taboretem w morde dac. I dzwoni imbecyl do mnie z pracy.. na ch..pytam?? gorzej wkurzyc?? nie.. jemu foch przeszedł to i mi powinien. ale dziadowi nie podaruje. Ma przeprosic.
 
Do góry