reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Dziewczyny jak tam po majówce? Odnośnie wątku o wieku to ja skonczyłam w tym roku 35 lat a mąz 37- to nasze pierwsze dziecko. Jesteśmy 6 lat po ślubie. Na poczatku nie myśleliśmy o dzieciach po 2 latach zaczeliśmy myślec zrobiłam sobie badania taki pakiet dla przyszłych matek na toksoplazmozę, rozyczkę i cytomegalie i wyszło że byłam w trakcie cytomegali- więc lekarze zakazali mi zachodzenia w ciaze conajmniej przez rok- aż spadną miana. Potem wybadali mi torbiela na jajniku- chcieli mnie kroić- jeden magik chciał mi wycinać jajnik ale przeczekałam i torbiel wielkości kurzego jajka sam znikneła po kilku miesiącach. ze względu na tego torbiela kazali mi zrobić drożnosć jajowodów ale wyszło ok. O dzidzię staraliśmy się tak na serio z poltora roku. Myślałam już że od stycznia trzeba będzie ruszyć do jakieś kliniki niepłodności ale w grudniu zaskoczyło naturalnie :) I tak oto rośnie junior - prawdopodobnie Maksymilian bo debaty nad imieniem trwają.
Co do teściowych moja kompletnie sie nie wtrąca wcale aż dziwne, bo moja mama chciałaby mieć kontrolę nad wszystkim. My mieszkamy oddzielnie w domku jednorodzinnym - odremontowaliśmy totalnie domek po babci. Powiem wam że na początku mieszkaliśmy na górze u moich rodziców i trudno nam było podjąć decyzje o wyprowadzce. - bo było nam wygodnie. Ale szkoda było patrzeć jak obcy ludzie stopniowo pogarszają stan domku po babci- jeszcze parę lat i nie było by czego remontować. Właściwie tak jakbyśmy wybudowali nowy- bo zmienialiśmy w nim wszystko łącznie z podnoszeniem dachu. Mimo że mieszkam w mieście czujemy sie jak na wsi bo mamy spory ogrodek koło domu, własne warzywka, owoce,kwiaty. Mamy kocura- który gościnnie przebywał w zimie w salonie przy kominku, a po teście ciażowym przeprowadziliśmy go do garażu:-DW tym roku staram sie nie udzielać na ogrodzie wszystko spadło na męża :-p.
 
reklama
Cześć, ja mam 29 lat mój mąż 30. Nasza pierwsza ciąża zaskoczyła za pierwszym razem :-) U mojego dość trudna sytuacja rodzinna, bo ma brata niepełnosprawnego i jego mama całe życie mu poświęca. O teściu szkoda gadać. U teściowej w domu wyodrębnilismy 50m kw mieszkanie. Takze mamy 2pokoje +kuchnia i łazienka. Właśnie jesteśmy na etapie wykańczania. W pt prawie skończyli mi kuchnie montować. Oto efekt
 

Załączniki

  • 1430687155423.jpg
    1430687155423.jpg
    13,6 KB · Wyświetleń: 66
hej porannie. dziś jade potomka oglądac :) nie moge sie doczekac i tak sie nastawiam ze poznam plec.. ze jesli sie bobas nie pokaze to serio bede zla. Bo ilez mozna w niewiedzy zyc.
potem jade z F na SI.

Tak czytam o tych tesciowych.. i chyba swojej pomnik za to ze jest normalna postawie. Serio serio. I to nie chodzi o to ze ma 120 km do nas.. bo moglaby mi d... truc rewelacjami jak jestesmy u niej.Ale ona sama miala tesciową z ciezkim charakterem i pierwsze 20 lat malzenstwa to byla wieczna wojna.I chyba niechce komus tak zycia marnowac :) a i kiedyś powiedziala do mnie ze ona ma swiadomosc jaki charakter ma Ł.. i dziwi mi sie ze jeszcze go nie bije :D
pare razy jak wojne z Ł toczylam to szanowna mamusia stanela po mojej stronie.. nie po synusia. No wtedy to ja ją pokochalam :D

ide ł budzi.. zeby mlodziez do szkoly zawiozł.
 
na20talii piękna kuchnia, tylko z własnego doświadczenia powiem, ze sobie krzywdę zrobiłyśmy tym białym, bo przy dzieciach to chyba trzebaby ze 3 razy na dzień myć wszystko, zeby było dobrze... ja już tesknie za kolorem, który myłam bo pasuje co jakiś czas umyć...

tren moja też chyba dlatego jest w miare, ze sama miała teściową straszna.... no i podaję łapkę, bo ja tez dziś wizytuje! powodzenia!
 
Wita, z rana :-)
Powodzenia na wizytach! Ja mam dopiero za tydzień we wtorek, więc jeszcze trochę zostało. Dzisiaj rano się ważyłam i od ostatniej wizyty przytyłam 1,5 kg. Ruszyło z kopyta, bo 0,5kg na tydzień. U nas już dzisiaj popadało, mam nadzieję, że przynajmniej popołudniu będzie ładnie, żeby można było z małym na spacer iść. Byłam wczoraj u teściów i mały im powiedział o rodzeństwie. Miny nie do opisania :-D ja mam termin na 13 września, a bratowa m na 11 grudnia. Uśmiałam się strasznie, bo chwilę przed tym jak się dowiedzieli, to teściu gadał, ze między dziećmi powinno być min. 5 lat różnicy, że brat m za szybko będzie miał drugie, bo będzie 17 miesięcy różnicy, a rocznikowo to tylko rok, a tu trach! U nas niecałe 2 lata :-p Meldować się ładnie po wizytach! Jutro chyba największy wysyp o ile dobrze pamiętam ;-)
 
tren ewka-powodzenia na wizytach:-D czekam na relacje...

jolka- te miny zaskoczenia sa bezcenne;-)

ja juz u siebie. wczoraj jak sie zegnałam z rodzicami i siostra to potok łez. dzis ogarniam sie powyjazdowo a jutro wizyta;-)
 
Kochane ja na jutro umówiłam nas na badanie 3d/4d usg. Az nie mogę się doczekać. Ciekawe czy nasze Maleństwo będzie dobrze ułożone i co nam zechce pokazać. U nas koszt takiego badania to 150-200zl. Któraś z Was miała robione to 3d?
 
Cześć Kochane!

Ja mam prawie 30 lat (w okolicach mojej trzydziechy przyjdzie na świat nasza druga kruszynka :) ), a mój mąż ma 33 lata. Od roku i 7 miesięcy jesteśmy rodzicami. W ciążę udało nam się zajść po kilku miesiącach starań. W drugą podobnie.

Co do teściów to cieszę się, że mieszkają daleko od nas. Mieszkanie osobno, z dala od rodziców to więcej wolności w związku i mnie kłopotów związanych z wtrącaniem się rodziców. Moja mama chciałaby mieć nad wszystkim kontrolę, ale nie przyznaje się do tego. Mówi, że to nasze życie i jeśli my jesteśmy szczęśliwi to ona też. Niestety są spore podprogowe naciski z jej strony. Z teściową jest zupełnie inaczej. Ona rzadko wychodzi z inicjatywą. Czuję jakby się nami interesowała tylko z czystej przyzwoitości. Gdy urodził się Jaś to nie przyjechała go zobaczyć. Czekała aż to my przywieziemy do niej wnuka.

Weekend majowy minął nam bardzo przyjemnie. Odwiedziliśmy ZOO. Jaś o dziwo był bardzo zainteresowany. Najbardziej mu się podobały żyrafy :) Trafiliśmy na szczęście jak były na wybiegu :)

Miłego dnia Kochane!
 
reklama
Na20tali fajna kuchnia... pamietam jakie to super uczucie ukladac wszystko we wlasnych nowych mebelkach. Sporo z nas miało takie badanie.

Koltunek mało się odzywasz? U Ciebie lepiej?

Jolka przecież to nie jego sprawą kiedy chcecie mieć dzieci. A swoją droga to długo im nie mowiliscie. Podziwiam. A sami się nie domyslili? U mnie już chyba nie da się ukryć.
Ja cały weekend majowy przelezalam. Niestety znowu się pogorszylo. Z tym że skurczy na szczęście nie mam dużo (choć zdarzyły się bezbolesne i te bolesne) ale martwi mnie to ze przychodzą mi dziwne bóle ledzwi, krzyża i boków i to nie są jakieś bóle takie ze zmęczenia tylko podczas leżenia dopada mnie tak jak czasem podczas okresu. Może to hormony ale może coś innego. Miała któraś? Wizytę mam w czwartek. Dodam ze mam krzywą miednice ale nigdy o tym z lekarzem nie rozmawiałam bo nie wiedziałam ze to problem w ciazy i przy porodzie. W poprzedniej ciąży nie bolał mnie kręgosłup, No może delikatnie na koniec ale wtedy to już wszystko boli.
 
Ostatnia edycja:
Do góry