reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2015

reklama
Na puchnięcie polecam pić dużo wody niegazowanej i unikać nadmiaru soli, za nie długo powinno się na chwilę to uspokoić. Największa masakra jest w końcówce ciąży. Ja od połowy sierpnia puchłam, a do tego nocne wstawanie, a żeby w ogóle wstać to trzeba było się nagimnastykować. Ech, mam nadzieję, że teraz będzie lepiej :tak:
 
mnie na szczęście jeszcze nic nie puchnie... ale sprawdzajcie sobie ciśnienie jak już Was to dopada, bo jakby rosło to pasuje się z ginem skonsultować i zrobić badanie moczu

Milusia
miło Cię widzieć:-)
 
Hej ewka84 - jestem już po amniopunkcji. Było ok, teraz leżę. Wynik za 17 dni - liczę, że pozytywny i wreszcie będę sie mogła zacząć cieszyć ciążą. :-)
 
ale wy tutaj rozmawiacie aż ciężko nadrobić zaległości;p moje zatrucie mija, dwa dni mam dietę lekkostrawną i widzę, że jest lepiej. Kolejne badanie mam 8 kwietnia ale jakoś moja lekarka prowadząca się zmieniła, na ostatnim usg nic nawet nie powiedziała, dzień wcześniej byłam na prenatalnym i lekarz wszystko opisał a na standardowym usg prowadząca stwierdzila, że serduszka nie widzi takie słowa działają jak kubeł zimnej wody, nawet nie zmierzyła dzidziusia tylko dała skierowanie na krew i mocz. A co do ciśnienia to ja mam na odwrót od dawna mam bardzo niskie, ostatnio byłam po badaniu zdenerwowana to miałam jeszcze dodatkowo niższe;/
 
mi w tej ciązy jeszcze nic nie puchnie. No oprocz brzucha ;).

w pierwszych dwoch ciązach puchly mi dlonie i nogi, ale pod koniec.z F od 7 m-ca a z O od ok 5 m-ca, ale wtedy akurat taki przykry okres był.3 bliskie osoby mi zmarly w ciągu miesiąca, diagnoza starszego..opuscil mi sie strasznie brzuch, rozchodzilo sie spojenie lonowe itd.sam "miód". Mam nadzieje ze w tej ciązy jakos lato przetrwam.
 
Hejka :) trzymam Katarynka kciuki za dobre wyniki aminopunkcji.
Ja byłam dzisiaj na codwutygodniowej wyzycie u gina. Sprawdzał jakimś przyrządem tętno dziecka i jego ruchy. Maluszek cały czas mnie kopał :) Ruchów jeszcze nie czuje - łożysko mam na przedniej ścianie i podobno długo mogę nic nie czuć bo maluch kopie zamiast w macice to w łożysko , które podobno jest jak izolująca poduszka :szok: .
Wczoraj wybrałam się z siostrą na zakupy i zaszalałam. Kupiłam sobie sukienkę ciążową w mohito- powinnam obskoczyć w niej święta i ewentualne imprezy rodzinne.
Następnie w sklepie dla ciężarnych kupiłam jeansy , spodnie czarne rurki i legginsy- wszystko z tym rozciaganym brzuszkiem ( ja już mam brzuszek konkretny - ciąży nie ukryję i w stare spodnie zadne nie wchodzę). Wcześniej oglądałam ciuszki ciążowe w C &A ale były takie brzydkie- jeansy w nogawkach szerokie, niekształtne- jak worki ( ciąża ciążą ale nie można odbierać sobie uroku osobistego ;) ) Jeszcze mam ochotę na spódnicę jeansową dla cięzarnych ale to bliżej majówki.
Dziewczyny a co sądzicie o bankowaniu krwi pepowinowej? Ja na początku byłam na nie ale ze 3 dni temu oglądałam Miasto Kobiet i tam jedna babka mowiła jak krew pepowinowa młodszego dziecka pomogła uratować życie starszego dziecka, była też pani profesor hematolog i też mowiła że warto- podobno koszt takiego pobrania krwi to ok 2000 a rocznie płaci się ok. 400 zł.

Odnośnie ciśnienia- dzisiaj na wizycie 140/67- czyli standardowo jak na wizycie. Rano jak wstałam to miałam 95/57 i to był chyba rekord.
 
Ostatnia edycja:
Hej ewka84 - jestem już po amniopunkcji. Było ok, teraz leżę. Wynik za 17 dni - liczę, że pozytywny i wreszcie będę sie mogła zacząć cieszyć ciążą. :-)

trzymam kciuki dalej, daj znać jak tylko będziesz coś wiedziała!

pycia
super, ze już przechodzi! a co do lekarza, niestety to tez ludzie, jednym się chce, a innym nie i trzeba mieć trochę szczęścia zeby trafić na dobrego...

co do krwi pępowinowej to ja nie planuję bankować, jak dla mnie to przede wszystkim biznes, rozpiszę się następnym razem, bo coś młodszy marudzić zaczyna...
 
reklama
Milusia miło Cie widzieć, napisz po wizytce czy płeć się potwierdziła bo jestem ciekawa
Katarynka1976 trzymam kciuki za pozytywny wynik
Co do lekarza to ja chyba jestem wybredna, teraz już byłam u trzeciego w sumie i chyba dopiero ten mi odpowiada ma fajny sprzęt a przede wszystkim ok podejście wszystko sprawdza. Także trafić na dobrego to naprawdę sukces. Jeżeli na nfz to nie ma co wymagać, ale jeżeli np płacę 150 zł i lekarz mi mówi ze ten tydzień jest kiepski na usg bo mało widać a parę dni płacę 100 u innego z lepszym sprzętem i wszystko widać to się też zastanawiam
 
Do góry