reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

ewka- nie zgodze się do końca. Owszem, jest to nowa sytuacja, ale np. w przypadku mojego m nie pomaga nawet setka takich rozmów. Jego nie obchodzi, że jestem w ciąży, a wręcz mam wrażenie, że on się czuje wtedy jako uprzywilejowany.
pycia- moja teściowa za wczelką cenę unika nas na obiedzie, sama nigdy nas nie zaprosiła, a to z dwóch powodów: raz- twierdzi, że 2 dodatkowe porcje, to dla nich duży koszt, a dwa- nie może sobie zrobić popołudniowej drzemki, bo jej przeszkadzamy. Więc już powiedziałam mojemu m, że z takim zachowaniem może mnie pocałwac w dupę. Ostatnio, jak się dowiedziała, że chcemy ich odwiedzić, po miesiącu czasu, to zaczęła ściemniać, że do pracy idzie, a jak do niej zadzwonił m na następny dzień, to się okazało, że w domu jest.
Któraś pytała o zatoki- mi sinupret pomaga, można go brać

Misia- to chyba październikową mamą będziesz, jak 6 tydzień zaczynasz
 
reklama
Zu co do zatok tez mam z nimi problem, w zeszłym roku miałam operacje zatok nawet. Mi bardzo pomaga sinus rise płukam sobie tym zatoki
 
no więc jestem po wizycie ;)
"obywatel brzuszka" jak mówi mój maż ma 1.5cm i zaczynamy 8 tydzień;)
za jakiś tydzień lekarz kazał umówić się na prenatalne :)
 
agusiaczek ja tak mam od 5 tyg a od 6 juz mega mdłości i do dzis mega wymioty i to nawet o 2 czy 4 rano jak sie obudze to lece potem o 6 00 a od dwóch dni nawet po śniadaniu jeszcze raz i dopiero mogę coś zjeść i iść do pracy. Apetytu zero ale wciskam na siłe bo na głodaniaka czuje sie jeszcze gorzej
 
hello babeczki,

ja też z tych zatokowych - strasznie mnie często męczą....wtedy sól morska, inhalacje, no i lampa na podczerwień.....

Agusiaczek - :D to normalne:D chyba każda z nas tak ma, oprócz tych szczęściar.....

Kaha91 gratulacje.....


U mnie jeszcze tydzień do wizytki.....stresik jest.....:unsure:
 
Hej!

Dziewczyny po co Wy się tak stresujecie i nakręcacie??? Nie rozumiem !!! Wasze stresy zle wpływają na dziecko, ono też dostaje tę adrenalinę. Ja jestem mega spokojna, co jest zaplanowane na górze to będzie i ja tego nie zmienię. Dbać o siebie i tyle a nie każda mini plamka na papierze to tragedia. Też mam różne doświadczenia, trudny poród i cięcie na żywca bo znieczulenie jeszcze nie zadziałało. W 2013 2 miesiące męczarni z niewiadomego powodu a na koniec karetka na sygnale , na stół operacyjny i wiadomość,że to ciążą pozamaciczna pęknięta w 8 tygodniu. Mimo to nie stresuje się i nie panikuję z byle głupoty.

Też mam śluz codziennie, czasem aż brązowy i dużooo

Moja Gabi wypalała prababci ,że będzie dzidzia i wiadomość popłynęła dalej w związku z tym reakcja mojej mamy nie była zła.

Ja mam drugi lepszy dzień, nie mdli i chyba nawet trochę posprzątam.

Co do mężów nie rozumiejących ciężarnych żon to mój Marek dopiero przy trzecim dziecku rozumie co i jak. Jak sam mówi mimo,ze ma 40 lat dopiero do tego dorósł.
 
u mnie to samo z jedzeniem... jak jestem głodna to nasilają się mdłości, a pomysłów na jedzenie ciągle brak, nic nie smakuje... zresztą czasami nawet jak zjem to nie czuję ulgi z mdłościami :no:
 
reklama
Asika, wiesz, my jesteśmy szczęśliwymi mamusiami dwójeczki dzieci i nam chyba łatwiej napisć "co będzie to będzie".....:) mimo wszystko przed każdą wizytą się denerwuje, zwłaszcza jeżeli chodzi o choroby dzieci, modlę się o zdrową "pchełkę"......i to mnie najbardziej przeraża....Ogólnie staram się cieszyć ciążą, myśleć pozytywnie:)
 
Do góry