reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Hej kobietki,
powiem Wam szczerze, że wieczorne mulenia mam już po dziurki w nosie, muli mnie przeokrutnie, ale dzisiaj wieczorem idę na fitnesik, taki lajtowy, ale muszę zacząć się ruszać bo tego mi bardzo brakuje, będę ostrożna i spokojna pod względem ćwiczeń:)




NAtka90 skoro lekarz kazał wrócić za 2 tyg. to sądzę, że już coś mu niegrało....tak mi się wydaje:( Mimo wszystko strasznie mi bardzo bardzo, ale jesteś młoda kobietka. Pamiętaj, żeby teraz drążyć co było przyczyną, wypytuj lekarza od a-z, czy były to zaburzenia rozwojowe płodu czy problem z Twoją śluzówką, czy hormony. Pytaj kochana, żeby ograniczyć takie sytuacje na przyszłość...ściskam mocno....:* No i czekam na drużynę piłkarską...


Kaha91, Natalia2 wrzućcie suwaczki:):):) = dziewczyny powodzenia na sesji


Viola88, ja też jak czytam o leżeniu, czytaniu, to dla mnie abstrakcja czysta:D


Asika naprawdę zazdroszczę Ci braku objawów, ja liczę, że po 12 tyg. wszystko, co najgorsze to minie...


Pycia17 moja jest wniebowzięta, ale to moje trzecie, planowane bobo:) i już bardzo kochane przez wszystkich.....


Olasec to naprawdę dobre wieści:) gratuluję, no taki mały bubuś to nieźle potrafi nafikać w brzuszku. Powiem Ci, że jeżeli chodzi o stres to będzie do końca ciąży.....Na początku ryzyko poronienia, a później wkręty o wczesny poród, do samego końca jest lęk i niepewność, ale dobre myśli, ściągają dobre rzeczy...Zatem - pozytywne myślenie:)
 
reklama
co do mojej teściowej to wiedziała od początku w sumie, cieszy się ale boję się że czym dalej to się będzie wtrącała, ale zobaczymy:)
moja mama nie wie, ale nie mam z nią takiego kontaktu jak z teściową, może to dziwne ale tak się w życiu poukładało odkąd zostawiła nas z ojcem i poszła do jakiegoś fagasa.. ja zaczynałam studia to 19 lat a siostra 15.. dorosłe prawie ale jednak bez środków do życia bo ojciec nie robił;/
zanim się wystarałyśmy o alimenty to minęło ale przeżyłyśmy i obie sobie dajemy radę :)
póki co wiedzą teściowie i 3 moje dobre koleżanki ( są jak rodzina ) :)
w pracy bo L4. Reszcie powiem jak mi się będzie chciało. Na razie nie mam ochoty :D

milusia83 masz rację ze stresem.. ciągle się zastanawiam czy wszystko ok.. a gdzie tam do końca jak to 8 tydzień...
 
Jolka6621 ja bym nie mówiła teściowej na takim etapie ale czuje się fatalnie, nie chciało mi się rozmawiać śmiać jak byliśmy u niej na herbacie i znowu by gadała że focha na nią mam a tak to poznała powód mojego złego samopoczucia co i tak dla niej było nie zrozumiałe, ona i jej synowa super zniosły ciąże, na temat porodu nie zamierzam z nią rozmawiać, o strachu przez porodem wie mój mąż i moja mama, a jak mam się denerwować dodatkowo przez teściową jak rzuca tekstami na temat mojego stanu zdrowia to wolę nic więcej nie mówić.... Wiadomo chcemy żeby dzidziuś był zdrowy ale po cichu marzy nam się córcia, teściowa o tym od dawna wie nawet jak nie byłam w ciąży, to tylko po informacji o ciąży powiedziała musi być chłopak to już mnie w ogóle krew się gotowała:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Kochane mam prośbę dopisujcie się do listy wrześńióweczek, w tej samej edycji:) albo powyżej, albo poniżej:)
 
Witam!

Kasssia jaką prowadzisz działaloność, jak płacisz zus, zamierzasz coś kombinować ze składkami? Ja jestem na małym zusie i tak myślę czy by na duży nie przejść i zatrudnić fikcyjnie mamę na pół etatu żeby firma działała a ja na zwolnieniu i macieżyńskim bym była.
Ja robię projekty budowlane. Moja firma działa od lutego tego roku, parę miesięcy wcześniej była na męża. Na razie płacę mały zus, ale zamierzam coś kombinować tylko nie chcę tak od razu bo ściągnę sobie kontrolę. Na pewno będę chciała za 2, 3 miesiące pójść na zwolnienie. Wiem, że nie trzeba kogoś zatrudniać możesz zrobić z męża (jeśli masz) współpracownika, lub ustanowić jakiegoś pełnomocnika. Nie wiem z jakimi kosztami się to wiąże ale podejrzewam, że wyjdzie taniej niż umowa o pracę na pół etatu. Dowiadywałam się natomiast o zasiłek macierzyński. Luka która teraz jest w prawie, ma zostać zniesiona nową ustawą. Tylko, że ta ustawa nie wylądowała jeszcze w sejmie, a tam pewnie będą jakieś poprawki itd. Ustawa wchodzi w życie po 90 dniach od zatwierdzenia. Także według mnie mamy jeszcze szanse się załapać na te stare zasady :) czyli jeśli prowadzisz działalność rok przed porodem liczą Ci średnią składek za ten rok, jeśli krócej to liczą średnią z tych miesięcy. W internecie jest głośno na temat tego, że kobiety otwierające miesiąc przed porodem działalność, opłacając tylko 1 najwyższą składkę (ok.3,5tys) przez cały rok macierzyńskiego dostają ok. 6 tys. :szok: Także ja na razie płacę mały zus, ale przed porodem będę chciała płacić dużo większy, żeby podnieść tą średnią.

Jeszcze parę słów do Natki :) podziwiam Cię dziewczyno, jesteś silna i dobrze nastawiona :) zdeterminowany ludziom się udaje :-)
I jeszcze jedno pytanie do reszty :) Czy mdłości Wam przechodzą? Ja od początku mam okropne praktycznie cały czas. Proszę powiedzcie, że to mija... ;-)
 
Olasec tym razem będzie dobrze, zobaczysz, a martwic to się już będziesz całe życie, teraz o ciążę i poród, póżniej o rozwój malucha, potem jak sobie w życiu poradzi, niestety matki tak mają... też już widzę, ze to clexane nie takie straszne, jakoś mi sie ten zastrzyk pierwszy udało zrobić, więc teraz już polecić:-) ja bedę rodzić w rydygierze, już raz tam rodziłam i jestem bardzo zadowolona, położna, z którą rodziłam dalej pracuje, więc nawet się nie zastanawiam nad innym

Jolka
ja tez w 2 ciąży powiedziałam dopiero około 13-14 tc bo w pierwszej tak mi babcie marudziły,a nie przezięb się, innej choroby nie złap, czapke załóż, a byle czego nie jedz, normalnie kosmos najlepiej jakbym się w szklanej bańce zamknęła... nie przejmuj się tym, co mówi teściowa, szkoda Twoich nerwów

Milusia podziwiam Cie, 2 takie maluchy w domku, praca, a Ty masz jeszcze siłę na fitnesy, super!

co do teściowej to ja Wam powiem, ze moja się bardzo zmieniła, jak ją poznałam te 9 lat temu to była mocno niesympatyczna, teraz widzę, ze się stara i zachowujemy w normalne, poprawne relacje, na początku miałam np problem z wpychaniem w dzieci słodyczy, im więcej chemii, cukru i barwników tym były "lepsze", teraz razem z nami trzyma im dietkę, a bardzo się bałam czy to sie uda, mam wrażenie, ze 1 syn był takim królikiem doświadczalnym również dla naszych relacji, postawiłam jasno granice i jakoś się układa
 
Kasiaam mogę CI powiedzieć, że w dwóch pierwszych ciążach tak ok. 14 tygodnia ciąży było lepiej, zaczęłam normalnie jeść, nie było mi tak niedobrze, minęły gazy:D:D:D:D, w 16tc zaczęłam cieszyć się ciążą, zaczynasz czuć ruchy, kontakt z maleństwem, wszystko się zmienia na lepsze, brzuszek rośnie i wszystko jest cudowne tak do ok. 30tc:D:D:D później znowu zaczynasz sapać:D:D:D:D

Ewka84 kochana nie mam sił:D ale stwierdziłam, że jak czegoś ze sobą nie zrobię, to umrę:D:D:D będę ćwiczyć tak oby oby, od razu powiem prowadzącej, że jestem w ciąży i żeby nie patrzyła na mnie jak na lesera:D tylko na ciężarną:D Moja teściówka to też taka, która uważa, że słodycze to jest super prezent dla dziecka, ja mówię niechkupi pomarańcza, mandarynki lub jabłuszko i będę szczęśliwa, to nie PRL kiedy nie było czekolady w sklepie:D:D:D:D
 
olasec - ja też będę rodziła w Krakowie i nie widzę innej opcji jak Kopernik albo Ujastek, ale jeszcze nie zdecydowałam. O Ujastku opinie są skrajnie różne, albo bardzo zachwalają albo wręcz przeciwnie. Ciężko będzie podjąć decyzje.

Relacje z tesciami akurat mam super, lepsze niż z własną mamą. Są bardzo pomocni, widzę też po dzieciakach brata mojego męża, że bardzo opiekują się wnukami i nie wymądrzają się i nie narzucają, także jestem dobrej myśli :) Moja matka też nie rozumie czemu się źle czuję i nie chodzę do pracy, a teściowa na to, żebym przyjechała do niej bo w Krakowie taki smog to u nich będzie mi lepiej :)
 
reklama
hej dziewczyny :)

Natka90- bardzo mi przykro... Następnym razem sie uda i napewno ta drużyna bedzie, najważniejsze to być dobrej myśli :*

Ja też mdłości mam już dość ale z drugiej strony to może i dobrze bo w głowie siedzi że wszystko jest ok... oby!! Mam takiego stresa, masakra cały czas o tym myślę czy mojej fasolce bije serduszko, a wizyta dopiero za tydzień i nie wiem jak ja to wytrzymam. Jutro idę zrobić te wczystkie badania i glukoze bleee ;/

Z moją przyszłą teściową dogaduję się dobrze, ucieszyła się że zostanie babcią, też się obawiam że bedzie tuczyła słodyczami i obiadkami bo zawsze jak ja przyjeżdżam to wszystko mi wciska i trochę bedę się bała zostawiać dzidziusia z nią żeby potem nie ważył stooo kilo hehehe :p

Wszystkie Was ściskam :) Buziakiii :*
 
Do góry