reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe dzieciaczki- pielęgnacja, karmienie, rozwój

ajania-oj współczuje przezyc,dobrze ze wszystko skonzcylo sie dobrze.
widze ze jestes z poznania jak miło,zwłaszcza ze ja mieszkam niedaleko poznania:tak::-):-D
Ja też (jeśli chodzi o ścisłość)jestem z okolic poznania(Czapury)ale mieszkam tuż przy granicy z Poznaniem wobec tego czuję się "pełnoprawną" POZNANIANKĄ:-D.Przyznam szczerze,że nazwa Twojej miejscowości niewiele mi mówi.Jaki to kierunek?Pozdrawiam
 
reklama
Karina, może się wydaje, ale jest. Chyba kluczowe jest pod jakim kątem są te nóżki. U mnie Piotrek jest duży i wygina się tak że ma głowę tam gdzie kolana, więc środek ciężkości tak daleko jak się tylko da i się nie wywróciło nigdy. Również w nim podskakiwał, stał, wchodził i wychodził na akrobatę trzymając się tacki i nic.
 
Ajana- no nie fajny wypadek miałaś :eek: my mamy krzesełko takie z regulacją oparcia i wysokości mały na nim fika i nic na szczęscie sie nie dzieje :tak: a ty z pod Poznania jesteś bo widze że Aniach pytała bo ja mieszkam w Trzciance to troche dalej niz ty masz ale w sumie tez nie tak daleko :-D:-D:-D:-D


kurcze dawno mnie tu nie było :-):-):-)
Aniach - kochana a na naszch pogaduszkach cos cie dawno nie widziałam :-D:-D:-D pisz jak tam Julcia ?? a no i Pati ?/ jak w szokle ?



musze częściej tu zaglądac :-):-)
 
ajania - oj, to straszne co przeszliscie przez to krzeselko, koszmar... My mamy chicco happy snack, nie drogie, bo uzywane... Ale jest bardzo stabilne, jedno co mnie w nim denerwuje to to, ze jest takie ciezkie. Czesto jak np cos gotuje, a mala wiesza sie mojej nogi i chce na raczki, to myslalam zeby posadzic ja w tym krzeselku, zeby widziala co robie i zebym miala troche spokoju. Ale to krzeselko jest za ciezkie i zajmuje duzo miejsca, wiec nie chce mi sie go targac do kuchni :no:.... Ale z drugiej strony to chyba dobrze, bo raczej nie ma szansy zeby go przewrocic:tak:.
 
ja mam o tyle dobrze, ze krzeselko stoi w kuchni, pomiedzy lodowka a stolem, w taki sposob, ze wlasciwie nie ma zadnej szparki - jest na styk. Stoi tam wlasnie po to, ze jak cos gotuje to moze sie troche popzrygladac z bezpiecznej odleglosci, i jak jemy to tez razem ona u siebie w krzeselku a ja przy stole. a jak chce wziac krzeselko do pokoju to zciagam tylko gore. Mam nadezieje ze nie dojdzie nigdy do takiego wypadku!
 
Ajania współczuję przygody dobrze że małej nic się nie stało. Dzięki za opisanie Twojej przygody nie wierzę już krzesełkom i podwoiłam swoja uwagę.
Pozdrawiam wszystkie mamy i dzieciątka
 
welonka-wczoraj mialam chwile to napisalam ale na naszych pogaduchach braklo czasu,zaraz wszystko napisze bo sporo sie dzialo.oczywiscie na odpowiednim watku:tak::-)

ajania-ja mieszkam w kierunku konina,dokladnie kawałek za Wrześnią:-)to jest trasa 92.:-)

Właśnie welonka ile masz kilometrów do poznania?:tak::-)
 
Widziałam, że wcześniej poruszany był temat krzesełek do karmienia dzieciaczków.Chcę powrócić do tego tematu z racji wypadku, który przydarzył się nam wczoraj.Otóż moja Patrycja ma drewniane krzesełko-takie, które rozkładając mozna zmienić w mały stoliczek z krzesełkiem do przysunięcia.Wczoraj podczas śniadanka Mała zaparła się nóżkami, przeciążyła krzesełko na jedną stronę i runęła na panele razem z górną nakładaną częścią:-:)-:)-(.Skończyło się wizytą na pogotowiu ale na szczęście po badaniach okazało się,że są tylko stłuczenia górnej wargi i niewielkie obrażenia języka.Złość moja nie zna granic:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:,bo jak to jest, że producent tego typu sprzętu dla dzieci nie przewidział takiej sytuacji:wściekła/y:.Przecież dzieci są różne-moje należy do tych bardziej żywiołowych i każde dziecko powinno być w takim krzesełku bezpieczne-szczególnie, że nie pozostawiłam Malej bez opieki-to stało się na moich oczach a ja nie zdążyłam jej złapać:-(.Stąd moje pytanie:jak Wy karmicie swoje roczne urwisy,jakiego sprzętu używacie i co możecie polecic?


Ja mam krzesełko z fisher price ma tą przewagę nad innymi że tacka się suwa na takich prowadnicach w efekcie jak mały cyrkuje to można go z lekka przytrzasnąć ta tacką i nie ma możliwości wyjścia . nawet pasami nie trzeba go spinac . A bywało że u kolezanek na krzesełku stawał . Ma też cztery koła i jak ktoś napisał jak sie za coś złapie to jedzie z całym krzesłem . Raz się wspinał na nie z podłogi się podciągnoł i się nie ruszyło nawet
Krzeselko Fisher Price,seria RAINFOREST z drzewem (762793993) - Aukcje internetowe Allegro
 
aniam- no właśnie i takie krzesełka są ok ja mam tez z ta tacką na tych prowadnicach i małego nie przyinam :-):-)
Aniach- Ja mam do Poznania jakies 100 km nie daleko co ihihihihih:-D:-D:-D:-D moja siostra mieszka w Luboniu pod poznaniem :-):-):-D
 
reklama
Do góry