Widziałam, że wcześniej poruszany był temat krzesełek do karmienia dzieciaczków.Chcę powrócić do tego tematu z racji wypadku, który przydarzył się nam wczoraj.Otóż moja Patrycja ma drewniane krzesełko-takie, które rozkładając mozna zmienić w mały stoliczek z krzesełkiem do przysunięcia.Wczoraj podczas śniadanka Mała zaparła się nóżkami, przeciążyła krzesełko na jedną stronę i runęła na panele razem z górną nakładaną częścią:-
-
-(.Skończyło się wizytą na pogotowiu ale na szczęście po badaniach okazało się,że są tylko stłuczenia górnej wargi i niewielkie obrażenia języka.Złość moja nie zna granic
,bo jak to jest, że producent tego typu sprzętu dla dzieci nie przewidział takiej sytuacji
.Przecież dzieci są różne-moje należy do tych bardziej żywiołowych i każde dziecko powinno być w takim krzesełku bezpieczne-szczególnie, że nie pozostawiłam Malej bez opieki-to stało się na moich oczach a ja nie zdążyłam jej złapać:-(.Stąd moje pytanie:jak Wy karmicie swoje roczne urwisy,jakiego sprzętu używacie i co możecie polecic?