reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Hej
Juz mi sie odechciewa wszystkiego. No i stało się co sie stać miało... Siedzimy w domu... Dziadkowie nie zobaczą Kamili, dziecko czekało na wyjazd i sie nie doczekało... Ja już nawet nie jestem zła:no: Jest mi bardzo przykro. Ryczałam jak bóbr... A co równie przykre to to, ze kolejny raz zawiodłam się na ludziach... Wybaczcie dziewczyny, ale nie dam rady pisać... Przepraszam... Zalałam łzami całą klawiaturę i z płaczu już nic nie widzę...:-(

Anineczko, szczęśliwej drogi i udanego wypoczynku:tak:. Dacie radę z pakowaniem a Antoś z siuraniem tez sobie poradzi:tak:. Ja obiad gotowałam z Kamilą na ręku do 9 miesiąca:-(

Luleczko, zepsuła się pompa paliwa...Nie skomplikowane, ale gość chyba sobie z tym nie może poradzić, mami, obiecuje ...na jutro na 100%, mąż juz 2 razy wychodził z pracy bo miało być... Wsiadał i było jak przed naprawą. Teraz podejrzewamy, że gość nic nie zrobił... Odłączył kontrolkę i nie świeci i opowiadał bajki, że taki tryb awaryjny - komputer redukuje moc czy coś takiegi i samochod jedzie max 60km/h - będzie dopuki pompa się sama nie dostroi... Wtedy sie przeprogramowuje komputer i ma grać... Bajki i tyle... Nie zrobił nic... W warszawie, jeśli nie masz znajomego mechanika to samochód przyją na koniec maja najwcześniej + czas na naprawę który jest niewiadomy... ... A nam trzeba już. Gdybyśmy wiedzieli ze z tym facetem tak bedzie to dawno zabralibyśmy auto... Ale miał zrobić...
Luleczko, zdrowia Ci życzę i kuruj się:tak:

Edytko, cieszę się, że udało Ci sie kupić wymarzone rajstopki dla Oli. Będzie sliczna:tak:. Maciuś będzie szalał bryką u dziadków:tak:
 
reklama
Monia glowa do Gory:tak:pamietaj co mowilam..jakby co to dzwon:tak:

Luleczko wspolczuje problemow z kregoslupem...ja dostalam dzis skierowanie na masarze i do tego musze zaczac chodzic na basen..i chyba jutro z Jula pojdziemy..zobaczymy jeszcze:tak:Mam nadzieje ze JUlka jako opiekunka nie ejst zabardzo meczaca i pozwala Ci odpoczac...o ile to mozliwe przy naszych dzieciach:tak:

Edytko super ze masz juz skompletowana kreacje dla Oli:tak:teraz to czekam na foto relacje z tego wyjatkowego dnia:tak:a Macius na "wsi' ma raj ..pewnie dziadek biega za nim po calej okolicy;-):tak:

Anineczko udanej wyprawy:-)Mam nadzieje ze Antos stanie na wysokosci zadania i prac dywanu znajomi nie beda musieli;-):tak:a nawet jak bedzie wpadka to wyrzucic za drzwi was nie wyrzuca;-):tak::sorry2:

Udanej wyprawy.Oby Mattowi sie poprawilo i nie wisial na Tobie caly czas:tak:

U nas cudowna pogoda a teraz cos sie zachmurzylo...ma byc wieczorem burza..zobaczymy...dzis byla moja siostra caly dzien i bylo mi super fajnie...zostala z Jula jak szlam do lekarza i nawert ja uspila;-):tak:strasznie szybko mi czas mija jak z kims jestem a teraz odliczam minuty do powrotu Jarka...
w nocy znow mielismy nieciekawe wydarzenia w bloku...o 2 w nocy dzwonek do drzwi a tu strazacy..jakis debil podpalil smietnik i zsyp sie zajal z drugiej strony naszego bloku...mowie wam ..mam tak strasznie dosc tego bloku...odliczam dni do pojscia do pracy..odpracowania troszke i wziasc kredyt i uciekac gdzie pieprz rosnie stad ,normlanie juz bym sie stad wyniosla do mamy ale Jula tu zostala przyjeta do przedszkola wiec dopuki tego kredytu nie wezmiemy to zmuszeni jestesmy tu mieszkac...mowie wam...brak mi niecenzuralnych slow na oddanie tej calej sytuacji...


a z tych lepszych wiadomosci to wczoraj wyszlismy na rower i Jula sama pieknie jezdzila...tylko ma jeszcze ten odruch ze rozglada sie dookola jak jedzie i dwa razy wywrocila sie i raz byl placz ale kask uratowal jej glowke przed uderzeniem:tak:
a dzis na placu zabaw podleciala pod hustawke i oberwala delikatnie w czolo nia...ma malutki slad :-(ale biega gdzie popadnie a tlumaczenia zeby uwazala nie przynosza rezultatow..wogole ostatnio malo sie slucha..ale widze ze kiepskie zachowanie jest przerabiane nie tylko u nas:-(wlasnie o buncie 3 latka nic nie mowi:-(dlaczego:confused:
 
:dry:Cześć
Wpadłam tylko na chwilę. Niedawno dopiero wstałam. Własciwie musiałam wstać już o 6.50, żeby Sarę i Jacka wyszkować do szkoły i pracy, ale jak tylko wyszli puściłam Robertowi bajki, a sama się połozyłam. Trochę należało mi się leniuchowania za sobotę i niedzielę, które przepracowałam z mamą. Robert nie dał mi pospać, bo właził co chwilę na mnie, ale sobie poleżałam. Teraz mam godzinę na ogarnięcie mieszkanka i wyszykowanie do wyjścia. Wygląda na to, że do końca czerwca będę miała tak zajęte weekendy. Jutro mam kolejne jazdy i chyba ostatnie przed egzaminen z teoretycznym, który mam wyznaczony na 11 czerwca. To już w końcu ten właściwy egzamin z teorii. Po zdanym egzaminie dopiero wyznaczą mi termin praktycznego:tak:, na który się czeka do 2 miesięcy. Tak więc po teoretycznym zamawiam dodatkowe jazdy ( min. 10 godzin ) i będę dalej ćwiczyć jazdy. Jak narazie nie czuję się jeszcze najlepiej za kierownicą.

Moniu przykro mi, że wyjazd nie wypalił:-(. Mechanik faktycznie do wymiany:wściekła/y:.

Anineczko mam nadzieję, że wypad rodzinny udany:tak:. Widzę, że Antoś teraz taki sam ma problem z siusianiem jak jeszcze ze 2 miesiące temu (dokładnie już nie pamiętam) Robercik. Jak biegał bez majtek, to sam siadał i sikał i potrafił nawet co 15 minut. Kiedy załozyłam mu majtki, zaraz mokre były. Wzięłam go na żelki, bo czekolady nie lubi i jak tylko zrobił siusiu do nocnika czy ubikacjii dostawał w nagrodę żelka.Własciwie, to ja nocnik mogłabym wyrzucić, bo on nie lubił się do niego załatwiać. Woli do ubikacji na stojąco:tak:. Teraz walczymy z kupą, bo często znajduje się w majtkach. jak mu się uda zzrobić kupkę do ubikacji, dostaje lizaka. Wczoraj raz nawet zgłosił,:tak: dwa razy nie:dry:. Dzis juz rano też zgłosił :tak:. Pewnie Antoś niedługo też zaskoczy;-) Ja już myślałam, że do przedszkola pójdzie mi z pieluchą:zawstydzona/y:.

Joasiu Robercik też mnie nie słucha:-(, ale coraz łatwiej da się nad nim zapanować:tak:. Z tymi podpalaczami macie nieciekawie, ale i u nas od czasu do czasu są takie podpalenia:dry:, choć spokojną mamy klatkę:tak:. Mnie się nawet fajnie tu mieszka, sąsiadów mamy fajnych, tylko metraż mały:dry:.
Luleczko biedna jesteś z tymi plecami:-(. Wspólczuję ci:-(. Robert nie wpada mi w histerię, ale krzyczy dla zabawy i nie da się go wtedy uspokoić. Za to mnie wtedy nerwy puszczają:wściekła/y:
Edytko fajnie, że udało Ci się kupić odpowiednie rajstopki dla Oli:tak:

Kończę, bo sie nie wyrobię. Nic jeszcze nie zrobiłam, oprócz pościelenia łóżek. Nawet Robert w pidżamie jeszcze biega:zawstydzona/y:.
Miłego dnia. U nas deszczowo, nie sprzyja spacerom
 
Hej Kochane

ja też jestem

weekendowe pustki na bb ale mam andzieje że po weekendzie stawicie sie wszystkie :tak:

u Nas weekend był meczący, ale w sumie nic takiego nie robilismy, sobota zakupy, sprzątanie, niedziela sprzątanie dalsze, pogoda była pod psem, ciagle z nieba cos leciało wiec w niedziele nawet na dwór nie wyszlismy :zawstydzona/y:

przez te moje plecy wszystko robie wolniej, sprzątanie chatki musiałąm na 2 dni rozłożyc bo normalnie nie wyrabiałam :zawstydzona/y:

pochwale sie że Jula od 2 nocy śpi bez pampersa (do tej pory jej zakaładałąm bo miaąłm jakieś taki opór że mi łóżeczko zasika :zawstydzona/y: ale ona wsumie z suchym pamperem wstawała) i w sobotę kupiąłm takie maty na łózko z Pampersa, w razie jak by co to nie przepuszczą sików w materac, i dwie noce juz za nami bez żadnych wpadek, wiec cieszę sie, :-) mam nadzieje że pieluchy na dobre pozegnałysmy, na spacerki juz od dawna nei wkładamy, tylko na dłuższe wyprawy brałyśmy :tak:


zabukowalismy bilety na urlop lecimy 13.07 do PL, najpierw na Kadziak a potem do mojej mamy, wracamy 27.07, mam nadzieje że fajnie bedzie :tak: już sie doczekac ie moge :tak::tak:

wczoraj wieczorem odbiło mi, i spełniłąm prośbę Julii, chciałą tort, wiec upiekłam, w sumei to pierwszy raz robiłąm tkai ekspresowy (zawsze biszkopt dzień wcześniej robie żeby wystygł i lepiej nasiakał), ale wczoraj 2 godzinki i tort gotowy ( czas z pieczeniem i kręceniem masy i ubieraniem tortu) i na prawde sobry wyszedł, wiec mielismy jak to Jula powiedziałą "świetowe ciasto" ;-)

Karioko podziwiam Cię!!!! Mam nadzieje ze te weekendy pracujace nie wymęcza Was, jesteś Dzielna Kobietka :tak::tak: Kochana trzymam kciuki żeby wszystko dobrze było :tak::tak::tak:
A egzamin 11 czerwca na pewno zdasz :tak::tak::tak: bede z całych sił kciukasy trzymała :tak: a potem bedziemy oblewać ;-);-);-)


Joasiu o buncie 3 latka rzeczywiscie nie pisza, ale kiedys jakas psycholog powiedziała cos w stylu ze od buntu dwulatków sie zaczyna, a potem tak co roku aż do okresu dojrzewania, kiedy to jest mega bunt ;-) mam nadzieje ze nie miała racji ;-);-):-p

Mam nadzieje że ślad po udeżeniu znkna z Julii głowki, co do roweru, my stwierdzilismy jednak ze zbyt dużo kaski by Nas kosztował drugi rower, chcielismy taki lepszy kupić, bezpieczniejszy to około 70ł + włansie kask i ochraniacze, wiec około 100 Ł bedzie, wiec musimy poczekaćjak nam benefity zaczna wypłacać, bo mimo wszytsko jest ciężko z kaska:-(
Fajnie że Jula na rowerku sobie super radzi :tak::tak: i dobrze ze z kaskiem jeździ :tak::tak::tak:
Asiu straszne to co sie dzieje u Was w bloku, mam nadzieje że kolejna wizyta strażaków nie przeraziła Julii :-:)-:)-:)-( :no:

Moniu jest mi strasznie przykro ze sie wyjazd nie wypalił:-:)-( ehhh ten mechanik to jakis dziwny:wściekła/y:

wiesz mój maz tutaj jak toyotę kupił,to z kolegą razem wymienili w niej pompe, wiec nie moze to byc aż takie skomplikowane, szczególnie dla mechaników no nie :confused::sorry2:

poszukajcie jakiegoś mechanika, bo ten to jakis partacz, albo obibok :no::wściekła/y:


Moze są jeszcze jakieś nadzieje na Wasz wyjazd :confused::blink:

W ogóle to wstyd mi ale nie wiem kiedy jest Boze Ciało :zawstydzona/y: było już? czy w ten czwartek bedzie :confused::sorry2:

tutaj nie ma, ale jakieś "świeto" jest 26 maja, wiec tez mamy dłuższy weekend, moze pojedziemy w końcu nad morze, o ile mój kręgosłup pozwoli :wściekła/y:

Moniu moze jeszcze nie wszystko stracone :blink: a kiedy planujecie urlop?

Aniu czekam na relacje, mam nadzieje że pozytywnie podłądowałąś akumulatorki :tak::tak:;-)

Miłego dnia

jak coś ja jestem, tylko angielski robie :tak::tak::tak:;-)
 
Niewiem jak długo popisze,bo Matt na podłodze wywija.A już się kopyrtnął na brzuch czyli zaraz będzie alarm :tak:

Wyjazd był super udany.W piątek jak przyjechaliśmy to podjechałam do kumpeli i poszłyśmy do knajpy.Po drodze spotkałyśmy jeszcze 3 koleżanki i tak w babskim gronie wyląowałyśmy w The Quis.
A tam śpiewał facet,który wyglądał jak żywa kopia Louisa Armastrąga.Identyczny głos.Boski.Ale sięw wytańczyłyśmy :-D:-D
Spałam u koleżanki,ale krótko.Bo poszłyśmy spać o 5 nad ranem a wstałyśmy już po 9 bo jej brat przyjechał po nas i pojechałyśmy do niego gdzie już był M z dziećmi.
Tam cały dzień na powietrzu,obiad w ogródku,grill i zabawy ANtka z Jagodą i Aslanem (Aslan to 4 miesięczy labrador ;-) ).
Jagódka na ogródku ma huśtawki i wiele atrakcji,tak więc dzieciaki się nie nudzily.
Asiu Antek też grzmotnął w Huśtawke,tak,że wara spuchła i krew mocno się lała :sorry2:
Kolana też załatwił.Oby dwa.Szurnął nimi mocno i są pozdzierane.
W sobote wieczorkiem przy grilu takie jaja odchodziły,tyle śmiechu było,że mnie tak buzia ze smiechu bolała :laugh2:
A jak dzieci poszły spać ( a Antek padł w 30 sekund bo wstał o 6 rano,cały dzień na powietrzu,wyjechany jak koń po westernie poszedł spać dopiero przed 22:00) to mój M zaczął grac na gitarce.Spiewalismy i brechtaliśmy tak,że na drugi dzień straciłam głos.
Ale się wybawiłam,odstresowałam.
Teraz będziemy jeździć częściej.
Uwielbiam rodzinke G :-D

Karioko no i nas kupka też do majtek,Jeszcze mu się nie zdażyło do nocnika.
Ale działamy dalej.
Zadziwia mnie jak często ten moj dzieciak sika :szok:
Co pół godzinki.hmmm
Asiu macie się w tym bloku.
Moja babcia,któa mieszka w wierzowcu też strasznie narzeka.
Mówi,że takie cuda wianki się tam dzieją.A zwałaszcza,że babcia lubi wiedzieć co się dzieje u sąsiadów :baffled::laugh2::laugh2:
Luleczko zapisałaś się na basen?
U nas też odkąd nie mam macierzyńskiego cieniej z kasiorką.
i wkurza mnie to,że ponad połowa wypłaty idzie na wynajem domu.
bez sensu....jaki sens siedzieć wiecznie na wynajętym?
Coraz częściej nie widze sensu tu być :dry:
A gdzie Edzia?
CIekawe jak się bawiła Kinuś.

Lece,Matt się drze :dry::baffled:
 
Hej:-)
Jakiś zabawowy weekend miałyście:tak:. A ja w sobotę spotkałam się z Asią - mało tego, spotkały się nasze dzieci i nasi mężowie:laugh2:. W sumie to trochę krótko, ale troszkę pogadałyśmy/pogadali, dziewczyny raczej nie rozmawiały ze sobą:-p, biegały po placu zabaw, my za mini, potem panowie zajęli się swoimi córkami a my troszeczkę porozmawiałyśmy:tak:. I Asia i Jej mąż są bardzo kontaktowi, weseli, rozmowni, same plusy:tak:. Julcia jest urocza, czarująca, strasznie żywa, mały huragan:tak:. Biegała po placu zabaw jak sprinter:tak:. Kamila z racji, że była tam pierwszy raz była spokojniejsza, poza tym była bardziej stała w miłości do kolejnych atrakcji - tzn. dłużej huśtała się na kolejnych huśtawkach:-). Jula często zmieniała obiekty zainteresowań i Asia musiała za nią biegać:tak:. Ja niestety jak zwykle zapomniałam aparatu ale Asia miała, robiła fotki więc mam nadzieję, że pokaże:tak:. Fajnie było:tak::tak::tak::tak:ale i tak marzy mi się jakaś kawka albo herbatka albo czekolada wypita wspólnie w spokoju:tak:.
Wczoraj z braku lepszych pomysłów i z powodu męczenia Kamili że chce jechać "przeciągiem" (metrem:laugh2:) pojechaliśmy do centrum, pospacerowaliśmy, zahaczyliśmy o złote tarasy - jakoś dziwnie pusto tam było:baffled: i wróciliśmy z Kamilą zachodzącą się ze śmiechu - nie wiadomo dlaczego:laugh2:. Weekend miał jedna wadę - był za krótki:tak:

Anineczko, cieszę się, że było fajnie, nie napisałas tylko jak sikanie Antosia, jak minęła droga no i jak wykładziny:tak:. Musisz tam częściej jeździć bo Twój post jest przepełniony radością:tak:.
Wiesz, Kama też w domu często sika:tak:. Kiedy jesteśmy na zewnatrz to wytrzymuje długo bez siurania ale w domu tak jak piszesz, nawet i co pół godziny:tak:. Nocnik jest pod ręką to siura:laugh2:

Luleczko, z Ciebie to jest super pracowita kobieta:tak:. Z bolacymi plecami chatkę sprzatałaś i jeszcze ciasto piekłaś:szok:. Podziwiam Cię:tak:. Szczerze:tak:.Piszesz, że Jula już bez pampera śpi - brawo:-). Ja mam opory, mimo, że po nocy u nas pampek też suchy:tak: Kiedyś będę musiała się przełamać.
Wiesz, ten mechanik to ja nie wiem... Partacz, obibok, niedouczony, kłamca:-p... ciężko powiedzieć. Może jedno z tych a może wszystko na raz... Boże Ciało jest w ten czwartek, w sumie to nie długi weekend, bo piątek jest normalnym dniem pracy i trzeba na niego brać urlop. Już sama nie wiem czy pojedziemy i kiedy pojedziemy... Urlop planujemy na drugą połowę lipca, ale wtedy chcemy gdzieś wyjechać, do rodziny raczej nie pojedziemy:no:
Trzymam kciuki, żeby Wasza wyprawa nad morze sie udała no i urlop był taki o jakim marzycie:tak:

Karioka, to co Ty robiłaś w ten weekend:sorry2:. Ja jak zdawałam egzamin na prawo jazdy to miałam teoretyczny i praktyczny w jednym dniu, ale to było kupę lat temu, w '95. Ciekawe ile teraz musiałabym czekać:confused:. Nie martw się, że nie czujesz się pewnie za kierownicą. To może być złudne wrażenie. Ja czułam się jak mistrz kierownicy, ale po tym jak mnie potrącił samochód jako pieszą juz więcej za kierownicę nie wsiadłam. Co najwyżej przestawiłam samochód na podwórku u teściów albo podjechałam w kolejce do myjni jak mąż poszedł rozmienić pieniądze:-p. Będzie dobrze, zdasz i będziesz piracić po opolskich drogach:laugh2:. Będę trzymała kciuki:tak:

Asia, piszesz, że Ci niecenzuralnych słów brakuje:sorry2: Tyle, że Ty mi nie wyglądasz na taką, która by brzydkich słów używała:-). Ja za to potrafię kląć jak szewc:tak:, szczególnie jak mnie coś na maksa wkurzy i jak Kama nie słyszy. I jeszcze dobrze, żeby mąż nie słyszał, bo on nie przeklina:baffled:. A wiesz, że z tym lokum (podczas naszego spotkania), wiesz:sorry2: podsunęłaś mi pewien pomysł i staram się zaszczepć go mojemu mężowi, ale oporny jest:-p
A o buncie trzylatka nie mówią, bo zaczyna sie od buntu dwulatka i trwa do osiągnięcia dojrzałości:laugh2:. Przerabiałam na sobie:tak:
 
Zagladalam tu i wczoraj i dzisiaj z rana a tu pustki...pisac nic juz nie pisalam bo tak do siebie to jakos glupio:-(

Karioko to juz niedlugo bede trzymac mocno kciuki za teorie a pozniej za praktyczny...masz racje czas oczekiwania miedzy jednym a drugim jest dosc dlugi i dobrze jezeli bedziesz mogla wykupic dodatkowe jazdy:tak:Mam nadzieje ze tata czuje sie choc ciut lepiej:tak:fajnie ze moglas choc chwilke polezec i odpoczac po ciezkim weekendzie..choc to na pewno trudne przy naszych dzieciach:tak::-(Trzymaj sie dzielnie:tak::-):tak:


Melduje się.
Było Bosko !!!
Później wpadne i popisze troszke.
Teraz lece ogarnąć troszke chatke :tak:

Anineczko super ze wyprawa do znajomych sie udala:tak:..ale bije radosc z Twojego postu:tak::-Dnaladowalas baterie :tak:a najwazniejsze ze juz macie kolejne plany weekendowe:tak:a wlasnie nie napisalas jak tam dywany znajomych po Antokowym pobycie:sorry2:super ze pogoda dopisala i mogliscie bawic sie na powietrzu:tak:


Hej Kochane

ja też jestem

weekendowe pustki na bb ale mam andzieje że po weekendzie stawicie sie wszystkie :tak:

u Nas weekend był meczący, ale w sumie nic takiego nie robilismy, sobota zakupy, sprzątanie, niedziela sprzątanie dalsze, pogoda była pod psem, ciagle z nieba cos leciało wiec w niedziele nawet na dwór nie wyszlismy :zawstydzona/y:

przez te moje plecy wszystko robie wolniej, sprzątanie chatki musiałąm na 2 dni rozłożyc bo normalnie nie wyrabiałam :zawstydzona/y:

pochwale sie że Jula od 2 nocy śpi bez pampersa (do tej pory jej zakaładałąm bo miaąłm jakieś taki opór że mi łóżeczko zasika :zawstydzona/y: ale ona wsumie z suchym pamperem wstawała) i w sobotę kupiąłm takie maty na łózko z Pampersa, w razie jak by co to nie przepuszczą sików w materac, i dwie noce juz za nami bez żadnych wpadek, wiec cieszę sie, :-) mam nadzieje że pieluchy na dobre pozegnałysmy, na spacerki juz od dawna nei wkładamy, tylko na dłuższe wyprawy brałyśmy :tak:


zabukowalismy bilety na urlop lecimy 13.07 do PL, najpierw na Kadziak a potem do mojej mamy, wracamy 27.07, mam nadzieje że fajnie bedzie :tak: już sie doczekac ie moge :tak::tak:

wczoraj wieczorem odbiło mi, i spełniłąm prośbę Julii, chciałą tort, wiec upiekłam, w sumei to pierwszy raz robiłąm tkai ekspresowy (zawsze biszkopt dzień wcześniej robie żeby wystygł i lepiej nasiakał), ale wczoraj 2 godzinki i tort gotowy ( czas z pieczeniem i kręceniem masy i ubieraniem tortu) i na prawde sobry wyszedł, wiec mielismy jak to Jula powiedziałą "świetowe ciasto" ;-)




Joasiu o buncie 3 latka rzeczywiscie nie pisza, ale kiedys jakas psycholog powiedziała cos w stylu ze od buntu dwulatków sie zaczyna, a potem tak co roku aż do okresu dojrzewania, kiedy to jest mega bunt ;-) mam nadzieje ze nie miała racji ;-);-):-p

Mam nadzieje że ślad po udeżeniu znkna z Julii głowki, co do roweru, my stwierdzilismy jednak ze zbyt dużo kaski by Nas kosztował drugi rower, chcielismy taki lepszy kupić, bezpieczniejszy to około 70ł + włansie kask i ochraniacze, wiec około 100 Ł bedzie, wiec musimy poczekaćjak nam benefity zaczna wypłacać, bo mimo wszytsko jest ciężko z kaska:-(
Fajnie że Jula na rowerku sobie super radzi :tak::tak: i dobrze ze z kaskiem jeździ :tak::tak::tak:
Asiu straszne to co sie dzieje u Was w bloku, mam nadzieje że kolejna wizyta strażaków nie przeraziła Julii :-:)-:)-:)-( :no:

W ogóle to wstyd mi ale nie wiem kiedy jest Boze Ciało :zawstydzona/y: było już? czy w ten czwartek bedzie :confused::sorry2:

tutaj nie ma, ale jakieś "świeto" jest 26 maja, wiec tez mamy dłuższy weekend, moze pojedziemy w końcu nad morze, o ile mój kręgosłup pozwoli :wściekła/y:

Luleczko Boze cialo jest 22 maja w tym roku:tak:podziwiam Cie za pieczenie tortu bez okazji:tak:szczegolnie przy bolacym kregoslupie:tak::sorry2:ale niedziwie Ci sie bo jak tu odmowic dziecku a jeszcze jak ma byc swietowe ciasto to juz wogole...:-D;-):tak:fajnie dni spedzacie..ja uwielbiam gotowac i Jule tez ciagnie ale mamy za mala kuchnie i jak ma mi JUla pomagac to bardzo dlugo to trwa bo ciagle musze na nia uwazac ,,wszystko ja interesuje..ostatnio weszla jak herbate robilam na taboret i tak stanela kolomnie ze puszka z cukrem calym kg spadla i cala kuchnie musialam sprzatac:wściekła/y::-(ale to moja wina ..ciezko dzielic mis ie moim krolestwem z moja corka;-):-Dzawsze Jula pokazuje gdzie jest jej pokoj a na kuchnie mowi ze jest to moj pokoj;-):-DLUla mam nadzieje ze wakacje spedzicie tak jak planujecie...
My juz tez powoli sie przygotowujemy do wyprawy wakacyjnej...wyjezdzamy 28 czerwca do 13 lipca i to samo miejsce co zawsze..Bory Tucholskie:tak:dalsze podroze beda dopiero jak powroce do pracy bo z jednej pensji to same wiecie jak jest:-(ale ja nienarzekam..inni maja gorzej wiec nalezy cieszyc sie z tego co sie ma..byle by zdrowie bylo..:tak:


Hej:-)
Jakiś zabawowy weekend miałyście:tak:. A ja w sobotę spotkałam się z Asią - mało tego, spotkały się nasze dzieci i nasi mężowie:laugh2:. W sumie to trochę krótko, ale troszkę pogadałyśmy/pogadali, dziewczyny raczej nie rozmawiały ze sobą:-p, biegały po placu zabaw, my za mini, potem panowie zajęli się swoimi córkami a my troszeczkę porozmawiałyśmy:tak:. I Asia i Jej mąż są bardzo kontaktowi, weseli, rozmowni, same plusy:tak:. Julcia jest urocza, czarująca, strasznie żywa, mały huragan:tak:. Biegała po placu zabaw jak sprinter:tak:. Kamila z racji, że była tam pierwszy raz była spokojniejsza, poza tym była bardziej stała w miłości do kolejnych atrakcji - tzn. dłużej huśtała się na kolejnych huśtawkach:-). Jula często zmieniała obiekty zainteresowań i Asia musiała za nią biegać:tak:. Ja niestety jak zwykle zapomniałam aparatu ale Asia miała, robiła fotki więc mam nadzieję, że pokaże:tak:. Fajnie było:tak::tak::tak::tak:ale i tak marzy mi się jakaś kawka albo herbatka albo czekolada wypita wspólnie w spokoju:tak:.
Wczoraj z braku lepszych pomysłów i z powodu męczenia Kamili że chce jechać "przeciągiem" (metrem:laugh2:) pojechaliśmy do centrum, pospacerowaliśmy, zahaczyliśmy o złote tarasy - jakoś dziwnie pusto tam było:baffled: i wróciliśmy z Kamilą zachodzącą się ze śmiechu - nie wiadomo dlaczego:laugh2:. Weekend miał jedna wadę - był za krótki:tak:


Asia, piszesz, że Ci niecenzuralnych słów brakuje:sorry2: Tyle, że Ty mi nie wyglądasz na taką, która by brzydkich słów używała:-). Ja za to potrafię kląć jak szewc:tak:, szczególnie jak mnie coś na maksa wkurzy i jak Kama nie słyszy. I jeszcze dobrze, żeby mąż nie słyszał, bo on nie przeklina:baffled:. A wiesz, że z tym lokum (podczas naszego spotkania), wiesz:sorry2: podsunęłaś mi pewien pomysł i staram się zaszczepć go mojemu mężowi, ale oporny jest:-p
A o buncie trzylatka nie mówią, bo zaczyna sie od buntu dwulatka i trwa do osiągnięcia dojrzałości:laugh2:. Przerabiałam na sobie:tak:

Monia dzieki za cieple slowa:tak::-)...Was tez milo bylo spotkac na troszke dluzej niz przy kasie w markecie:sorry2: ale niedosyt nadal mam wiec musimy niedlugo sie spotkac moze nawet same gdzies bysmy wyskoczyly co:confused:Jak tam samochod?zrobiony:confused:a jezeli chodzi o ten bunt to u mnie czasem trwa az do dzis;-):-D ale jak pomysle ze tyle nerwow przedemna to brak mi sil:-(jakos ciezko mi sobie Ciebie przeklinajaca zobaczyc:sorry2:czyzbys miala dwa oblicza;-):-Dkurcze ja tyle rzeczy mowilam..i troszke mi zeszlo zeby skojarzyc..ale juz sie chyba domyslam co masz na mysli wiec daj znac jak tam przekonywanie melza:sorry2:i prosze o szczegoly:sorry2:
a wiesz ze do zlotych tarasow jakos mnie nie ciagnie i jeszcze tam nie bylam..a wiem ze jest tam sklep next ale z uwagi na braki funduszy na szalenstwa zakupowe tam nie jezdze:tak:ale to chyba dobrze ze malo ludzi bylo..mogliscie spokojnie popatrzec...na pewno Kamilka zachwycona ..a tak pozatym to zawsze mozecie pojechac od petli do petli metrem i na slodowcu piechotka przejsc sie do lasu Bielanskiego:tak:i masz swieta racje weekendy sa za krotkie:-:)tak:

\
My dzis pospacerowalysmy blisko domku...pogoda sie popsula i co jakis czas cos tam padalo..zrobilysmy zakupki i poszlysmy w odwiedziny do kolezanki ( do tej ktora zawsze nas a my ja zapraszamy od 2 lat ale jeszcze nie bylo okazji sie odwiedzic) i bylo bardzo sympatycznie ona ma tez corke z 2005r z czerwca i starszego synka 2 kl i coreczke 2 miesieczna..malenstwo takie mowie wam...Jula raz uderzyla w glowke Emilke i mosialam interweniowac ale pozatym bylo spokojnie..a pozniej Emilka przyszla do nas na godzinke bo jej mama gdzies wychodzila...niechciala wracac do domku taksie u nas jej podobalo..a podobno bez mamy nigdzie nie chodzi:sorry2:a teraz Jula spi..padla wykonczona i zla jestem ze jej dalam spac bo pozno znow pojdzie spac,ale co robic..a ja delektuje sie chirurgami na polsacie wiec do pozniej:-)
 
Witam.

Zaglądam w biegu...
Dzieci dają mi popalić od 5.
Teraz Olka śpi, a jej brat Auta ogląda, więc mam 5 minut na śniadanie....

Poczytam co u Was.
 
reklama
Hej Babeczki

my własnie wróciłyśmy ze szczepienia

Dostaąłm tydzień temu listowne zaproszenie na uzupełnienie szczepienia Julii, bo w PL nie robiłam jej Meningokoków tylko same pneumokoki, wiec dzisiaj zaszczepiłyśmy sie na meningokoki, jula byął bardzo dzielna zapąłkałą przy ukłuciu, ale za chwile jej przeszło, bo zobaczyła kosz pełen zabawek i nie mogłam jej oderwać ;-)

przy okazji wizyty porozmawiałam też z lekarzem, o tych Julii bólach, stwierdził ze to bóle wzrostowe, kazał dawać wiecej wapna w pokarmach, no i sanostol podawać, a jak skarży sie ze boli to lek przeciwbólowy, panadol lub calpol, powiedział ze tak moze być, że dzieic d 3 roku zycia na to zazwyczaj sie skarżą, ale że jula jest duża wiec dlatego wcześniej jej sie zaczeło. mam obserwować nóżki, jak by puchły, to iśc do niego, troche mnie to spokoiło, ale nie za bardzo :-(

Była też konsultacja zywieniowa, co Jula je, jakie porcje, jak często, Musze Julii podawać wiecej warzyw (co jest nierealne, bo ona nie chce żadnych warzyw jesć :zawstydzona/y: nawet ludki z kalafiora i brokuła kiedys jej smakowały a ostatnio pluje nimi :zawstydzona/y::zawstydzona/y:) a reszta jest ok :tak:

Aniu ciesze sie bardzo ze wyjazd mieliscie udany:happy::happy:, jak amsz fotki jakieś to wrzuć :tak: Fajnie sie Ciebie czyta taka radosna musicie tam częściej jeździć :tak::tak::tak:
wiesz co pisałąś ze Antoś bawił sie z psem - i tak mi sie pytanie nasuneło, czy jakieś alergiczne zmiany zaobserwowałaś? pamiętam ze ANtoś miał uczulenia na psy, dlatego pytam :confused:



Asiu, Moniu super że sie spotkałyscie w końcu :happy::happy: Asia czekam na fotorelację :tak::tak::tak::tak::tak:

Asiu moja Jula też do kuchni sie rwie, czasami nie moge jej odgonić, tez miałąm już kilka razy akcej sprzątania całej kuchni,:wściekła/y: raz np. mąkę rozsypała, ona była cała biała i do tego cała kuchnia:no: wiec znam ból sprzątania ;-)

Nasze Julcie bedą małe kuchareczki ;-):-D

właśnie sobie przyomniałąm że dzisija miałą byc ksiazeczka z przepisami dla dzieci chyba do akiejś gazety dołaczona, musze do Mamy zadzwonic i powiedzieć zeby kupiła :tak::tak:

Moniu wiesz ja też miałąm ogromny problem zeby sie przełamać i położyc Jule bez pieluchy, ale chyba dlatego ze te podkłądy kupiliśmy to sie zdecydowałam :tak: Na razie 3 noce bez posikania :tak:

i wiesz co nasze weekendy też za krótkie:tak::tak::tak:

Edziu wsółczuje Ci,:-(
Ola, Maciulku dajcie Mamusi odsapnac trochę !!!:tak:


a dzisiaj Kinuś wraca :confused:;-)
ciekawe jak weselisko sie udało ;-);-):tak:

musze do angielskiego sie zabrac, a nie chce mi sie...jakis leń mnie dopadł :sorry2:;-)
 
Do góry