reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Witam
Moje dziecko robi kupke do Nocnika.
Sam zawołał,tak jak i wczoraj.
Odnosimy sukcesy! Zero pampków w ciągu dnia i dziś ani razu nie było wpadki :tak:
Ale się ciesze!

Moniu i Asiu
,Na droge Antek dostał pampersa Feel&Learn.
A na miejscu sikał sobie czasem pod siebie,ale na szczęście na dworze lub w kuchni na płytkach.
Tam często mu się to zdarzało bo nie miał czasu siedzieć na nocniku.Nie dało się go zaciągnąć na niego a na siłe nie chciałam tego robić.
Ale widze,że nie cofnął się na wyjeździe i pamięta co do czego się robi.

Lulka ja mam pytanie.Mam koleżanke,która w czerwcu emigruje do Belfastu.Będzie ona na tydzień przed szczepieniem dziecka ( David ma 6 miesięcy) powiedz czy oreintujesz się czy zaszczepią jej dziecko ?
Swoją szczepionką.?
Chyba przydałaby się Martusia,bo ona w Omagh w Irlandii Północnej.Tylko gdzie ona jest?
Pewnie znowu komp się im skopcił :-(

Lulka a czemu nie jesteś zadowolona z diagny lekarza? To chyba dobrze,że to tylko bóle wzrostowe :sorry2:
A zapobiec im się chyba nie da.Tylko doraźnie paracetamol ;-)


Edziu jak dla mnie szok wstać o 5 rano :sorry2:
My dziś wstaliśmy o 8:30 ale rzadko to się zdarza.
Zazwyczaj to 7:00-7:30.


Asiu i Moniu super,że udało Wam się spotkać.
Może kiedyś Blanus do was dołączy ?:-)
Czekam na fotki :tak:


U nas dziś pogoda się skapcaniła.
I mój humor też.A taki power miałam jak świeciło słoneczko
Dopijam kawusie i lece coś ogarnąć.
A tyle prasowania mam :szok::szok:
 
reklama
Aniu wiesz diagnoza troche mne uspokoiła, ale i tak jak polecimy do Pl bede starała sie zrobic Julii badania, poziom wapnia itp. może do ortopedy pójdziemy.

Co do szczepienie to nie wiem dokładnie,:sorry2:Zaszczepić to na pewno zaszczepia, tutaj szczepia nawet jak ubezpieczenia Rodzice nie mają, bo dzieci przecież maja darmową opiekę :tak::tak::tak: ja nie musiałam mieć jakiegoś pilnego szczepienia, ale pamietam jak kidyś Melanie pisała że kupiła szczepionke dla Parisy w PL a w UK nie chcieli tą szczepionka zaszczepić, motywowali to ze nie wiedzą jak byłą przechowywana, czy cos takiego,:dry::sorry2: więc dali Parisce szczepionke angielska,

gdybym była w takiej sytuacji nie brała bym szczepionki z PL :tak:

Antosiowi GRATULUJE, super że nie zapomniał o nocnikowaniu, i super że kupalki do nocniczka idą :tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::-):happy:
 
Kurde, nie mogę spokojnie przysiąść i poczytać, odpisać.
Teraz łobuzy śpią, za to obiad czeka, sam się niestety zrobić nie chce.

Potem mąż wróci z pracy, a ja jadę na korepetycje, niestety u mnie nie ma warunków:szok: wiec muszę dojeżdżać do uczniów.

Potem szybko do domu, jakieś zakupy i tak kolejny dzień zleci...
Chcę do pracy, serio!
Podziwiam mamy, którym nie nudzi się siedzenie z dziećmi w domu tyle czasu.

Ania widzę że zabalowałaś porządnie. Ja też w piątek lekko przesadziłam...byli u nas znajomi, wieczór był piękny i wypiłam browarka, zaszumiał mi w głowie, oj zaszumiał...ale się wyluzowałam po raz pierwszy od niepamiętnych czasów. Najbardziej zadowolony był mój mąż:-)

Wczoraj "ubraliśmy" się z małżem na chrzest, właściwie już wszystko mamy i dla siebie, i dla dzieci.
Teraz tylko spożywcze zakupy, na szczęście gotowanie nie jest na mojej głowie.
Pogodę niby zapowiadają w miarę na niedziele, trzymajcie kciuki na wszelki wypadek.
 
Hejka :-)

Jezdem !!!! Jeszcze Was nie czytałam tylko wpadłam, co by się zameldować :tak:

WEselisko super !!! Hanka brylowała i była w centrum zainteresowania zaraz po pannie młodej:-D. Wszyscy zachwyceni strojem :tak:. Luleczko, jeszcze raz dziękuję !!!!!
Zdjęć kilka mam, ale nie wiele, bo postanowiliśmy sie wytańczyć za wszystkie czasy.
Na szczęście nie tylko ja miałam aparat :tak:

Wkleję jakieś fotki wieczorem , a teraz zmykam, bo jutro przyjeżdża teściówka , no i wiecie...porządek musi być :sorry2:
 
Kinek czekam na fotorelacje.

A teraz idę spać...z dziećmi bo mąż wybył.
Kobitki, nie wiem co się ze mną dzieje, po prostu nie mam energii...
Obowiązków million a sił brak.
Jutro jadę do mamy....do cycusia, jak to mój mąż mawia...
 
hej hej:-)dzien dobry!!!!!


Hej Babeczki

my własnie wróciłyśmy ze szczepienia

Dostaąłm tydzień temu listowne zaproszenie na uzupełnienie szczepienia Julii, bo w PL nie robiłam jej Meningokoków tylko same pneumokoki, wiec dzisiaj zaszczepiłyśmy sie na meningokoki, jula byął bardzo dzielna zapąłkałą przy ukłuciu, ale za chwile jej przeszło, bo zobaczyła kosz pełen zabawek i nie mogłam jej oderwać ;-)

przy okazji wizyty porozmawiałam też z lekarzem, o tych Julii bólach, stwierdził ze to bóle wzrostowe, kazał dawać wiecej wapna w pokarmach, no i sanostol podawać, a jak skarży sie ze boli to lek przeciwbólowy, panadol lub calpol, powiedział ze tak moze być, że dzieic d 3 roku zycia na to zazwyczaj sie skarżą, ale że jula jest duża wiec dlatego wcześniej jej sie zaczeło. mam obserwować nóżki, jak by puchły, to iśc do niego, troche mnie to spokoiło, ale nie za bardzo :-(

Była też konsultacja zywieniowa, co Jula je, jakie porcje, jak często, Musze Julii podawać wiecej warzyw (co jest nierealne, bo ona nie chce żadnych warzyw jesć :zawstydzona/y: nawet ludki z kalafiora i brokuła kiedys jej smakowały a ostatnio pluje nimi :zawstydzona/y::zawstydzona/y:) a reszta jest ok :tak:




Asiu, Moniu super że sie spotkałyscie w końcu :happy::happy: Asia czekam na fotorelację :tak::tak::tak::tak::tak:

Asiu moja Jula też do kuchni sie rwie, czasami nie moge jej odgonić, tez miałąm już kilka razy akcej sprzątania całej kuchni,:wściekła/y: raz np. mąkę rozsypała, ona była cała biała i do tego cała kuchnia:no: wiec znam ból sprzątania ;-)

Nasze Julcie bedą małe kuchareczki ;-):-D

właśnie sobie przyomniałąm że dzisija miałą byc ksiazeczka z przepisami dla dzieci chyba do akiejś gazety dołaczona, musze do Mamy zadzwonic i powiedzieć zeby kupiła :tak::tak:

Luleczko moze masz racje i nasze dziewczyny beda kucharzyc nam:-Dwtedy to sie ruszac nie bede mogla i zadne diety nie pomoga:-(
o jakiej gazecie mowisz bo ja nic w tym temacie niewiem:sorry2:

Super tam amcie opieke...darmowe szczepienie :-)do tego konsultacja zywieniowa:tak:jestem pod wrazeniem..wiem ze nie ze wszystkim tam jest kolorowo ale to mi pasuje:tak:Niemartw sie tymi bolami JUlki..podczas pobytu w Pl udajcie sie na konsultacje do specjalistow..niezaszkodzi to na pewno....
dzielna Julka po szczepieniu:-)niedziwne ze kosz z zabawkami ja zainteresowal;-):-D

U nas Jula brokula,kalafiora to tylko w zupce zje:tak:ale za to nadrabia z owocami..prawie wszystko zjada a wczoraj nawet zjadla troche kisielku,wiec smaki jej sie zmieniaja...

Anineczko Gratuluje Antosiowego nocnikowania:-)super :-):tak::-)
my nadal mamy problemy z kupka..:-(

Czy jest jeszcze jakis wrzesniak w pampersie:confused:

Pogoda nieciekawa:-(ale i tak na jakies zakupy trzeba pojsc bo jutro pozamykane sklepy:tak:a na wrzesniu juz dlugi weekend sie zaczal :-(puchy jak widze:-(

Milego dnia:-)
 
Hej Dziewczynki

a no tak w PL znowu weekedn długi, zazdroszcze :tak::tak::tak:

u nas pogoda sie poprawia, słońce wyszło, a wiecie że wczoraj wieczorem temperatura na dwoe spadła u Nas do 3 stopni, i przez to mielismy w domu 17, i musielismy sie farelka dogrzewać i kaloryferami, normalnie jak w zimie :zawstydzona/y::-(

Joasiu ja wczoraj poleciłam mamie kupic tą książkę, i okazało sie że to ksiażeczka bez gazetki, ale promuje ja FAKT, to jest cos "Gotuj z Cecylką Knedelek" czy coś takiego :sorry2: moja mama kupiła i mówiła mi ze bardzo fajna i ładnie wydana, jeszcze 2 części bedą, we wtorki wychodzą :tak::tak::tak:

Moja Jula wczoraj tez owoce zjadła, zrobiałm jej buźkę z bananów, winogron i nektarynek, smakowało jej i musiałam taka buźkę druga zrobic, obie sama zjadła :tak:;-) ale gólnie do tej pory ty to nie za dużo owocow, a warzyw jeszcze mniej, Ona by same słodycze najchetniej jadła :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::-(

Co do tej opieki, to nie narzekam, ale np. tutaj u Nas (może dlatego ze rejon taki bardziej wiejski:-D)jest ogromny problem żeby dziecko do specjalisty zapisać, i wszystko u lekarza pierwszego kontaktu zazwyczaj jest załatwiane, a jak specjalista potrzebny, to do szpitala trzeba jechać :-( no i oczywiście to samo co w Polsce, terminy oczekiwań sa niestety długie :-( tylko ze w Polsce jak sie ma pieniądze mozna też z porady prywatnej skorzystać, a tutaj jak bym chciała prywatnego specjaliste, to do Londynu musze jechać, a i też nie wiadomo czy znajde, mało lekarzy jest, a ludzi dużo, chyba dlatego jest problem :confused::-(

Kinuś cieszę sie bardzo :-):-):-)
Nie moge sie doczekać fotek Hani w kreacji :tak::tak::tak::tak: i Waszych też ;-):tak:
Super że wesele sie udało, do której Hania z Wami balowała? cała noc?:confused:;-)
Fajnie że se wytańczyliscie, zazdroszczę :tak::tak:;-):-)

Edziu jedź do Mamy i odpocznij troche, Kobitko bo sie zamęczysz :-( Mma nadzieje ze dzisiaj Ola i Maciuś pozwoli pospać Ci dłuzej :confused::tak:
Rozumiem Twoją chęć powrotu do pracy, ja czasami mysle ze wolała bym na ciężkim sprzęcie ziemie przewracać lub ulice zamiatać niż w domu z Jula siedzieć :zawstydzona/y::zawstydzona/y:, ale niestety na razie nie zapowiada sie żebym do pracy poszła:-:)zawstydzona/y:

Chociaż z drugiej strony przyzwyczaiałm sie do roli - mówiąc wprost -Kury domowej, i na pewno by mi tego brakowało :sorry2::sorry2::sorry2::zawstydzona/y:

Trzymam kciuki za super pogodę w niedziele, i udaną imprezkę :tak::tak::tak::tak::tak::tak::-)

Ania jak tam Antoś? mam nadzieje że dzisiaj tez nocniczkowe sukcesy są :tak::tak:

Moniu i co wyjaśniło sie cos z autkiem:confused: mam nadzieje ze tak :tak:


Miłego Dzionka mmausie:tak::tak:
 
Hejka,

Dzisiaj weszli kamieniarze i jeszcze dwóch ogrodziarzy szarpie ogród glebozgryzarką . Wieczorem Jacko z tesciówką będą. Na szczęście takie łóżko- dmuchaniec dotarło na czas :tak:...inaczej spałaby w moim małżeńskim :-D

Pewnie dopiero jutro będę miała chwilkę , żeby z Wami pogadać :-(


Anineczko, gratuluję coraz bardziej udanego nocniczkowania :tak:

Lulka, ja wprowadziłam Dzień Słodkiego i słodycze Hania zajada tylko w sobotę. Z reszta przez cały tydzień czekam na ten szczególny dzień a potem to "hulaj dusz , piekła nie ma " :-D...Ja ma w tygodniu chętkę na "coś", to dostaje suszone owoce

OOo. juz mnie ktoś woła z dołu ...musze lecieć :baffled:

Pa kochane
 
Hello

Dziekuje za Gratki.
Antek już woła każde siku,wczoraj dzień bez wpadki,właśnie teraz siedzi na nocniku. :laugh2:

Lulka ty się chyba pytałaś,czy Antek nie miał alergii przy Aslanie (pies znajomych).
Otórz nie :no:
Żadnych objawów.
I tak się zastanawiam czy:
- alergia się nie ujawniła bo psa widział tylko 3 dni
-Czy może on nie ma już alergii
-czy może tamten katar co miał przy Paco to była wina migdałków,które miał do wycięcia :dry:
Dostał od laryngologa lekarstwa na ten katar i mu znikł.
A w kwietniu jak M był w Polsce na chrzcinach to zajechał do tego samego laryngologa i pan stwierdził,że migdałki się zmiejszyły i być może nie będzie potrzebny zabieg :tak::tak:
Najlepszym sposobem byłby dłuższy pobyt z sierściakiem i sprawdzenie czy alergia dalej jest :dry:
Mój Antek tez słodyczowy koleś.Ale dostaje albo jedną czekoladke dziennie po obiedzie,albo wogóle jak nie przypomni sobie :tak:
Ale warzywka też lubi,najbardziej gotowaną marchewke lub zupke jarzynową.
Z owoców to banany,winogron,mandarynki.
Jabłko jako tako. :baffled:

Aha i wyjada Mateuszowi słoiczki :dry::sorry2:

Kinuś to praca wrze od nowa.
Coraz bliżej końcowego efektu :tak:
A i dobrze,że materac doszedł,nie będziecie spać w trójke z teściową :laugh2::laugh2:
Wkleiłaś zdjęcia? Bo jeszcze tam nie byłam :sorry2:

Asiu poprawiłam Twojego posta :zawstydzona/y:
Bo coś Ci cytat nie wszedł :-p:sorry2::laugh2:
Dalej Jula nie daje rady z kupka?
A może ma jakąś alergie na jakiś pokarm>? Wiem,że też czasami alergia objawia się zaparciami :sorry2:
Antek uwielbia budyń i kisiel ;-)
A i już chyba nie mamy pampersowych dzieci.My byliśmy ostatni :blink::sorry2::baffled::laugh2:

Edytko ja bym też pojechała do mojego cycusia mamy :tak:;-)
A mąż chyba zazdrosny,że masz tak dobre relacje z mamą?

Moi rodzice dziś jadą oglądnąć domek do remontu w górach :tak::tak:
Chcą się wynieść z Lubina,tymbardziej,że otwieraj tam znowu nową kopalnie,tymrazem węgla i już niedługo pozostanie tam chyba krajobraz księżycowy :angry:
A ja się ciesze,bo będe wakacje spędzała w Sudetach :-)

Moniu hop hop ?
Kochana gdzie jesteś?
Czyżbyś jednak pojechała??
 
reklama
Jestem, jestem:tak:. Otóż... nie pojechaliśmy a nawet gdybysmy mogli jechać to nie moglibyśmy... Ale namieszałam:laugh2: . Mąż ma pilną robotę do zrobienia na piątek - jak wszyscy i musi być w pracy jak wszyscy:-p. Lżej mi :tak: bo dopiero byłoby mi przykro, gdybym się nastawiła na wyjazd i w ostatniej chwili nic by z tego nie wyszło:-(
Pogoda dziś straszna, pada od rana, zimno strasznie a musimy iść do sklepu po poludniu - wolny czwartek:tak:.

Asiu, wiesz o jakie lokum chodzi:tak:. O to składane:tak: Pracuję nad mężem:-)
Kamila robi twarde kupole i wielkie strasznie co 2 dni i boi sie ich - tak mówi... Trzyma tak długo ile da radę i placze przy robieniu... Cyrk... Wczoraj trwało to przez pół dnia:-p. Dziś startujemy z wodą na czczo, kwaśnym mlekiem i śliwkami słoiczkowymi. Albo kupa nas albo my kupę:-p
Ja jestem dwulicowa:laugh2::tak:. Jak każdy podwójny zodiak - choć w horoskopy nie wierzę... Ogólnie zawsze wszyscy mówili, że jestem ostoją spokoju a ja jestem kłębkiem nerwów:laugh2: Zawsze byłam kujonem w szkolnej opinii a ja na naukę nie poświęcałam wiecej niż pół godziny:laugh2: itd itp. Klnę jak szewc kiedy coś lub ktoś mnie wkurzy tak na poważnie:tak:

Anineczko, brawo dla Antosia:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:, dzielny chłopak. Ja myślę, że to nie była alergia u Antosia:no:. Dobrze byłoby to sprawdzić... tylko jak:baffled: Rodzice chcą sie przenieść na łono natury:tak:. W moich rodzinnych terenach emerytowani górnicy kupują domy hurtowo:tak:

Edytko, milego pobytu u cycusia:laugh2:. Ładuj akumulatorki i wracaj szybko:-). Moze u dziadków dzieciaki będą lepiej spały:sorry2:

Luleczko, to Jula dalej narzeka na bóle:confused:. Sprawdzić tego nie zaszkodzi...
A wiesz, ja się pomału robię niewykwalifikowaną kurą domową i dobrze mi z tym... Ale tylko wtedy kiedy Kama jest grzeczna:tak: Czyli nie ostatnio... Gdybym wróciła do pracy to ryczałabym ze chcę siedzieć w domu, a teraz czasem dałabym wszystko, żeby pójść do pracy ... Taka pokręcona jestem:laugh2:

Kinek, dawaj fotki brylujacej Hanki i Was w tańcu:tak:. A teściowej nie wpuszczaj do małżeńskiego łoża:szok:. Na długo teściowa przyjechała:confused:
A co robicie z przedszkolem Hani:confused:

Idę nakarmić marudę i wpadnę później:-)
 
Do góry