reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Cześć Naja
Ja wybieram się w podróż samolotem. Mały będzie miał skończone 5 miesięcy.
Please - napisz jak załatwia się formalności paszportowe dla takiego malucha (przecież dziecko tak szybko się zmienia - jak to jest ze zdjęciem)
a
 
reklama
A pozatym czekam na paszport dla niego. Bedzie mial irlandzki paszport ale ze zdjeciem nie bylo problemu.Tylko musielismy skakac kolo niego jak pajacyki zeby akurat otworzy oczka do zdjecia. Paszpotr ma na trzy lata wlasnie dlatego ze twarz sie zmienia. mysle ze w polsce tez tak jest
 
jak tylko znajde chwile (czyt: jak dziecko pojdzie spac) napisze jak to w polsce wyglada. my mamy polskie obywatelstwo, wiec latamy na pol. paszporcie. swoja droga, anineczka, jak to u was? maly jest irishem? przeciez do konca 1991 roku bylo przyznawane irlandzkie obywatelstwo. tak pytam z czystej ciekawosci :)
 
mam chwilke, wiec co do pol. paszportu. na wyrobienie czekacie miesiac mniej wiecej, na wpis do paszportu osoby doroslej tyle samo, wiec nie ma to sensu najmniejszego. oplata to 30zl. paszport zmienia sie zaleznie od potrzeb - 3latka na paszporcie niemowlaka moga juz nie wpuszczac do niektorych panstw, wiec najlepiej wymieniac, kiedy dziecko zacznie zmieniac sie na buzi. koszt to jakas groszowa sprawa, wiec bez klopotu. zdjecie dobry fotograf robi bez problemu - ja trzymalam malego na kolanach, obwieszona biala szmatka, zeby tlo bylo stosowne, i tyle. rak uchwycic nie musi przeciez (wtedy mlody jeszcze sam nie siedzial)

pierwszy raz lecielismy z nieco starszym dzieckiem, niz wasze pociechy, ale wyglada mi na to, ze czym mniejsze, tym lepiej. maluch zazwyczaj przesypia lot, a starszak chce juz sie pobawic, poogladac, nudzi sie i w efekcie jest marudny.

dziecko tym lepiej znosi lot, czym mniej znerwicowana jest matka, zwlaszcza, jesli karmione jest piersia. maluchy to wyczuwaja i mama bojaca sie latac moze wplynac na nastroj malucha.

i zelazna zasada - przy starcie i ladowaniu KARMIMY!!!!!!

malenstwo musi przelykac sline, zeby go uszy nie bolaly, a inaczej tego nie osiagniecie. najlepiej przeglodzic pocieche przed startem. moj mlody czesto ladowanie przesypial i na uszka nie narzekal, ale staram sie go zawsze przystawic do piersi. raz nie chcial i sie zaczelo.. uszy bolaly, tarl je jak dziki i sam zrozumial, ze pic trzeba. no i zassal ;D

tyle na razie. pytajcie najlepiej, bedzie mi latwiej pisac. nie zawsze zajrze do was na biezaco, wiec moga byc przestoje, chyba, ze podeslecie wiadomosc, lub uderzycie na gg. zmykam do potomka tymczasem :)
 
naja- szczerze sama juz niewiem.Tutaj kazdy gada cos innego. Maly ma irlandzki akt urodzenia.Moj maz dzwonil do tutejszego biura paszportowego i pani powiedziala ze bez problemu dziecko dostanie paszport. A poza tym my jako "Rezydenci" mamy prawo ubiegac sie o irlandzki paszport po czterech latach pobytu tutaj.
 
Aniku - my wyrabialiśmy dla małej paszport dwa tygodnie temu. Później napiszę Ci jak to wygląda w Łodzi ;) ale już zapowiadam że nie trzeba czekac tak długo. My napisaliśmy podanie i chyba już można odebrać paszport. I fotograf jest w biurze paszportowym i robi całkiem ładne zdjęcia i tanio, więc nie musisz latać specjalnie w poszukiwaniu zakładu foto. Ale o wszystkim później bo malizna się wścieka ;)
 
reklama
My lecimy za tydzien w piatek ;D Naja dzieki za rady, z pewnoscia wykorzystam ;D Moja polozna tez nam radzila karmic, albo dawac cos do picia w czasie startu i ladowania. O Natlke sie nie boje, bo ona je wszystko co jej do bozi wloze, chocby byla najedzona, moze byc problem z majeczka, musi miec nastroj, aby zabrac sie do jedzenia. Sprobuje ja przetrzymac do startu z jedzonkiem ::)
Jakos to bedzie, jest nas dwojka, wiec kazdy bedzie mial rece zajete pociecha ;D
Naja, jak to wyglada z nosidelkami?? Czy musimy w nich przewozic dzieciaki, czy tez moga siedziec na kolanach?? Nasz wozek nie ma nosidelek i szczerze mowiac nie wyobrazam sobie zabierac ich rowniez. Dwojka dzieci, wozek, walizki i jeszcze nosidelka, toz to vana bede musiala zamowic ::) Jesli bedziesz miala chwilke, bardzo prosze o informacje.
 
Do góry