reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

My znowu zaliczyliśmy spacer.
Tzn. chłopaki jeszcze zostali, ja wróciłam na kawkę.

J puszcza Maćkowi latawiec.
Mały strasznie to lubi.

A pogoda na latawca wymarzona - wieje, ale jest ciepło.

Asiu pieroga Julki też bym zjadła.

A ja właśnie się obżarłam malinami prosto z krzaka.
 
reklama
A ja właśnie się obżarłam malinami prosto z krzaka.

Edytko zazdroszcze takich pysznosci...my musimy zaspokoic sie nalewka malinowa i sokiem;-):-D


Dzis u nas byla przesliczna pogoda,Bylismy na wyprawie rowerowej 2,5h , pozniej odwiedziny u tesciow a pozniej spotkanie z moim rodzenstwem i ich dziecmi i zajadanie przepysznej czekolady w pijalni u wedla.Teraz mnie mdli i jest mi niedobrze ale te slodkosci sa tak kuszace ze trzeba pocierpiec zeby posmakowac tych smakolykow:tak::-DTeraz Tatus pojechal na hale grac w pile a Jula oglada cliforda i czeka na piosenke konczaca minimini i spac.dzis byl tak intensywny dzien ze nie bylo czasu na drzemke wiec padnieta jest ze hej.Zapomnialabym ze bylismy na placu zabaw ale byly tam takie tlumy a nasze dziecko wogole sie nie pilnuje..ciagle trzeba bylo biegac a bylo gdzie bo jest to chyba najwiekszy nowoczesny na powietrzu plac zabaw w calej warszawie.

Koreczku super ze spotkanie sie udalo:-)Wy moglyscie poplotkowac a dziewczynki poszalec i wybawic:tak::-)

Uciekam bo zakonczenie juz tuz tuz wiec trzeba sie polozyc kolo cory i lulu:tak:dobranoc.Kolorowych snow:-)
 
hej:-)

My po weekendzie:-). Było ciepło, wesoło i domowo:-). Jakoś nie chciało się nam ruszyć z domu.
Kamula dostała alergię na nowe pampersy z balsamem albo na płyn do kąpieli Ziajka:-(. Nie wiemy dokładnie, bo tego samego dnia zaczęliśmy jedno i drugie. To było juz tydzień temu, ale zapomniałam napisać. Już nie ma śladu, ale jak sobie przypomni, to informuje, że ją pupcia kłuje:-D

Joasiu, super, że udało Ci się donosić ciążę z tym mięśniakiem:tak:. Wiem, że bywają problemy:-(. Kamienie wykombinuję...jakoś. Mówisz, że mieszkam w górach:confused: A niech Ci będzie:-D. Mamy rodzinę w Wawie i w Pile i w Koszalinie i w innych częściach Polski i wszyscy oni też uważaja, że mieszkamy w górach. My się z tego śmiejemy, bo dla nas góry to okolice Zakopca:tak:. Wiem jednak, że Wy patrzycie z innej perspektywy:tak: i odległości.
Z dofinansowaniem Ci nie pomogę, bo nie mam pojęcia:zawstydzona/y:.

Też bym zjadła pierogów z kapustką i grzybami:tak:. Tylko, że ja pierogów nie potrafię robić:no:. Miesiąc temu pierwszy raz w życiu ugotowałam bigos:tak:. Teraz zamierzam zadebiutować fasolką po bretońsku:-D.

Narobiłaś mi smaka na czekoladę:tak:

Edytko, ciekawy pomysł na wesele:tak: choć akurat stroje tamytch lat bardzo mi sie nie podobają:no:. Rodzice zadowoleni:confused:. Czekamy na fotki pokoju i brzusia z utęsknieniem:tak:
Wiesz, ja, kiedy byłam w ciąży nie mogłam jeść kapusty, surowych owoców i warzyw, fasoli, grochu i innych tego typu potraw. Miałam straszne wzdęcia:-(. Okropnie bolesne. Nawet placki ziemniaczane mi szkodziły. Więc jeśli Ty możesz jeść, to jedz, ile dasz radę:tak:



Wiecie, wczoraj wieczorem myślałam, że padnę. Miałam niesamowite i dziwne zawroty głowy. Zmierzyłam sobie ciśnienie i też było dziwne jak na mnie: 135/50:szok:. Szczególnie to 50 było dziwne:baffled:
 
Hej:-)dzis znow mamy cudowna pogode i dlugi spacer zaliczony a teraz JUla spi a ja szykuje zupke pomidorowke a na drugie pierogi z serem.Juli smakuja:-):tak:
Monia cos mi sie skojarzylo ze mieszkacie w bieszczadach...a moze masz racje ze odleglosciowo patrze:sorry2::-Da gory to nietylko okolice zakopanego kochana;-)fajnie ze uczulenie minelo Kamilce...u nas powoli Juli znow cos wyskakuje..takie malutkie krosteczki,ledwo je widac a skora jest szorstka.

Jula pochlonela dzis rybke wedzona..bardzo jej smakuje:tak:

zapisalam Jule na bilans na 12 .X. dopiero bo nasza pani dr na urlopie.

Cos mnie od wczoraj brzuch boli tak dziwnie z lewej strony pepka i na bok..biore co jakis czas nospe bo to takie dziwne skurczowe..pewnie po tych wczorajszych szalenstwach kulinarnych i slodkosciach:dry:i teraz cierpie.

Bardzo bym sobie zyczyla zeby taka pogoda byla tej jesieni:tak:ja jeszcze ten tydzien rechabilitacji i znow bede mogla Jule zabierac na jakies spacery popoludniowe a tak to wychodzimy na hustawke przed 19-sta.

Anineczko i Edytko jak sie czujecie:confused:

Monia wspolczuje cisnienia :eek:choc moje bywa bardzo podobne szczegolnie to nizsze bo norma to 100/55 lub cos w okolicy:baffled:oj czeka mnie sterta prasowania a kolejna sie suszy..normalnie mi sie niechce za to zabierac a samo sie niestety nie zrobi:cool2:
 
Hej!

Właśnie zjadłam pomidorowkę (Asia:-D), niestety bez pierogw ale za to mam placki ziemniaczane.

Wczoraj bylismy nad morzem, dzień był piękny.
Wszyscy wrocili zadowoleni.

A dzis jeszcze jestem u mamy, mąż zaraz po nas przyjedzie i wracamy do domu.
Zabieramy juz łożeczko, niech sie Maciek z nim oswoi.

Joanno jesli chodzi o moje samopoczucie to jest ok. Nie mam żadnych niepokojących dolegliwości. Jutro wizyta u gina, ale jestem pewna, że nic sie nie dzieje.
Wspołczuję sterty prasowania.
 
Witam i ja.
My juz rozlozylismy lozeczko dla dzidziusia i Antek nie pcha sie do niego bo...spi juz nie na materacu na ziemi tylko najprawdziwszym lozku :-)
Kupilismy taka barierke zeby nie spadl w nocy i pierwsza nocka za nami.Jest caly i zdrowy,a tak sie cieszyl,ze mial gdzies swoje stare lozeczko.

Ja sie czuje dobrze,mam duzo pomyslow i checi na sprzatanie...niestety na tym sie konczy bo jakos sily w parze z tym nie ida :eek::eek:
Dzis pomalowalam parapet w lazience i cokoliki,no i umylam ja na glanc....no i to by bylo na tyle...
No i obiad robie.
Dzis smazone udka z ziemniaczkami i suroweczka.

No i odliczamy dni do przyjazdu babci,bedzie juz w sobote.
A ja jutro tez do lekarza,ale nie spodziewam sie czegos nowego_Ot pewnie nasiusiam do pojemniczka i zmierza mi cisnienie:baffled::angry:
 
Juz jestem dzis po rehabilitacji:tak:a wczesniej smazylam rybke i poparzylam sobie reke:-(strasznie mnie piecze.normalnie z kazda minuta bardziej.Uzylam juz prawie wszystkiego co mozliwe..normlanie jak nie urok to:angry:ale czasem tak bywa :tak:

Jula oglada zakonczenie mini mini i spiewa kolysanke i zaraz kapanko i spanko.

Anineczko graulujemy Antosiowi "dorosłego" loza:tak::-)

Edytko super ze tak blisko morze macie..oj siedzialabym jak nie na wsi u rodzicow to na plazy w kazdej wolnej chwili:tak:
Dajcie znac co tam jutro u lekarza:tak:
spokojnego wieczoru:-)
 
hej:-)

Wczoraj dostałam takich obrotów, że wyczyściłam wózek Kamulki (dzić pójdzie na strych), zrobiłam pranie, i...pomalowałam drzwi garażowe:-D. Kamka siedziała w piaskownicy, a ja malowałam. Trzeba to było zrobic już rok temu, tylko jakos tak się nam nie chciało:-D.
Wieczorem byłam padnięta. Krzyże mnie bolały niesamowicie.

Dziś juz zdążyłam zmielić mięso, nastawić zupkę, ugotować jarzynki i juz jestem zmęczona, a przed nami cały dzień:tak:

Kama wczoraj zwaliła takie kupsko, że aż się przeraziłam:szok:. Normalnie jak stary chłop:-D. Tylko ten kolor i konsystencja...:-p Aż spodnie wybrudziła:-p

Joasiu, no wiem, że góry to nie tylko Zakopane:-), ale mieszkając w takiej okolicy jestem tak przyzwyczajona, że słysząc "góry" nie widzę naszych pagórków:-), tylko Tatry:-D.
A w Bieszczady to ja, kochana muszę jechać jakieś 60 km:tak::-D. Tak jakoś jest, że Krośnianie nie identyfikują się z Bieszczadami:no:.Z Podkarpaciem - owszem:tak:, ale z Bieszczadami nie:no: . To takie nasze lokalne zróżnicowania:-)

Może Julcia złapała uczulenie po chińszczyźnie:confused:. Kama przez pewien okres czasu miała troszke szorstkie policzki. Nie wiem, od czego to mogło być...
Te Twoje boleści to pewnie jakieś małe wzdęcie. Mnie często męczą:-(. Nie znosze tego uczucia - też najczęściej po lewej stronie - jakby mi ktos jelito rozrywał:-p
Rybka wędzona dla Juli:confused:. No to my jesteśmy do tyłu:-( Kama jeszcze nigdy ryby nie jadła.:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Jak ręka:confused: Dalej piecze:confused:

My też z Kama jeszcze nie byliśmy na bilansie. Wybieramy się w październiku, ale kiedy dokładnie, jeszcze nie wiemy:no:

Edytko, fajnie macie z tą bliskościa morza:tak:. Ciekawe, jak Macius zareaguje na łóżeczko:confused:. Gdzie On teraz śpi:confused:
Koniecznie napisz, jak było u lekarza:tak:

Anineczko, to normalne, że nie masz siły. I tak Cię podziwiam:tak:. Kiedy juz Antkowa Babcia przyjedzie, to sobie poleżysz, odpoczniesz przed Wielkim Dniem:tak:. Czy wiesz już, czy Alex ustawił sie głową w dół:confused:. Napisz, jak było u lekarza:tak:.
Gratulujemy Antosiowego dorosłego łóżka:tak:. Brawo:-):-):-). Taki duży kawaler nie będzie się pchał do dziecinnego łóżeczka;-):-). Spanko Alexa będzie niezagrożone:tak:.
My jakoś tak nie możemy się zdecydować, aby przenieść Kamę do jej pokoju:sorry2:. Pokój stoi pusty, Kama rezyduje w naszej sypialni:tak:.

Karioka się nie odzywa. Miała iść z Robciem do alergologa. Kinek też nie daje znaku:-(
 
reklama
dzien dobry:-)melduje sie:tak:;-):-D

Monia ja to myslalam ze ty w samym sercu bieszczad mieszkasz i dlatego pisalam ze w gorach...ale i tak masz blizej gory niz ja :tak:;-):-)czy to cisnienie takiego napedu do pracy Ci wczoraj dalo:confused:a co do rybki to spokojnie mozna podawac..na pocztek w malej ilosci i obserwowac..zreszta jak to przy podaniu kazdej nowosci.Juli nic po rybce nie jest a sama sie domaga jak tylko jest w lodowce..wyczuwa ja chyba;-):sorry2::-D

a co bedziesz robic dzis z mielonego miesa:confused:ja zajadam pierogi odsmazane..uwielbiam to a JUla ma zupe z wczoraj pomidorowke i smazona rybke,kapuste i ziemniaczki.

Pogoda nam sie porypala:-(na spacerze kropilo ale cieplo wiec dreptalysmy po parku w towarzystwie drugiej wrzesniowej mamy i jej coreczki.Fajnie ze Jula ma towarzystwo a i spotkalam dziewczyne z ktora lezalam w szpitalu-urodzila chlopca 5 dni wczensiej niz ja z rozczepem wargi i podniebienia i dopiero co przeszedl operacje podniebienia..musieli operowac prywatnie bo panstwowo operuja tylko w naglych przypadkach..fajnie co:wściekła/y::angry::-(a do tego szuka opiekunki i powiedziala ze wiekszosc pan ktore przyszly to zycza sobie 8-10zl za h tak wiec wychodzi srednio 100zl dziennie..a w miesiacu 2000:szok:fajnie co:confused:cenia sie te opiekunki a jak:tak:fakt fajnie dobrze zarabiac tylko gorzej samemu mniej zarabiac i nie miec na opiekunke:-(rzeczywistosc polska ot co:tak::-(
 
Do góry