hej:-)
Wczoraj dostałam takich obrotów, że wyczyściłam wózek Kamulki (dzić pójdzie na strych), zrobiłam pranie, i...pomalowałam drzwi garażowe
. Kamka siedziała w piaskownicy, a ja malowałam. Trzeba to było zrobic już rok temu, tylko jakos tak się nam nie chciało
.
Wieczorem byłam padnięta. Krzyże mnie bolały niesamowicie.
Dziś juz zdążyłam zmielić mięso, nastawić zupkę, ugotować jarzynki i juz jestem zmęczona, a przed nami cały dzień
Kama wczoraj zwaliła takie kupsko, że aż się przeraziłam
. Normalnie jak stary chłop
. Tylko ten kolor i konsystencja...
Aż spodnie wybrudziła
Joasiu, no wiem, że góry to nie tylko Zakopane:-), ale mieszkając w takiej okolicy jestem tak przyzwyczajona, że słysząc "góry" nie widzę naszych pagórków:-), tylko Tatry
.
A w Bieszczady to ja, kochana muszę jechać jakieś 60 km
. Tak jakoś jest, że Krośnianie nie identyfikują się z Bieszczadami
.Z Podkarpaciem - owszem
, ale z Bieszczadami nie
. To takie nasze lokalne zróżnicowania:-)
Może Julcia złapała uczulenie po chińszczyźnie
. Kama przez pewien okres czasu miała troszke szorstkie policzki. Nie wiem, od czego to mogło być...
Te Twoje boleści to pewnie jakieś małe wzdęcie. Mnie często męczą:-(. Nie znosze tego uczucia - też najczęściej po lewej stronie - jakby mi ktos jelito rozrywał
Rybka wędzona dla Juli
. No to my jesteśmy do tyłu:-( Kama jeszcze nigdy ryby nie jadła.
Jak ręka
Dalej piecze
My też z Kama jeszcze nie byliśmy na bilansie. Wybieramy się w październiku, ale kiedy dokładnie, jeszcze nie wiemy
Edytko, fajnie macie z tą bliskościa morza
. Ciekawe, jak Macius zareaguje na łóżeczko
. Gdzie On teraz śpi
Koniecznie napisz, jak było u lekarza
Anineczko, to normalne, że nie masz siły. I tak Cię podziwiam
. Kiedy juz Antkowa Babcia przyjedzie, to sobie poleżysz, odpoczniesz przed Wielkim Dniem
. Czy wiesz już, czy Alex ustawił sie głową w dół
. Napisz, jak było u lekarza
.
Gratulujemy Antosiowego dorosłego łóżka
. Brawo:-):-):-). Taki duży kawaler nie będzie się pchał do dziecinnego łóżeczka;-):-). Spanko Alexa będzie niezagrożone
.
My jakoś tak nie możemy się zdecydować, aby przenieść Kamę do jej pokoju
. Pokój stoi pusty, Kama rezyduje w naszej sypialni
.
Karioka się nie odzywa. Miała iść z Robciem do alergologa.
Kinek też nie daje znaku:-(