reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

tak, też słyszałam o sab simplex, niestety nie można go u nas kupić. moja koleżanka kupiła dla dzidzi w niemczech, tanio 6 euro za kropelki 30ml i jest rewelacyjne. kolka minęła błyskawicznie.
 
reklama
dziewczyny czy u was też jest taki skwar?????????? Nawet latem tak mi nie dokuczał jak teraz. Czuję się jakbym miala zaraz zemdleć, nie mam siły nawet siedzieć :p :p :p :p

Ja juz nawet się nie niecierpliwię. ja już się modlę o poród i nawet nie przeraża mnie 19 godzin Izis..... ja chcę do szpitala :-[ :-[ :-[ :-[
 
Aniulka, u mnie grzeje tragicznie, od paru dni nie wychodzę w dzień na zewnątrz. wczoraj się wybrałam na zakupy i po 5 minutach uciakałam z każdego sklepu, bo było mi okropnie słabo i właśnie czułam się tak jakbym miała zemdleć. tragedia, nie sądziłam, że we wrześniu będzie taki upał i to już trwa od chyba od tygodnia. siedzę sobie w domku, bo tu jest rewelacyjnie chłodno.
a do szpitala to chyba zaraz się wybiorę, od jakiegoś czasu czuję silne kłucia w dole brzucha, przeszywające, jak wielką długa igłą i trwa to kilka kilkanaście sekund. zaczynam się niepokoić, a niestety mój lekarz jest poza zasięgiem!!!
 
Tunia to licz częstotliwośc tych kłuć bo to moga być skurcze. A mieszkamy w tych samych rejonach więc pogodę też mamy podobną. Ja siedzę w domu, nic nie robię i pływam.... w nocy zmoczyłam sobie ręcznik i robiłam zimne okłady bo mie mogłam wyrobić. Poszłam z Kubą do kościoła i tak sobie pomyslaam, że tam jest zawsze chłodno i cieszyłam się ze chociaz tam się ochłodzę.... dobrze, że miałam siedzące miejsce...

Daj na znać jakbyś czasem szła do szpitala
 
właśnie wróciłam ze szpitala, zrobili mi ktg, ale skurcze mierne, tzn. takie jakie mam przez całą ciążę. wynik usg dzidzi też ok.
tylko niestety ten ból to moje nerki. od lipca mam wodonercze, spowodowane najprawdopodobniej uciskiem macicy na nerki i moczowody, albo kamicą, no i właśnie chyba już odmawiają współpracy, są gigantycznych rozmiarów od sierpnia powiększyły się dwukrotnie, radiolog był w szkou!
skończy się pewnie wcześniejszym wywoływaniem porodu, nefrolog twierdzi, że mogę rodzić normalnie, gin w szpitalu powiedział, że to niemożliwe i konieczne cc, dali mi leki na kolkę nerkową spasmophen no i raczej powinnam leżeć!!!!czekam do jutra na mojego lekarza. a najlepsza pozycja dla mnie to na czworaka, bo wtedy nerki są odciążone. no to zaraz zacznę raczkować :)!
 
Aniulka pisze:
dziewczyny czy u was też jest taki skwar?????????? Nawet latem tak mi nie dokuczał jak teraz. Czuję się jakbym miala zaraz zemdleć, nie mam siły nawet siedzieć :p :p :p :p

Ja juz nawet się nie niecierpliwię. ja już się modlę o poród i nawet nie przeraża mnie 19 godzin Izis..... ja chcę do szpitala :-[ :-[ :-[ :-[

dokładnie tak samo jest u mnie
fajnie by było urodić późnym wieczorem ::) :D
najlepiej dziś :D

tunia
to Ty nie masz za kolorowo z tymi swoimi nereczkami
do tego ta historia z Panią dokotr habilitowaną :p - szok, co za niekompetencja, nie mam słów
i teraz też ... jeden lekarz mówi Tobie cc a inny, że to niekonieczne
no coments :p
 
No... i kolejny dzień za nami.
U nas było dość ulewnie pod fianł..

Pojechaliśmy w końcu na długo wyczekiwane przez Majkę wesołe miasteczko, bo później to nie wiem kiedy... No i ledwo wyszliśmy z samochodu a tu zerwała się chmura i lunęło...I tak lało...lało .... i lało...

Pojechaliśmy więc z powrotem, ale do domku jakoś nas nie ciągnęło.

Więc nieśmiało zaproponowałam przetrenowanie trasy do szpitala, pomiar czasu itd.
No i jadąc tak sobie w trybie awaryjnym 80 km/h znów trafiliśmy na tą cholerną chmurkę i znów widoczności zero...

Do szpital dojechaliśmy w 25 min i to chyba optymalny czas, szybciej się nie da.

W drodze powrotnej minęliśmy cztery poważne wypadki ...ludzie chyba tego oberwania chmury nie zauważyli...

No i tak kończy się kolejny dzień.
Mój mały/a skacze w brzuchu i chyba ciągle mu/jej tam dobrze.
Skurczy brak.

Staram się cos wkuć więc kiepsko u mnie z częstotliwością zaglądania do was. Ale za to jak zaglądnę to wieści cudne płyną.

Tunia głowa i nerki do góry. Będzie dobrze.

Melanie, masz rację, fajnie byłoby urodzić wieczorkiem, mąż pod ręką i tak cudownie cicho za oknami...  ;)
P.S. cudnie wyglądałaś na tym ślubie. Można by cię pomylić z panna młodą. :)

Winiu, moja Maja miała tragiczne kolki i nie pomagały suszarki ani  kropelki. Położna środowiskowa drastycznie wkładała jej rurkę do pupy i tak bąble wychodziły ale to chyba nie jest najlepszy sposób. Bałam się o jej delikatne jelitka no i chyba mała sama powinna radzić sobie z purkaniem a nie w sztuczny sposób. U Majki pomogło natomiast kładzenie na brzuchu. Do tego stopnia ,że przestała w ogóle spać na plecach, bo od razu był ryk. Za  to w wieku 3 miesięcy potrafiła się podnieśc na całych rączkach skubana. Popróbuj różnych sposobów i odstaw mleczne produkty na jakiś czas, no i niestety nawet biedne sucharki czy biszkopty, niektóre dzieci cieńko reagują na cukier prosty...

Powodzenia.

A nam kochane tzn, wam, mnie nie, życzę skurczy na noc.
 
reklama
Do góry