reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Dokładnie,
ja to marzę o tym, żeby w tej kwesti było u nas jak w Irlandii,
bo teraz jest tak, że tylko smierdziuchy mogą sobie chodzic do PUBów, kawiarni, restauracji itp.
Niepalacze są dyskryminowani, ja na przykład tak się czuję, bo nawet obiadku nie mogę zjeśc (w lokalu), żeby mi jakiś śmierdziel na jedzenie nie dmuchał.
Postuluje za tym, żeby Ci co palą leczyli się za własne pieniądze, a nie za nasze składki.
Każdy palacz wie, że sam sobie szkodzi, to jesli taki jest jego wybór, niech płaci sam za siebie i niech nie truje nas.
Niejeden palący mógłby teraz powiedziec, że go dyskryminuje ale jaki ja niepaląca mam wybór???
Kto tu jest terroryzowany i nie może żyć tak jak chce - wg własnego wyboru??
Niech sobie palą we własnych domach ale przy zamkniętych oknach skoro tak im smakuje ;D

I po co w naszym kraju ustanawia sie prawo skoro i tak sie go nie respektuje????
Po co jest ta ustawa o zakazie palenia w miejsach publicznych??
W Bydgoszcy( i podejrzewam, że nie tylko) pali sie w urzędach, dyżurni( i nie tylko oni) palą na komendach policji, nie można isć chodnikiem, zeby nie wdychać smrodu papierosowego...
Fak Fak Fak !!!!!!!! Ide ju,z bo się wnerwiłam, na pieprzonych smrodzicieli.
 
reklama
A ja wczoraj byłam u ginia i od dzisiaj mam zwolnienie. Mam z góry zapowiedziane, że będzie kontynuowane do końca ciąży, coby nie powtórzyła się sytuacja ubiegłoroczna. Widzę, że ginio bardziej obawia się ode mnie. ;) ;D
Byłam jeszcze dzisiaj na trochę w pracy zakończyć robótkę i zanieść zwolnienie, potem 3 godiznny spacerek i padam z nóg...

A w nocy jakieś @#%$#^%# ukradli nam tablice rejestracyjne. :mad: :mad: :mad: Ostatnio ciągle nam coś się dzieje z samochodem pod blokiem, ciągle coś kradną. :mad: :mad: No i zamiast świętować w piątek urodzinki syna musimy jechać do urzędu załatwić nowe tablice, bo nawet nie mogę teraz samochodem jeździć. :mad: :mad: :mad:
 
Dobrze, że nie powybijali Wam szyb - staram się poprawić Tobie nastrój :)
Bo byłoby drożej, ja już nie mam słów na ludzi, którzy dewastuja mój samochód
No co człowiek pojedzie do marketu, to jakiś burak trzaśnie drzwiami o mój samochód i mam poźniej całą galegię wgniotów z odpryskami różno kolorowych lakierów samochodowaych,
kilka miesiecy temu jakiś palant wjechał w mój samochód wózkiem sklepowym, zostawił taki slad, że błotnik nadaje sie tylko do malowania i oczywiscie nie widziałam tego faktu.
Nie wspomnę juz o podrapanych zderzakach, no co za ludzie?? Skąd oni sie kur... wzięli - jeżdżą jakimiś starymi gów...mi i dewastują moją bryczkę na każdym kroku.

No mam nadzieję, że juz nie czujesz się osamotniona z przygodami z podgatunkiem ludzkim Ma-dzik ;D
 
Cześć dziewczyny - witam po kilkudniowej nieobecności.
Kurcze - martwie sie o Ines - szkoda że cewnik się wysunął. Ale musi sie udac za drugim razem.
Co do palenia papierosów - sama paliłam przed ciążą, ale jakies 3 miesiące przed zajściem przestałam - po prostu przestały mi smakować i duzo pracowałam w domu, a nie ma dla mnie nic ochydniejszego niż smród papierochów we własnym mieszkaniu. No ale moja sąsiadka kopciła całą zimę pod moimi drzwiami. Wszystko mi wpadało do domu. Myślałam juz że zwariuję. W końcu w zeszłym tygodniu powiedziałam jej że juz dłużej tego nie wytrzymam. Teraz chodzi pół piętra wyżej palic i robi to przy otwartym oknie. I w końcu jest normalnie.
Oczywiście wkurza mnie palenie w miejscach publicznych. ale najbardziej ostatnio w pociągach (w których spędzam kilka godzin tygodniowo) - niby wagon dla niepalących, przedział dla niepalących, a na korytarzu tabuny palaczy. W efekcie siedzi się w przedziale w smrodzie. Horror!

Moja mama i siostra przezywaja szał zakupowy. Mój mały ma już skompletowana połowę garderowy: śpochy, kurteczkę, bluzy, spodeki (super niby-dzinsy rozmiar 62) czapki, buty i sama nie wiem co jeszcze. Ja zaczynam kupować asortymant pielęgnacyjny - myjkę, obcinacz do paznokci, przewijak itp. To najlepszy sposób na relaks.

Mój Mały Bezimienny kopie często. Często tez czuje jak się przekręca albo obraca czy może koziołkuje. Nie wiem co on tam dokładnie wyrabia. Moja szwagierka twierdzi że dobrze jest zapamiętać date pierwszych ruchów - bo w dokładnie 5 m-cy później mały będzie wybierał się na świat (jej syn urodził sie dokładnie w wiliczonym prze nia dniu). Ale ja nie pamietam dokładnie tego jednego dnia. Wiem że wyraźne i regularne ruchy czułam na początku ostatniego tygodnia marca. Wniosek: powinnam rodzic pod koniec sierpnia. Zobaczymy....

Dobra. Pozdrawiam
a
 
Osz cholerka Anik, to mnie przestraszylas, ja juz ruchy czulam tydzien temu.
Czyli prawdopodobne ze bedziemy sierpniowkami? Moze w sumie to i lepiej bo bedzie dluzej cieplo na spacery.

Madzik, po raz kolejny szkoda ze tak daleko miszkasz, pomoglabym z tymi zakupami albo pozyczyla samochod. Chyba ze wpadniesz po niego mimo odleglosci?
 
No ciekawe. Ja pierwsze plum plum poczulam 8 kwietnia. Czyzby wiec 8 wrzesnia? (Termin mam na 9). Ciekawe.
Co do papierosow to nigdy nie palilam i nie myslalam o tym by zaczac (jestem z Krakowa wiec zartobliwie mozna powiedziec ze szkoda mi po krakowsku kasy na taka watpliwa przyjamnosc;) ), niemniej zyjemy w Polsce gdzie wiekszosc ludzi nie ma kasy na swoje wlasne mieszkanie, wiec poki co mieszkamy z moimi rodzicami, ktorzy pala. Duzo pala. Nie lubimy z mezem zapachu papierosow, ale coz... w naszym pokoju nie pala, a szczerze mowiac to, ze pala u siebie niezbyt mi przeszkadza. Moze to lenistwo, moze bezsilnosc w pewnym sensie, moze tolerancja i wyrozumialosc... wiem ile trudu wkladala moja mama w chec rzucenia fajek. Tak czy siak jasne ze wkurza mnie jak ktos z premedytacja dmucha na mnie, ale gdy tego nie robi to mam to w nosie. Po prostu czasem tak jest ze i tak czegos sie nie zmieni, wiec po co na kolejna sprawe tracic nerwy, jak zycie i tak nie jest takie rozowe i zawsze latwe;). Od kilku dni pobolewa mnie jakby prawy jajnik albo jego okolice. Troche mnie to niepokoi. Oj mada faka jakby to powiedzieli amerykancy ziomale. Wizyte mam dopiero w nastepny piatek. A co do ruchow wracajac to moj brzuchowy potwor tylko czasem duzo sie obraca w srodku. Zazwyczaj siedzi spokojnie. Albo nie czuje wiekszosci jego ruchow jeszcze dokladnie albo sama nie wiem. Och to tez mnie niepokoi. Chyba musze wyluzowac;).
 
Hej dziewczyny, wreszcie znalazlam jakas fajna stronke. mam nadzieje ze pomozecie mi swoim doswiadczenem. Mam 27 lat i jestem drugi raz w ciazy. Wedlog mojego gina w 17 tyg. chociaz ja bym powiedziala ze w 15 no ale nie bede sie z nim klocic.Na usg w 14 wyszlo mi ze mam termin na 30 wrzesnia.Powinnam juz czuc ruchy a tu na razie nic. W pierwszej ciazy czulam juz w 16 tyg. i troche sie tym niepokoje. Moze niepotrzebnie?Cos mi sie czasami zdaje ale to chyba nie to.Czy ktoras z was zna czas lub przedzial tygopdni w ktorym powinnam je poczuc? W ogole mialam takie przeboje na poczatku ciazy ze szok.Zaczelo sie od bolacego zeba.Dwa dni bylam na prochach.Az w koncu go wyrwalam. Robilam test przed rwaniem ale wyszedl negatywnie(to byla sobota) a we wtorek robilam drugi i hurrra jestem w ciazy!!! Boje sie ze te tabletki przeciw bolowe i zastrzyki mogly zaszkodzic mojemu malenstwu.Jeszcze po drodze byla impreza z alkoholem.Masakra!! Bardzo chcialam juz byc w ciazy.Odstawilam pigulki 6 miesiecy wczesniej,moja corka ma teraz 7 lat.To juz za dluga przerwa i dlatego zapomnialam jak to bylo.Napiszcie prosze o waszych obawach.A moze to ja jestem przewrazliwiona?  :(Czekam na odp.Pa :-[
 
o moich obawach to ja już nie będę mówiła bo i tak jestem już tutaj etatową panikarą ;) obawy obawami, nic tego nie zmieni pomimo racjonalnych argumentów białego fartucha. Po prostu są i już. Ale myślałam że przy drugiej ciąży to już będzie luzik...a tu po Beaci widac że wcale nie... ale może rzeczywiście za długi odstep. Ja ruchów też nie czuję a mam termin na 20 września, czyli jak widzisz powinnam juz umierać z niepokoju, że jeszcze nic nie czuję. Przecież to już 18 tydzień. Okres w którym powinnyśmy wyczuć ruchy to o ile dobrze pamiętam 16 -22 tc. Choć wielu twierdzi że najwcześniej w pierwszej ciąży to 18 tydz. W dugiej szybciej podobno, ale Beacia - nie stresuj się, to jest podobno bardzo indywidualna sprawa. Moja kuzynka poczuła dopiero w 21 tyg. i mówiła, że cieszyła się że tak późno, bo maluch tak szalał, że ledwo co wyrabiała.
Mnie bardzo Melanie pociesza, że jeszcze nie czuje :) bo nasze dzidzie w takim samym "wieku".
Aniku, no już się zastanawiałam co się z Tobą dzieje. A Ty jak widzę nic sobie nie robisz z przesądów i ubierasz już swojego Bezimiennego :) Nad jakimi imionami się zastanawiacie? Może pomożemy ;D Chociaż ja osobiście też bym miała z chłopcem problem, no chyba że mąż by mnie przeciągnął na tego Tytusa :)
Ma-dziku - wreszcie gin Cię skusił zwolnieniem :) i całe szczęście, wreszcie odpoczniesz sobie. No i serdeczne życzenia i słodkie buziaki dla Lesia z okazji roczku. I niech Ci jakieś głupie tablice nie popsują radości z urodzinek synka :) To przecież wielkie wydarzenie!
papa, trzymajcie sie mocno
 
Dzieki edit! Odebralam mala z przedszkola i jestem z powrotem.Zaskoczyla mnie tak szybka odpowiedz .Dzieki za pocieszenie.Mowiac szczerze to ja tez myslalam ze druga ciaza to pestka, a musze sie przyznac ze jest odwrotnie.A moze to to ze przy pierwszej nie mialam czasu sie nad soba zastanawiac.Przedemna bylo wesele!Moje wesele! O ciazy dowiedzialam sie dwa tygodnie przed nim.A wiec najwieksze przygotowania nie pozwolily mi sie zastanawiac nad tym co bedze gdy...?O potomku rodzice dowiedzieli sie w dzien naszego wesela podczas piosenki dla rodzicow:)Potem pracowalam do piatego miesiaca a teraz jestem od piatego tygodnia w domu. Powiedzcie mi z kad biezecie te paski ciazowe bo nie moge znalezc.Dzieki papa.
 
reklama
Właśnie - praca. Ostatnio zauważyłam że robię się ociężała i szybciej się męczę. Nie jest to wynik dużej wagi bo od początku przytyłam 5 kilko (ostatnio jak mnie gin ważył to stwierdził że schudłam kilkogram). Mniej mi się chce pracować. U mnie to wygląda tak: im wiekszy brzuch tym mniej miejsca w głowie na pracę. Niestety czeka mnie ciężkie tyranie do ostatnich dni ciąży. Najwięcej pracy będę miała za miesiąc. Mam nadzieję że przeżyję.
Edit - ja nigdy na przesądy nie zwracałm uwagi. Na początku mało kupowałam bo byłam ostrożna (chciałam przeczekac pierwszy trymestr), potem nie wiedziałam jeszcze jaka jest płeć Malucha, a wiadomo w sklepach wszystko różowe lub niebieskie. Teraz można już oddać się rozkoszy konsupcjonizmu i kupować, kupować, kupowac... Musze sobie te wydatki rozłożyc w czasie bo jakbym miała wszystko kupić w sierpniu to mój budżet mógłby tego nie udźwignąć.

Pozdrawiam
a
 
Do góry