reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Czesc Dziewczyny! Wróciłam z Łodzi. Areczek ma założony cewniczek, zabieg udał się podobno bardzo dobrze. Teraz kontrole co 3, 4 dni w Warszawie u dr. Garwolińskiego a za dwa tygodnie mamy się z Synusiem pokazać profesorowi Szaflikowi w Łodzi. Jak to dobrze trafić na cudownych lekarzy...
Mały nieźle już kopie! :) Mierzyli go bardzo dokładnie no i doktor pokazywał mi nawet jego stope! Całe 3 cm :) Ma czym chłopak kopać ;) Martwię się oczywiście tymi kontrolami, tak bardzo bym chciała żeby cewniczek utrzymał się jak najdłużej i żeby wszystko było ok. No ale USG dopiero albo już w poniedziałek :)
Fajne dzieciaczki macie Madzik i Anija. No i bardzo się ciesze że wszystkie Maluszki w brzuszkach dzielnie i zdrowo się trzymają.
 
reklama
Ines bardzo się cieszę, że Areczek ma założony cewniczek i wszystko jest w porządku. Cały czas czekałam na wieści od Ciebie. Teraz trzymam kciuki, żeby dalej było w porządku, a wizyty jakoś przeżyjesz. Dzidzia najważniejsza teraz. ;D U Ciebie to już prawie połóweczka ciąży. Popatrz jak ten czas leci, ani się obejrzemy a będziemy tulić nasze maleństwa. ;D

Melanie z tym tytułem CosmoEwka ma rację, ja też przeżywałam bardzo przed, potem zdobyłam tytuł mgr inż., ale zanim dostałam dyplom minęło chyba pół roku. ::) Do tego czasu już prawie zapomniałam, że mam ten tytuł. ;) Ważne jest, żeby wszystko zakończyć. ;D Ale nadal pamiętam ten dzień po obronie - było słonecznie, pojechaliśmy na wieś do babci i szukaliśmy pierwszych truskawek. ;D

Uciekam na obiadek, bo mężuś naszykwał. ;D
 
Siemanko!
Własnie wróciłam z Poznania, bylismy u znajomych na weekend ale było fajnie ;D

A co do mojej pracy, to może, któras z Was wie gdzie można przeczytać cos ciekawego na temat prawidłowego odzywiania sie lub na temat diety sportowców.
Oczywiście mam już jakies tam zaplecze wiedzy na ten temat ale może jakims dziwnym trafek, któras z Was\jest bardzo w temacie albo, ktos bliski interesuje sie ów tematem ;D

Ines ale się ucieszyam wiadomością od Ciebie ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

Wam też się tak poprawił apetyt?? W niedziele rano mam w planie chodzić na basen, bo wtedy jest mało ludzi i mozna sobie popływać nie obijajac sie o innych topielcy ;D
Poszłabym i z 3 razy w tygodniu ale ten tłok na basenie mnie przeraza.
Lubię kameralny klimacik, zbyt duża ilośc ludzi (gdziekolwiek) źle na mnie działa, czasami mam wrażenie, że jestem aspołeczna. ::)
 
No jutro rano mam USG kontrolne. Zobaczymy jak się cewniczek trzyma i czy Aruś sobie go nie wyciągnął. Zaczyna być bardzo ruchliwy... zawłaszcza wieczorami. Jakie to super uczucie dostawać te kopniaczki :)
Dobrej nocki.
 
Ines, to cudowna wiadomość! Myślę, że najgorsze macie już za sobą. Teraz już będzie dobrze i jak mówi Ma-dzik ani się obejrzymy a będziemy tuliły nasze maleństwa.
Nasza Ty aspołeczna ;) Melanie - na moje magiczne kciuki zawsze możesz liczyć, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się przydadzą :) Wypadek z oponą to naprawdę szczęście w nieszczęściu - nie wiem dlaczego ale mnie zawsze prześladuje wizja pękniętej opony na trasie przy dużej prędkości, wiem, że wtedy niewiele można zrobić i konsekwencje tragiczne. Zawsze boję się tej opony latem bo to podobno od wysokiej temperatury pękają, ale teraz? Matko - ciekawe jaka była tego przyczyna?!
Dziewusi gratuluję, ale na razie bez entuzjazmu zbyt wielkiego bo 60% to kurcze trochę mało... Jeszcze może się coś zmienić :) Ale powiedz jak w ogóle byłą dzidzię widać na tym 3D? Jak mąż to przeżył? No i strasznie mnie rozśmieszyłaś tą kelnerką, ale ja tez bym się bardzo ucieszyła. Moja koleżanka ostatnio mi powiedziała (a widziałyśmy się ostatnio przed ciążą, i dodam że jest złośliwą babą) że wcale nie widać że jestem w ciąży, że tylko wygląda jakbym przytyła sporo. Ale to gadanie złośliwej zazdrośnicy, choć troche przykro mi się zrobiło. No ale wszyscy inni znajomi orzekli że piękny brzusio i że tylko brzusio widać, a tak to się w ogóle nie zmieniłam. I też mi się tak wydaje. ;)
Melanie, wklej zdjęcie dzidzi w 3D :) no pochwal się :)
U mnie wszystko ok, za dwa dni wracam juz do Łodzi, od środy jestem w moim rodzinnym miasteczku aby pospotykać się z moimi wszystkimi ukochanymi dziewczynami, strasznie mi brakuje tych znajomych w Łodzi, jednak te znajomości z liceum i studiów są najtrwalsze i najlepsze... W pracy już trudniej nawiązać takie przyjaźnie.
No ale jakoś kliematyzuję się w tej Łodzi... Ale nadal tu mi najlepiej, znajome kąty, znajomi ludzie, nawet zapachy inne. No ale czego się nie robi dla ukochanego :)
Brzusio juz mniej pobolewa, luteinka chyba pomaga, wszystko jest w porządku, nie panikuję :) Ale nadal ruchów nie czuję.
Pozdrawiam wszystkie nowe brzuchatki!
pa Dziewczynki, Ines trzymamy kciuki!
 
Edit opona mi wywaliła, bo pękła sprężyna, to jest jeszcze bardziej dziwne jak pękniecie opony, bo mam 5 letni samochód i nie sądziłam,że takie rzeczy moga się dziać tylko w starych furach a tu takie coś...
Fajnie, że juz się lepiej czujesz nasza mała panikaro ;D

Co do dziewusi to 20 kwietnia ide na kolejne usg i pewnie liczba procentowa ulegnie zwiększeniu, tak jak piszesz na gratulacje jeszcze nie pora ;)
Unikam złośliwych koleżanek ale nie zawsze sie to udaje, bo mam (po cichu napisze, żeby maz nie słyszał) złosliwa teściową.
Kilka tygodni temu powiedziała mi , że sniło jej się , że urodziłam strasznie grubie dziecko. A wie, że ja nie lubie jak ludzie pasą swoje dzieci na tłuściutkie świnki i zawsze jestem temu przeciwna i chyba spacjalnie mi cos takiego powiedziała.
Normalnie to bym to olała ale teraz jestem bardziej wrazliwa na takie kwestie. pewnie same rozumiecie.

Poproszę zaraz męża, żeby mi tu wkleił fotkę naszej laluni z 3d
życzę miłego poniedziałku (jesli to jest możliwe)
aspołeczna Melanie ;D
 
Jestem załamana :( Dziś wieczorem od nowa jadę do Łodzi. Niestety cewniczek się przesunął i nie funkcjonuje. Pęcherz Areczka znów jest ogromny. Jutro rano pewnie kolejny zabieg bo muszą mu założyć drugi cewnik...
Trzymajcie się
 
nie załamuj się Ines.... już tyle przeszliście, będzie dobrze. Nie udało się za pierwszym razem, trudno - uda się za drugim. Tylko powiedz temu swojemu synkowi żeby tak nie wierzgał, że jeszcze będzie miał czas na szaleństwa, teraz niech się trochę uspokoi :) taki łobuziak Ci się trafił, boksuje i boksuje tą mamę ;)
Wierzę Ines, że będzie dobrze. Trzymaj się mocno
e.
 
reklama
Przyłaczam sie do słów edit.

A tutaj poznajcie moją na 100%
mojego męża na 100%
i dziewczynkę na 60% w jednej osobie

akurat ziewała ;D

 
Do góry