reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Melanie, później już zauważyłam :) ale już było za późno. Ale przynajmniej utwali się nam ta informacja, że Melanie chce dziewczynkę ;)
 
reklama
Aha, zapomniałam Wam powiedzieć, że dziś ide na pierwsze zajęcia gimnastyki dla ciężarówek :)
już się cieszę, co prawda mam okrutnie daleko, a akurat dziś mężulo zabrał autko i będę musiała 40 min wlec się tramwajem i jeszcze z 10 min autobusem, ale mam nadzieję że będzie warto! Pierwsze zajęcia dzis bezpłatnie, a po zajęciach wykład prowadzony przez łódzkich ginekologów-położników na temat ciąży, porodu i połogu. Super, nie? Wykład też za darmochę!
Już nie mogę się doczekać, jutro dam Wam raport jak było ;)


 
No ok to jeszcze powtórze, ze mój maż jest najbardziej męskim, kochanym, kochającym, opiekuńczym, przystojnym, inteligentnym i zwariowanym mężczyzną jakiego znam i znałam ;D
(tutaj mała adnotacja - znam i znałam wielu, wiem co mówię)
Oczywiście zdaje sobie sprawe, że nie znam Waszych mężów - o oni sa zapewne tacy sami ;D ;D ;D

Ale masz fajnie u mnie nie ma takiego fajnego spotkania, czaję się na jogę, tylko słyszałam że strasznie tam ciasno a ja nie lubie jak ktos mnie sztura albo ociera sie o mnie.
Od kąd przestałam pracować tj 2 msc ciąży (instruktorka fitness) to juz nic nie robię ale wezmę się za siebie jak wyzdrowieje i słonko wyjdzie, porozciągamm się i zaliczę wiele spacerków do lasu z naszą Kają.
 
edit, ale Ty tempo narzucasz ;) to juz czas na szkoly? nie na zarty sie przestraszylam.
Melanie, musisz byc niezla laska skoro instruktorka fitnessu. Ja nawet jak buty wiaze to cos mi pyka i strzyka, przy fitnesie bym chyba sie zlamala hehe. Jestem wogole nie rozciagnieta, ze sportow to tylko rower i basen, ale to srednio figure poprawia.
 
A Edit mówiła o szkole rodzenia??
Ja myśłam, że o gimnastyce ale nie na kursie...

Anija tu się z Tobą nie zgodzę, rower i basen świetnie modeluja sylwetkę, ważna jest systematyczność, tempo treningu - zbyt duż wcale nie jest korzystne,
oraz ilość godzin treningowych w tygodniu, no i oczywiscie rozsądna dieta.

jak juz sobie urodzimy, to chetnie odpowiem na Wasze pytania - jesli będę umiała, bo pewnie ochota na jedrne ciałko będzie wielka ;D
Pochwalę sie Wam, ze kiedys startowałam w Mistrzostwach Polski w Fitness, nawet udało mi sie załapać na brąz ;D
jednak nie kazdy lubi zbyt odtłuszczoną i zbyt umiesnioną sylwetkę, fitness za bardzo poszło w kierunku kulturystyki, wiec darowałam sobie dalsze starty, nie chce mi sie być np.Pudzianem w kiecce ;D , chociaz Pudzian jest spoko koleś ;D
 
no nie dziewczynki, aż tak to nie przesadzam, do szkoły rodzenia to się wybieram dopiero ok 25 tc, o ile w ogóle pójdę, bo jeśli kroi mi się cesarka i tak się utrzyma do końca to chyba zbędna będzie ta szkoła. A wykład po gimnastyce to tak tylko jednorazowo, klub fitness tak urozmaica zajęcia i przyciąga klientki. Później tez może będą takie wykłady organizowali, ale to raczej sporadycznie.
Melanie - to ja w takim razie gratuluję brązu - to nie byle co! A teraz pewnie jest Ci ciężko bez ruchu, co? Tyle wczesniej miałas a teraz nic... A spacerki z Kają to możesz przecież juz rozpocząć. Ja z moim Mufim spaceruję dziennie ok 40 min. Słyszałam że dobrze jest dotleniać siebie - bo dzieki temu i dzidziuś będzie dobrze dotleniony. No i spacerek też służy, bo ruch wpływa na lepsze ukrwienie łożyska :) Takie mądralińskie informacje przeczytałam gdzieś. A że lubię spacerować to bardzo te mądrości mi na rękę. Oczywiście za każdym razem muszę pokonać lenia, ale jak już wyjdę to jest super.
Ja też mam raczej sporo czasu, pracuję w domu jak akurat mam jakieś zlecenie, ale raczej jest spokoj i dużo wolnego czasu.
Co jets mi teraz bardzo na rękę.
Dobra, zbieram się, muszę jeszcze wyskoczyć na krótki spacerek z Mufim, zjeść coś i lecę trochę poruszać to coraz większe ciało  ;D
pa
 
Edit to było tak:
Jak pracowałam, to im wiecej miałam godzin tym było dla mnie lepiej, standardowo 4 w tygodniu ale od czasu do czasu jeśli maiałam zastpastwa, to bywało po 9.
Prowadzenie zajęć na stepie to moje hobby, tworzenie układów choreograficznych i dobieranie muzyki.
Jednak po 2 miesiącu ciązy cos się całkowicie pokręciło i od momentu kiedy przestałam pracować w klubie raz poświęciłam 15 minut na rozciaganie.
Nieprawdą byłoby gdybym powiedziała, że w ogóle nie mam ruchu, bo dosć ruszam sie w ciągu dnia, ale juz nie tak intensywnie.
szczerze móiąć, to wcale nia mam teraz ochoty na prowadzenie zajęć ale bardzo chetnie wybrałabym sie na relaksujaco-rozciagajaco-wzmacniające zajęcia,
uważam, że joga idealnie by pasowała. Poszukam sobie coś.

A spacerki odstawiam na nastepny tydzień, bo chora jestem i nic sie nie poprawia, no może chwilami po pyralginie, ale dzisiaj był moment, że miałam 38.2
szybko zainterweniowałam pyralginka i jest duuużo lepiej.

Mąż robił mi foty jak piłam wodę z wycisnietą całą cytryną i sie krzywiłam ;D czujecie jakie klimatowe, włosy roz.... bałaganione ;D oczy czerwone jak u szczura i wykręcona mordka heh...
 
ja mam na trzy tygodnie przed terminem weselicho brata - mama chyba zawalu od tego wszystkiego dostanie - pierwszy wnus i do tego slub. Kto wie, jak to sie czasowo ustawi.
Nie umiem szyc i martwie sie co bedzie- nie dosc, ze prezent dla jedynego brata na pewno nas wyniesie duzo to jeszcze jednorazowa sukienka. troche jestem wystraszona ta perspektywa. A cala rodzina (z 50 osob) bedzie sie przygladac :-/
 
reklama
No to fajnie się składa bo ja też mam wesele siostry na 2 tygodnie przed terminem porodu. No ale na 90% wiem że rozwiążą mi ciążę wcześniej niż 1 września no i na 100% wiem że będę miała cesarskie cięcie więc nie wiem zupelnie co z zabawy na weselu siostry :( A może już Areczek będzie wtedy na świecie :) Jeśli chodzi o sukienkę wieczorową to też się rozglądałam za jakąś. No i koleżanka mojej siostry powiedziała że podobno bardzo ładne ubrania ciążowe (również właśnie eleganckie) są w jakiejś hurtowni pod Warszawą, chyba w Babicach... Dowiem się coś o tym to Wam powiem :)
A jeśli chodzi o brzuszek to mi niewiele rośnie... jutro koniec 16 tygodnia a tu ledwo co wypukłość jakaś maleńka! Koleżanki w szpitalu mówiły że u nich w 16 tygodniu to już spore brzuszki były. Poza tym nie mogę przytyć. Przed ciążą ważyłam ok 55kg na samym początku ciąży schudłam do ok 50 a teraz od ok 4 tygodni 52 i ani rusz więcej. To pewnie wszystko z nerwów bo apetyt to nawet mam...
 
Do góry