martusia_78
Mama Wrzesien05Czerwiec09
Witam :-)
Cale dwa dni nie mielismy internetu i dopiero wczoraj pod wieczor zorientowalismy sie dlaczego doladowanie netu nam sie skonczylo A myslelismy, ze jakas awaria jest
U nas standardzik :-)
Spacerki, zabawa, gotowanie, pranie, sprzatanie, prasowanie i robienie zakupow ;-) Czyli taka normalka i rutynka ;-):-)
Wszystko jest oki :-)
Pogoda od paru dni super byla i caly czas na dworku siedzialysmy :-)
Wczoraj wieczorkiem przyszli do nas znajomi. Zrobilismy mala imprezke :-) Na poczatku mialo byc 8 osob a zrobilo sie potem 12 :-) Fajnie i wesolo bylo. Az dziw, ze sie mala nie obudzila. Rano wstala i mowila, ze snilo jej sie cos, a ja sie pytam co takiego, a ona do mnie snilo mi sie ze glosno bylo i mis z guziczkiem sie z gubil, ale znalazlam go, przytulilam i spalam :-)
Dzis jedziemy zrobic przeglad autka, a potem mam nadzieje naciagnac meza na jaies zakupy Mala wyrosla ze spodni no i mezowi jakies koszule by sie przydaly, no i moze cos dla mnie sie znajdzie ;-)
Pamietacie jak Wam pisalam, ze przeprowadzalismy mojego Łukasza i Age
Jakies 3 tyg temu. dogadali sie z wlascicielem, ze pies bedzie na dworze i wogole wszytsko bedzie w najlepszym porzadeczku. Wracaja w piatek z pracy, a tam na podlodze list od ich landlorda. Pisalo, ze zlamali 5 punkt regulaminu mieszkania w domu. Pies mial byc zawsze na dworze, bylo za glosno i nie dbali o porzadek na placu. Maja sie pozbyc psa w trybie natychmiastowym, albo w ciagu tygodnia opuscic dom Szok no nie. Fajna wiadomosc na poczatek weekendu. Jest troche winy z ich strony, bo nie chcieli sluchac rad. No ale to nie moj problem. Łukasz dzwonil do jakieos kolegi i szczescie, ze tamten chce im wynajac mieszkanie. W poniedzialek sie przeprowadzaja.
Cale dwa dni nie mielismy internetu i dopiero wczoraj pod wieczor zorientowalismy sie dlaczego doladowanie netu nam sie skonczylo A myslelismy, ze jakas awaria jest
U nas standardzik :-)
Spacerki, zabawa, gotowanie, pranie, sprzatanie, prasowanie i robienie zakupow ;-) Czyli taka normalka i rutynka ;-):-)
Wszystko jest oki :-)
Pogoda od paru dni super byla i caly czas na dworku siedzialysmy :-)
Wczoraj wieczorkiem przyszli do nas znajomi. Zrobilismy mala imprezke :-) Na poczatku mialo byc 8 osob a zrobilo sie potem 12 :-) Fajnie i wesolo bylo. Az dziw, ze sie mala nie obudzila. Rano wstala i mowila, ze snilo jej sie cos, a ja sie pytam co takiego, a ona do mnie snilo mi sie ze glosno bylo i mis z guziczkiem sie z gubil, ale znalazlam go, przytulilam i spalam :-)
Dzis jedziemy zrobic przeglad autka, a potem mam nadzieje naciagnac meza na jaies zakupy Mala wyrosla ze spodni no i mezowi jakies koszule by sie przydaly, no i moze cos dla mnie sie znajdzie ;-)
Pamietacie jak Wam pisalam, ze przeprowadzalismy mojego Łukasza i Age
Jakies 3 tyg temu. dogadali sie z wlascicielem, ze pies bedzie na dworze i wogole wszytsko bedzie w najlepszym porzadeczku. Wracaja w piatek z pracy, a tam na podlodze list od ich landlorda. Pisalo, ze zlamali 5 punkt regulaminu mieszkania w domu. Pies mial byc zawsze na dworze, bylo za glosno i nie dbali o porzadek na placu. Maja sie pozbyc psa w trybie natychmiastowym, albo w ciagu tygodnia opuscic dom Szok no nie. Fajna wiadomosc na poczatek weekendu. Jest troche winy z ich strony, bo nie chcieli sluchac rad. No ale to nie moj problem. Łukasz dzwonil do jakieos kolegi i szczescie, ze tamten chce im wynajac mieszkanie. W poniedzialek sie przeprowadzaja.