reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Hej:-)

Anineczko, powodzenia kochana:tak:

Tak mnie wczoraj ciągnęło do neta, ale mieliśmy gości i nie było kiedy zaglądnąć.

Luleczko, ja tez mam numer do Ani, jest na zamkniętym:tak:. Też się zastanawiam, czy napisać smsa:sorry:. Sama nie wiem, może jest już po:tak:. Normalnie trzęsą mi się ręce:happy:

Wiesz, może zrób Juli to badanie na wchłanianie wapnia. Mnie się to łamanie zabków nie podoba:no:.
Co do spania, też myślałam, że trzeba będzie przenieść naszą sypialnię do przyszłego pokoju Kamy, a ona niech sbie już zostanie w naszej sypialni, skoro tak "leży" jej ten pokój.:tak:

Kinek, Hania jak widzę łatwo akceptuje zmiany, więc i nowy pokój przyjęła "głako". U Kamy niestety nowości ciężko przechodzą, więc...Ma to po mamusi - ja odchorowuję każdą zmianę:-(. Wiesz, Kama nie potrzebuje nas do spania, śpi sama w swoim łóżeczku, nie chce do nas przychodzić, nie potrafi zasnąć w innym miejscu niz własne łóżko. To jest konsekwencja tego, że od urodzenia przesypiała noce. Przez pierwszy miesiąc budziła się dwa razy, przez drugi - raz, potem już spała całą noc. Po nocnych karmieniach zawsze odkładałam ją do łóżeczka. No to teraz mamy wielkie przywiązanie do miejsca spania:tak:. Ona nawet w wózku nie spała, bo wózka nie cierpiała z całego serca i nie cierpi do dzisiaj - jeden wydatek mniej, nie kupowaliśmy spacerówki:-p.
Jedyne wyjście - rodzice do innego pokoju z sypialnią, a Kama króluje na 22m2:-)

Joasiu, współczuję bardzo:-(. Biedna Jula:-(. Miejmy nadzieję, że lekarstwa pomogą:tak:. Wiesz, gdybyś nie napisała, miałam pisać do Ciebie smsa:tak:. Obawiałam się, że wylądowałyście w szpitalu:-(. Tfu, tfu... Oby było lepiej, trzymam kciuki:tak:
 
reklama
Aniu!!!!!
Wielkie gratulacje:tak::tak::tak::tak::-).
Zdrówka dla Was wszystkich i szybkiego powrotu do domu:tak:
Kurcze, ale się cieszę:-):-):-):-):rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:
Maluszku, witaj po drugiej stronie!!!!

No nie, znowu się poryczałam:zawstydzona/y:
 
Anineczko
super wiadomosc z rana:-)
Gratuluje Twojej rodzince i Witamy Maluszka Bardzo Goraco:-) Sciskam:-)
Was mocno.
Czekamy na Was:tak::-)
 
Anineczko i Słodki Tuptusiu :-)
Wielkie gratulacje !!!!!!!!!!!!

Przesyłam całusy ze słonecznej Rokietnicy :tak:




bdaisyblueboy_a_xxl.jpg
 
dzieki dziewczyny :-)dobrze wiedziec ze jestescie:-)U nas zero poprawy :-(nie dostalismy antybiotyku bo nasza pan dr nie lubi podawac na "byle co" a zjawilismy sie z wirusowym zapaleniem gardla wiec przepisala tylko eurespal,witc,sol morska,syrop plawoslazowy,pyrosal i na goraczke.dzis o 6 JUla tak sie meczyla,charczala,dyszala i goraczka mala ale jest 37,6.O 14 zadzwonie do lekarki i zobaczymy co powie.mam wrazenie ze ona ma taka flegme zalegajaca z ktora nie potrafi sobie poradzic,boli ja jak przelyka wiec nawet kaslac nie chce:-(dolujace to jest straszne do tego doszly wczoraj inne problemy i trudne sutuacje i sil nie mialam zeby cokolwiek poczytac i popisac.Wybaczcie:tak:
Teraz ciocia przyszla na godzinke a ja moge zrobic zakupy jakies bo jutro pozamykane maja byc sklepy.Pozniej jak sie przewietrze to sie odezwe.Pozdrawiam Was i dziekuje Za pamiec:-):tak:
 
Monia, skoro Kama nie śpi razem z Wami w łóżku, to już jakiś plus.
Ja miałam Hanelki serdecznie dość, bo kopała niemiłosiernie :no: a poza tym, życie intymne cierpiało...bardzo...

Wydaje mi się jednak, że wcześniej czy później przeprowadzka do własnego pokoju jest konieczna...i chyba lepiej wcześniej :tak:...a rodziców zadanie polega na tym, żeby ta zmiana była jak najmniej bolesna.
Myśmy zrobili z Hanulkowych przenosin wielkie święto :-) radosną niespodziankę i ...udało się :tak:
Myślę, że wyjdzie to na dobre i Hance i nam :sorry:( nam w szczególności :-D)

Monia, 22 m można ciekawie zaaranżować ;-)...no i sporo miejsca na zabawki :happy:


Joasia, jak Julka ? Lepiej dzisiaj ?

Edzia, jak Ci idzie podwójne mamowanie :sorry:? Maluszki już sie trochę dotarły ?
Jak znajdziesz chwilkę, to opisz swój poród, ok ?....Chyba , że nie nie chcesz wspominać...póki co ;-)
 
Joasiu, nie dołuj się tak kochana:sorry:. Wiem, ze chore dziecko to wielki problem, bo człowiek czuje się taki bezradny , a chciałby oddać srece i duszę, żeby mu pomóc.
Będzie dobrze, Jula wyzdrowieje:tak:. Może spróbujesz ją delikatnie oklepac... Sama nie wiem... Coś na rozluźnienie tej wydzieliny przydało by się.

Kinek, kiedyś trzeba się rozstać z dzieckiem w sypialni:tak:. Nam Kama nie przeszkadza, bo jest a tak jak by jej nie było:tak:. Gdyby z nami spała to inna sprawa, wtedy z całych sił dążyłabym do eksmisji jej z naszej sypialni i z naszego łóżka:tak:.
A życie intymne...cóż, u nas kwitnie:tak:;-):rofl2::sorry:. Wprawdzie nie w sypialni:-D, ale kwitnie:-)

Pa, biegne gotować obiad , bo jutro nie będzie kiedy:-p
 
Asiu wiesz jak Jula byłą chora to kupiliśmy maść rozgrzewająca dla dzieci Pulmex Baby, i jej smarowałam klatkę i plecy i leciutko oklepywałam, Jula dzięki temu lepiej odkasływała, i łatwiej jej sie oddychało, może to pomogło by Juliance?

Julianko Malutka zdrowiej szybciutko:tak::tak:

Moniu dobrze że Kama śpi we własnym łóżeczku, spanie z dzieckiem nie jest za fajne, wiem po sobie mimo ze więcej nocy śpię sama w łóżku, ale jak Jula przychodzi do mnie w nocy, jestem cała skopana, i śpie na brzegu, bo moja córa ćwiczy akrobacje przez sen :zawstydzona/y::no:

Mi też sie to Łamanie bardzo nie podoba, ale dowiadywałam się w sprawie tego badania wchłaniania wapna, w przychodniach tego nie robią:no:, mogą jedynie zrobić poziom wapna we krwi - co nie pokazuje zdolności wchłaniania przez organizm, wchłanianie robi sie w szpitalu, i tylko na zlecenie lekarskie, a żaden pediatra do którego chodziłam z tym problemem nie chciał dać skierowania na badania, bo twierdzą ze nie ma sie czym przejmować :szok::-(

Kinku fajnie wymyśliliście z tą niespodzianka - pokoikiem dla Hanulki :tak::tak::tak:;-)

my idziemy na zakupy i obiadek gotować

do później
 
Hej Kobitki!

Zaglądam się przywitac.
Jestem sama z małą, ona śpi.
Więc teoretycznie mam chwilę wolną, ale tyyyle do zrobienia w domu.
Postaram się poczytac co u Was.

Widzę, że Julka nadal walczy z choróbskiem. Powodzenia maleńka!!!!

Kinek potem opiszę i poród i to jak nam się żyje. Powiem tylko że jest lepiej niż się spodziewałam.

Na razie uciekam.
 
reklama
Wiecie co...jestem tak podekscytowana, ze z wrażenia posoliłam sobie kawe :eek::eek::eek::eek:;-)


Mamy kolejnego Dzieciaczka :happy::happy::happy::happy::-):-)

:-D:-D:-D:-D:-D:-Dale sie usmialam z osolonej kawki...bleeee;-):-D:-D:-Dtez tak kiedys mialam:tak:


Hej:-)

Anineczko, powodzenia kochana:tak:

Tak mnie wczoraj ciągnęło do neta, ale mieliśmy gości i nie było kiedy zaglądnąć.

Luleczko, ja tez mam numer do Ani, jest na zamkniętym:tak:. Też się zastanawiam, czy napisać smsa:sorry:. Sama nie wiem, może jest już po:tak:. Normalnie trzęsą mi się ręce:happy:

Wiesz, może zrób Juli to badanie na wchłanianie wapnia. Mnie się to łamanie zabków nie podoba:no:.
Co do spania, też myślałam, że trzeba będzie przenieść naszą sypialnię do przyszłego pokoju Kamy, a ona niech sbie już zostanie w naszej sypialni, skoro tak "leży" jej ten pokój.:tak:

Kinek, Hania jak widzę łatwo akceptuje zmiany, więc i nowy pokój przyjęła "głako". U Kamy niestety nowości ciężko przechodzą, więc...Ma to po mamusi - ja odchorowuję każdą zmianę:-(. Wiesz, Kama nie potrzebuje nas do spania, śpi sama w swoim łóżeczku, nie chce do nas przychodzić, nie potrafi zasnąć w innym miejscu niz własne łóżko. To jest konsekwencja tego, że od urodzenia przesypiała noce. Przez pierwszy miesiąc budziła się dwa razy, przez drugi - raz, potem już spała całą noc. Po nocnych karmieniach zawsze odkładałam ją do łóżeczka. No to teraz mamy wielkie przywiązanie do miejsca spania:tak:. Ona nawet w wózku nie spała, bo wózka nie cierpiała z całego serca i nie cierpi do dzisiaj - jeden wydatek mniej, nie kupowaliśmy spacerówki:-p.
Jedyne wyjście - rodzice do innego pokoju z sypialnią, a Kama króluje na 22m2:-)

Joasiu, współczuję bardzo:-(. Biedna Jula:-(. Miejmy nadzieję, że lekarstwa pomogą:tak:. Wiesz, gdybyś nie napisała, miałam pisać do Ciebie smsa:tak:. Obawiałam się, że wylądowałyście w szpitalu:-(. Tfu, tfu... Oby było lepiej, trzymam kciuki:tak:


Moniu dziekuje za zainteresowanie:tak:oklepuje ja podaje leki ktore mimo ze ochydne grzecznie bierze jedynie z sola morska do noska mam problem bo niepozwala...Teraz zasnela bardzo szybko.Za rada Luleczki posmarowalam ja vickiem-napisane jest ze od 3 roku zycia ale uzylam bo niemma tej masci co Luleczko napisalas:-(kaslac prawie nie kaszle ale chrype ma okropna no i ta flegma rzezaca:wściekła/y:My z pokojem dla Juli nie mamy problemu;-):-Dfajnie ze wydatek na spacerowke wam odpadl...Jula w wozku tez nie lubi siedziec ale jak trzeba to trzeba:tak::-)zawsze wymienic sie pokojami mozecie.Kamilka zostanie w waszej sypialni a wy myk do Kamilkowego pokoiku;-)fajnie ze macie duzy metraz zawsze jest jakies wyjscie;-):rofl2:;-):-D



Asiu wiesz jak Jula byłą chora to kupiliśmy maść rozgrzewająca dla dzieci Pulmex Baby, i jej smarowałam klatkę i plecy i leciutko oklepywałam, Jula dzięki temu lepiej odkasływała, i łatwiej jej sie oddychało, może to pomogło by Juliance?

Julianko Malutka zdrowiej szybciutko:tak::tak:

Moniu dobrze że Kama śpi we własnym łóżeczku, spanie z dzieckiem nie jest za fajne, wiem po sobie mimo ze więcej nocy śpię sama w łóżku, ale jak Jula przychodzi do mnie w nocy, jestem cała skopana, i śpie na brzegu, bo moja córa ćwiczy akrobacje przez sen :zawstydzona/y::no:

Mi też sie to Łamanie bardzo nie podoba, ale dowiadywałam się w sprawie tego badania wchłaniania wapna, w przychodniach tego nie robią:no:, mogą jedynie zrobić poziom wapna we krwi - co nie pokazuje zdolności wchłaniania przez organizm, wchłanianie robi sie w szpitalu, i tylko na zlecenie lekarskie, a żaden pediatra do którego chodziłam z tym problemem nie chciał dać skierowania na badania, bo twierdzą ze nie ma sie czym przejmować :szok::-(

Kinku fajnie wymyśliliście z tą niespodzianka - pokoikiem dla Hanulki :tak::tak::tak:;-)

my idziemy na zakupy i obiadek gotować

do później

Luleczko zmartwilam sie tymi lamiacymi sie zabkami Julki:tak:koniecznie zrobic te badania trzeba:tak:Kurcze lekarze sa niektorzy okropni...jak sie masz nie przejmowac skoro macie problem juz z 2 zabkiem:wściekła/y:Poszukaj innego lekarza:tak: szkoda malutkiej...jakos z tymi lekami w ciazy to wierzyc sie niechce..ja cale mnostwo bralam wlacznie z niepotrzebnie podanym w szpitalu antybiotykiem na chorobe ktorej nie mialam:wściekła/y:po ktorym dostalam mega uczulenia:angry:normalnie szkoda gadac....Pani dentystka do ktorej z Jula poszlismy ze to nie prawda...ale co lekarz to inna opinia..Zdawaj na bierzaco relacje:tak:a tak pozatym to zapomnialabym POGRATULOWAC TOBIE I MALZONKOWI:-)bo to dzieki Tobie tak szybkoi sprawnie poszlo:tak:;-):-)A jak sie czujesz juz po rehabilitacji:confused:jest poprawa:confused:


Kinus my takze zazdroscimy Hani przepieknego,przeslodkiego krolestwa:-)jej pokoj to jak nasze mieszkanko:-(super to urzadziliscie.Na 6 z +;-):-):-D

zaraz 14 wiec bede dzwonic do pani dr.W kuchni czeka mnie cala gora pysznosci do przygotowania.Jutro bedziemy mieli gosci .Moja mama lub moj brat zostanie z Jula a my pojdziemy na cmentarz.Wiecie ze dzis wsiadlam na rower i pojechalam na grob taty troszke posprzatac.Kupilam kwiaty i mam nadzieje ze do jutra nie zniknal...Strasznie kradna:wściekła/y:ciemno za oknem,nastroj troche lepszy..oby tylko Jula wyzdrowiala bo wkoncu najwazniejsze ZDROWIE:tak:

Edytko super ze dobrze organizujecie sobie zycie z 2 dzieci:tak:czekam na wiesci
oby Olenka dala Tobie jak najwiecej wytchnienia i mozliwosci odpoczynku a takze szansy zeby Maciusia nie zaniedbywac:tak:

Kurcze mialam cos jeszcze napisac ale musze isc dzwonic...moze jak sobie przypomne to cos skrobne:rofl2:
 
Do góry