reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Witaj Moniu.
Jak widzisz,kazda czeka az ktos sie pierwszy odezwie :-p

Antek moj w przedszkolu.Ida mu zeby na gwaltu rety.Rzadka kupe ma juz od tygodnia,a to oznaka zabkowania.
A ja siedze w pizamce i pije herbatke.
Zaraz sie wezme za zupke i sprzatanko...tylko jakies sniadanko zjem :happy2:

U nas takie same objawy:tak:. Jak Kama zwali qpę to z pampersa wycieka:szok:
 
reklama
No co wy :happy2:
Czuje sie dobrze,choc przez jakis czas moje dziecko slabo dawalo o sobie znak :-(
Przez kilka dni bylo bardzo spokojne,ale wczoraj sie rozruszalo :rofl2:
Bawil sie ze mna w przepychanki :happy2::happy2:

Wyprawka juz prawie gotowa.Jeszcze lezaczek musze sciagnac ze strychu i wyprac.
Caly czas zastanawiam sie nad wozkiem i chyba jednak zostawie ten po Antku.

A Antek...no biednie przechodzi te zabkowanie,ale mam nadzieje,ze juz wyjda mu wszystki zeby.Jak narazie ma ich 14.Jeszcze tylko 6 :dull:

Ide sie ubrac :tak:
Odpoczywaj i nie denerwuj się:tak:. Z dzidzią jest wszystko dobrze:tak:
U nas też brakuje 6:-)
 
Hej Monia fajnie ze wrocilas:-):tak::-)
mam nadzieje ze podzielisz sie niedlugo jak juz bedzie wszystko po waszej mysli z tajemnicy jaka skrywasz:tak::-)i pomozesz troszke podbudowac wrzesien:tak:;-):-)

wyszlysmy na spacerek i przeszlysmy raptem 50m i strasznie zmoklysmy bop jak chlusnelo to po calosci:tak::-Di teraz musimy sie wysuszyc i poczekac az przestanie padac i w droge.Kaloszki na nozki i wszystkie kaluze nasze:-D

Milego dnia:-)

opowiem wszystko, tylko chcę zaczekać aż to sie zakończy:tak:
Zazdroszczę Wam spacerów w deszczu:tak:. My nie mamy kaloszy:-(. Trzeba będzie kupić:tak::-)

Chyba muszę pobyć matką :-) Kama się nudzi:-p
Po południu wpadnę, galeria ciągle nie oglądnięta:tak:

pa pa
 
Napisałam to przed chwilą na październkiu, ale jestem taka wkur*&^&^%$wiona, że muszę i tutaj....

Właśnie wróciłam z zakupów.
No i mam jedno głębokie przemyślenie - LUDZIE SĄ BEZNADZIEJNI, szczególnie starsi ludzie.
Nie pierwszy raz przekonałam się, że nie ma co liczyc że któś cię przepuści w kolejce widząc spory brzuch i małe dziecko w wózku, które marudzi, że już chce z niego wyjśc.

Poszłam do mięsnego po 1 udko:wściekła/y: i odstałam pół godziny!
Do tego jak pani miała mnie obsłużyc, przylazło stare babsko i oznajmiło że była tu niedawno i pani jej zapomniała parówek sprzedac i ona po te parówki teraz bez kolejki:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Zagotowałam się. Powiedziałam, że nic z tego, a pani ekspedientka: To prawda, tak, moja wina, ta pani tylko 3 parówki.....

Ręce mi opadły, rzuciłam słowem na K.....!!!!!, na co moje dziecko z wózeczka rzekło: "O dupa!", rozbeczałam się i tyle:-(
 
Witajcie wrześniówki:-)

Swoim już "zwyczajem" wpadam do was by dać o sobie i Pawełku znać, że jesteśmy i o "wrześniu 2005" nie zapomnieliśmy.
Chciałam wam napisać co u nas ciekawego słychać.
Otóż całe tegoroczne wakacje poświęciliśmy na rehabilitację małego. Wzieliśmy kredyt i zainwestowaliśmy w dwa turnusy rehabilitacyjne. Jeden za nami a na drugi wyruszamy w przyszłą środę. Mały robi postępy ale do chodzenia jeszcze daleka droga. Rehabilitanci mówią, że przy balkoniku będzie chodzić na pewno (co już nas cieszy choć nie jest szczytem naszych marzeń i zamierzeń). Mimo wszystko wierzymy, że Paweł będzie chodził całkiem samodzielnie i dogoni ruchowo swoich rówieśników. Mamy czasem chwile zwątpienia, ale nie możemy sobie na nie zbyt często pozwalać bo czas biegnie a my musimy robić wszystko by pomóc naszemu synkowi. Pawełek jest dzielny niesamowicie, mimo krzyków poddaje się seriom codziennych ćwiczeń. Pozytywnie przystosował się do nich w tym ośrodku w którym byliśmy. Poznaliśmy tam bardzo dobrych ludzi, którzy całe serce wkładali w ćwiczenie naszego syna: była tam rehabilitacja ruchowa, hydromasaż, hipoterapia, terapia ręki (mniej potrzebna ale w cenie), fizykoterapia, masaż Shiatsu, Evro i szereg innych mniej ważnych ale skutecznych zajęć. Cena rehabilitacji trochę obłędna jak na nasze możliwości (bo 6600zł) ale same wiecie: czego się nie robi dla własnego dziecka... Mały powoli zaczyna chodzić przytrzymywany za ręce - postęp jest w tym, że robi to na całych stopach (wcześniej chodził tylko na palcach). Mówi bez ustanku, że niedługo będzie z mamusią chodził na nóżkach do lasu na jagódki (które uwielbia) a mi z oczu wtedy płyną grochowe łzy (ale są to łzy szczęścia, bo do tej pory mały w ogóle nie chciała chodzić a teraz zaczyna chcieć - a to już połowa sukcesu). Właśnie w tej chwili Pawełek ćwiczy ze swoim tatą - chodzi po mieszkaniu trzymając się kijka od miotły i po raz pierwszy nie płacze tylko ma uśmiech na twarzy:tak:
Poza tym, że większość czasu nasz mały spędza na ćwiczeniach, u lekarzy i wszelakich ośrodkach, to ma też czas na swoje ulubione zabawy: czyli wszystkie podobne jak u całkiem zdrowych dzieci, z tą różnicą że zasuwa na czworakach. Kocha huśtawkę, piaskownicę, wodę i pływanie w niej, muzykę... Jest niesamowitym gadułą, mówi wszystko, pełnymi zdaniami, śpiewa całe piosenki i ogólnie jest pogodnym i grzecznym dzieckiem choć życie każdego dnia przynosi mu trochę stresu. Dziś wam wszystkim: ciociom i kuzynom -kuzynkom wrześniowym Pawełek przesyła gorące wakacyjne pozdrowienia (i mamusia też się do nich dołącza):-)

A u mnie: po stracie ciąży w kwietniu miałam w planach zrobić całe serie badań ale postanowiłam na razie nie myśleć o sobie tylko skupić się na Pawełku. Jedyne co to zapisałam się do genetyka (cała nasza trójka) i 1 października mamy badania (chcemy dojść przyczyny strat ciąż, ciąży zagrożonej Pawełkowej itp.). Choć wolałabym aby badania wykazały, że jesteśmy zdrowi... I to tyle co u mnie, nic więcej się nie dzieje, bo i tak czasu brakuje na pogodzenie wszystkiego. Teraz jest lżej bo są wakacje ale od wrześnie znów praca i ta cała kołomyja powróci:wściekła/y:

Kochani - ściskam was mocno, gratuluję postępów waszych dzieci, szkoda, że nie mogę ich podziwiać...

Anineczko i Edytko mocno za was trzymam kciuki i wam kibicuję - życzę lekkich porodów i zdrówka dla Anineczkowego synka i Edytkowej córeczki (gratuluję wam dziewczyny!):tak:

A na koniec kilka zdjęć małego (jakość kiepska bo z komórki ale jak będę w domu - bo teraz siedzę u teściów) to prześlę kilka fotek z aparatu. Wszyskie poniższe zdjęcia są właśnie z turnusu rehab. a przy koniku jest jedna z terapeutek - świetna dziewczyna:tak:

257175.jpg

257174.jpg

257173.jpg

257172.jpg

257171.jpg


troszkę miejsca zajęłam ale robię to tak rzadko, że można mi wybaczyć;-)

Papa!
 
Madziu aż mi łzy stanęły w oczach jak czytałam o Wasych planach jagódkowych i nie tylko. Cieszę się, że Pawełek robi postępy i przede wszystkim chce cwiczyc i chodzic, a wiadomo - chciec to móc.
Świetnie się prezentuje na koniku. Nie bał się?

I wpadaj częściej, chwal się synkiem i jego postępami.

Oczywiście trzymam kciuki za pozytywne wyniki badań i kolejną niezagrożoną już ciążę.

Buziaki dla synka!
 
Edytko dzięki za kciuki, przydadzą się:tak:
A mały - na początku był przerażony! Ale nie tyle konikiem co faktem, że mama musi wyjść a on zostaje z obcymi mu osobami i musi się oddać w "całości" w ich ręce... No i osoby te nie robią tego co on chce (czyt. bawią się z nim) tylko wymagają różnych dziwnych rzeczy. Płacz i krzyk był przez pierwsze trzy dni, potem już się cieszył i wyciągał ręce do terapeutki:tak:

I jeszcze ogromna prośba: Anineczko i Edytko pochwalcie się swoimi brzuszkami - proszęęęę!!!
 
Kurde przysnelo mi sie :eek::eek::eek:
Teraz szybko musze obiad zrobic.

Madziu kochana Witaj ;-):-):-)
Pawelek to sliczny i dzielny chlopczyk.
Mi tez klucha stanela w gardle jak czytalam Twoj opis...
Zycze Wam z calego serducha wszystkiego co najlepsze!!!
Dbajcie o siebie i Zycze Wam powodzenia.
A Pawelek juz niedlugo bedzie biegal po lesie i czestowal Cie jagodkami.
Wierze w to!!!

Zdjecie powiadasz...kurcze niemam aktualnego,ale zaraz cos wygrzebie z troche starszych ;-)
Caluski dla Dzielnej Rodzinki :happy2:

Edytko przykro mi ,ze sie tak wkurzylas.
Niestety kobiety w ciazy w sa czesto dyskrymionowane...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Anineczko, a jakie teraz masz włosy?

Madziu wolałabym tutaj nie wklejac fotek, ale jak mi dasz swojego maila to z przyjemnością coś Ci prześlę.
 
Do góry