:-)
Kociak życzę powodzenia w nocnikowaniu Martynki. Robercik też za dużo słow nie mówi, ale minami nadrabia, a jak coś chce, to pokaże. Choć papla coś na okrągło. Najczęściej tata brum brum lub łaaa (tak robi smok) i zwierzątka naśladuje:-) itp. Z trudniejszych dla niego słów mówi: dziadziuś i dzidziuś:-)
Robert zapowiada się, że będzie leworęczny. Wszystko łapie do lewej rączki, a jak nawet przypadkiem do prawek, zaraz przekłada do lewej. No cóż, cos musiał odziedziczyć po tatusiu
no to fajnie, bo wakcaje mamy zaplanowane właśnie nad nasze morze. Jedziemy z moimi rodzicami, ale pewnie bez Jacka, ale narazie wolę nie mówić, żeby nie zapeszyć. Oczywiście morze już zaklepane:-)jutro zapowiadaja ze bedzie jeszcze cieplej niz dzisiajchyba z pod prysznica nie wyjdziemy;-):-)..na tvn mowili ze cale wakacje maja byc bardzo cieple i suche..ze nieoplaca sie wyjezdzac nad cieple morza bo nasz baltyk bedzie mial temp okolo25stopnioby sie prognoza sprawdzila
ja też ostatnio nocnikuję Roberta. Pogoda sprzyja:-) Wilekich sukcesów nie mamy, ale wczoraj Robercik siadł sam na nocniczek, a że siusiaczek nie był odpowiednio skierowany, zrobił na dywanik Nic mu nie mówiłam, że ma zrobić siusiu. Dziś jak go posadziłam, to nie buntował się i po chwili siusiu było w nocniku. Jak tylko zrobił, to wstał. Kupki nadal w pieluchy.u nas jakos leci
patryk pracuje ja siedze z mala w domu kupilismy pieska
martynka cos gada ale po swojemu konkretnie mama baba pic nie mowi ale juz wiem o co chodzi jak jakis odglos odda ;p za to szczela miny ze idzie sie posikac teraz bede ja przestawiac na majteczki i sikanie do nocnika bo juz dosc pampersow ma potowki na pupie ;/
Kociak życzę powodzenia w nocnikowaniu Martynki. Robercik też za dużo słow nie mówi, ale minami nadrabia, a jak coś chce, to pokaże. Choć papla coś na okrągło. Najczęściej tata brum brum lub łaaa (tak robi smok) i zwierzątka naśladuje:-) itp. Z trudniejszych dla niego słów mówi: dziadziuś i dzidziuś:-)
brawo dla Julii, to, że zasygnalizowała, że chce kupkę, to naprawdę duży sukces:-) Podziwiam Cię, ze w taką duchotę chce ci się robić sernik na zimno:-). A ja własnie chłodzę się zimnym piwkiemJula nadal robi w pieluszki ale dzis ku wielkiemu zdziwieniu zawolala mnie i powiedziala ze robi kupe i zrobila..niezdazylam z nocnikiem:-(ale to i tak wielki postep:-)
Straszna duchotaJUla juz lezy ale o spaniu mowy nie ma a ja koncze robic sernik na zimno na jutrzejszy dzien.
spokojnej nocy
dobranoc:-)
Cudowna Sandrusia z tym pakowaniuem do tatusia:-). A z tym gadaniem, to jakbym czasami Roberta słyszała. A my wczoraj grilowalismy karczek i boczek na naszej działce. A jutro jedziemy pod Ople do znajomych na grilla:-)Witajcie :-)
Dwa razy bylam na miescie na spacerku. ;-):-)
Raz rano po niezbedne zakupy, a drugi raz popoludniu na przechadzke z tesciowka :-)
Wieczorem byl grill i piwko:-):-)
Sandrunia od wczoraj jest spakowana i jedzie do tatusia Sama sie spakowala w swoj maly plecaczek :-) Napchala tam talerzyki i kubeczki plastikowe, klocki i kulki z fishera. Zasunela zamek i zaklada plecak na raczke. A jak pytam czy juz sie popakowala i czy jedzie do taty to zawsze kiwa glwka i mowi taaaaaaaaaaaaak taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak hehe :-):-)
Od wczoraj ma napady gadulstwa. Zawsze duzo gada ale od wczoraj to przechodzi sama siebie;-)Jak juz nie wie co ma mowic to opowiada kto co w danej chwili robi :-) Albo kto kolo niej jest. Wyglada to tak mama, baba, baba, mama, dziadziu, mama, baba, dziadziu i tak potrafi powtorzyc milion razy hehe hhihihi :-):-)
Robert zapowiada się, że będzie leworęczny. Wszystko łapie do lewej rączki, a jak nawet przypadkiem do prawek, zaraz przekłada do lewej. No cóż, cos musiał odziedziczyć po tatusiu