reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

WRZESIEŃ!!!!

Moniu mi tez sie wydaje, ze moglas stluc kosc ogonowa :baffled::dry:, a ze mialam te watpliwa przyjemnosc kiedys, to wiem, ze jest upierdliwe i dluuuuugo boli :huh:

bosz, jak dzis paszno i durno, z akcentem na durno :dry:
od ponad dwoch godzin nie moge wyslac jednego maila :wściekła/y:
a telefon dzwoni, co chwile i slysze pytanie "jak oceniam, za ile materialy dojda?"
:unibrow:
dobrze, ze chociaz sloneczko pieknie grzeje :tak:wlasnie przeczytalam w swoim horoskopie, ze: "będziesz tryskał humorem zarażając swoim optymizmem innych. Doskonały moment na pracę w zespole a także na wycieczki. Masz szansę w sposób naturalny i niewymuszony zostać liderem grupy. Przed Tobą kolejny miły i satysfakcjonujący dzień." :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-):-):-):-):-):-):-):laugh2::laugh2::laugh2:

faktycznie, zaczynam tryskac ;-)
praca w zespole - moze Arisa bedzie dzis wspolpracowac przy ubieraniu na spacer? Wiec wycieczka-spacer wypadnie nie o 15-tej, tylko o 13-tej :tak:
A na wycieczce do paskownicy i zjezdzalni, opanuje grupe kilkolatkow, zostane ich liderem i ustawie kolejnosc zjezdzania :cool2:
 
reklama
Edziu moja Glizda tez jest strrrasznie mamusina i zachowuje sie strasznie, szczegolnie przy moich rodzicach :wściekła/y: nie ma mowy, zebym gdzies wyszla, czy, zeby ktokolwiek inny wzial Ja na rece, terrorystka :dry::szok:
na szczescie do listopada jest jeszcze kilka miesiecy i mozna popracowac nad Maciusiem :tak:

Kinus
juz sprawdzam ;-)
Mama Wodnik:
Osoba kochająca wolność

Matka Wodnik w wychowaniu dzieci stawia na przyjaźń i koleżeństwo.
Nie traktuje swoich dzieci jak niewolników, którymi może dowolnie dysponować, lecz jak przyjaciół i partnerów, z którymi próbuje przeżyć dobre i przezwyciężyć złe chwile.
Pozwala swoim pociechom na dużo swobody, tak aby w miarę możliwości mogły rozwijać się bez większego skrępowania.
Matka jako Wodnik może reprezentować dwa typy: może to być typ nowoczesnej, wolnej kobiety lub może być bardzo mocno napięta i wybuchowa, co czasami może doprowadzać do czasowej separacji między nią a dziećmi.
Z jednej strony matka zachęca do realizacji marzeń a z drugiej pokazuje, że poglądy są niezbyt mocne i rozsądne. Bardzo często zachowuje się jak starsza siostra i wtedy trudno mówić o jej odpowiedzialności.
Ma tendencje do traktowania dziecka jak kogoś równego sobie. Zawsze zapyta je o zdanie, ceni bowiem jego wkład, wie również, jak ważne jest dla małego przekonanie, że jego głos się liczy.
Wodniki walczą o wolność tylko wtedy, gdy czują się osaczone, toteż tolerancja matki odbiera dziecku wszelką chęć buntu!
Bywa tak zajęta zmienianiem świata, że nie zauważa co się dzieje w jej własnej rodzinie.
Łagodna, rozsądna, ceni wykształcenie. Nie jest zrzędliwa i dlatego chętnie gości w domu dzieciaki z całej okolicy.

Jako matka ma ciągły konflikt między obowiązkami rodzicielskimi, a własnym prawem do wolności i samorealizacji. Zapewnia dziecku (zbyt) wiele wolnej przestrzeni.
Chętnie widzi w nim partnera do rozmowy i dyskusji. Od najmłodszych lat wyrabia w nim samodzielność.

a na dzis:
Dzisiejszy piątek powinieneś poświęcić na rozważania, czy taka dość niesprawiedliwa ocena środowiska jest obiektywna. Być może obecny chaos powstał z Twojej wyłącznie winy? Oczywiście nie osądzaj się zbyt surowo.
 
Uffff...ledwo udało mi się wrócic ze spaceru.
Chyba jednak zrezygnuję z przedpołudniowego wychodzenia z domu z całym inwentarzem.

Jest gorąco, na szczęście delikatny wiaterek i kilka drzew w parku uratowało mi życie. Inaczej pewnie bym padła po drodze.

A więc jesteśmy w domku. Gotuje małemu obiad.
A dla nas dziś frytki, pomidory w śmietanie i jajko sadzone.
Na nic innego sie nie porwę.

Anineczko rany, ale ta Twoja sąsiadka ma sen....jak to w ogóle możliwe, żeby tak sobie w centrum handlowym przysnąc???

Blanusku cieszę się, że Cię widzę. i gratuluję przywódczych cech osobowości.

Kinek tez jestem wodnik:-)
 
Blanusku dziękuję za horoskop. Hmmm, nie jest zrzędliwa...no nie wiem.
A Maciek ma czas do październia, mam nadzieję.

Czy Ariska jeszcze cycoli?
 
Edziu buziaki dla Ciebie, Maciusia i brzusia ;-):tak::-)
mmmm... pomidory w smietanie, frytusie, az mi sie zaslinilo :-p
pozwolisz, ze spapuguje :tak:

Moje Potworzysko juz wstalo :dry: wlasnie stempluje moja pieczatka biurko :wściekła/y:
 
w ogole sie mnie nie boi, o szacunku i respekcie dla rodzicielki nie wspominajac :baffled:

tak, Edytko, jeszcze raz dziennie ustepuje (zeby dluzej pospac) i Ariska dostaje porannego cycusia... ale mam juz ochote zakonczyc cycolenie... :tak:
 
Blanusku dziekujemy za buziaki.
A sobie papuguj obiadek do woli...

Jak są takie upały to sie nie chce jeśc mięsa.

Tak podejrzewałam, że Ariska jeszcze się cieszy cycuniem.
Mój synek tęskni za nim, chyba coraz mocniej, naprawdę.
I ja też tęsknię.

Jak czasem patrzę na niego kiedy pije z niekapka i robi taki sam dzióbek jak przy cycku to aż się rozklejam.

I gdyby nie ciąża to na pewno bym mu jeszcze dawała.

Na pażdzierniku jest kwitniówka, która jeszcze daje synkowi cycy. I wymyśliła, że mały będzie jej laktatorem.:-) To Maciek pewnie z chęcią też nim zostanie.


Kurde, mam nadzieję, że nikogo nie gorszę, wiem że różne jest podejście kobiet do karmienia piersią. Jak dla mnie to cudowny czas i niezapomniane przeżycia z dzidziusiem.
 
reklama
dzień dobry!
ale się napracowałam od rana.
najpierw wyrodna matka musiała obudzić dziecko o 7 rano na siłę i zawieźć na pobranie krwi!płacz tragiczny, ale krótkotrwały. po wyjściu z przychodni Rozalcia mówiła, że pani zrobiła jej ałaa, oglądając się na budynek przychodni mówiła, "Jacia tam płakała!"
potem zrobiłam mega pranie. czy wy też codziennie macie mega pranie?!
następnie przy pomocy Rose było wielkie mycie wózka z praniem tapicerki włącznie.
na koniec pomalowałam sobie paznokcie :cool2:

dziecina moja zaraz się obudzi, bo zasnęła przed 12!

babcia ugotowała łazanki, my nie lubimy więc chyba za jakiś obiad się zabiorę.
do później!
 
Do góry