Właśnie wracam z laboratorium. Zrobiłam jeszcze raz badanie na grupę krwi i przeciwciala w zupełnie innym miejscu, tym razem za darmo (wzięłam skierowanie od mojej lekarki zakładowej, czyli finansuje to moja firma, a co). Wyniki będą około wtorku. Zobaczymy czy znowu wyjdą przeciwciała. Jeśli tak, to wtedy potrzebne są takie szczegółowe. Mam nadzieję, że w razie czego uda mi się załatwić skierowanie.
Tak więc na razie czekam.
Shamsa my właśnie też mamy takie same grupy, czyli ja A RH+, mąż B RH+. W poprzedniej ciąży przeciwciała nie wystąpiły. W ogóle z tego co czytałam rzadko to się zdarza. Gdzieś pisali, że ok. 20-25% par ma konflikt grup głównych, a tylko u ok. 10% z tego występują przeciwciała. Jak widać prawdopodobieństwo niewielkie, ale jednak jest. Może u mnie to wyszło ze względu na to, że to już druga ciąża. Synek ma grupę po tatusiu B RH+, a może teraz dzidzia ma AB, albo inny rodziaj B. Zagadki genetyczne.
Zasadniczo przeciwciała prawie zawsze występują, jeśli kobieta ma RH-, a mężczyzna RH+. Wtedy dziecko na 90% będzie miało RH+ i dlatego są przeciwciała u matki.
Tak więc na razie czekam.
Shamsa my właśnie też mamy takie same grupy, czyli ja A RH+, mąż B RH+. W poprzedniej ciąży przeciwciała nie wystąpiły. W ogóle z tego co czytałam rzadko to się zdarza. Gdzieś pisali, że ok. 20-25% par ma konflikt grup głównych, a tylko u ok. 10% z tego występują przeciwciała. Jak widać prawdopodobieństwo niewielkie, ale jednak jest. Może u mnie to wyszło ze względu na to, że to już druga ciąża. Synek ma grupę po tatusiu B RH+, a może teraz dzidzia ma AB, albo inny rodziaj B. Zagadki genetyczne.
Zasadniczo przeciwciała prawie zawsze występują, jeśli kobieta ma RH-, a mężczyzna RH+. Wtedy dziecko na 90% będzie miało RH+ i dlatego są przeciwciała u matki.