reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WRZESIEŃ!!!!

najpierw powiem Wam dzien dobry! W Warszawie piekny i sloneczny dzien.Temperatura blisko zeru bo w cieniu na balkonie mamy 5 stopni.Jula skonczyla ogladac tetetubisie i niedlugo ruszymy na spacer.

Jula jest mega wysypana i skaza wrocila bardzo brutalnie i faszeruje ja kolejnymi swinstwami.Ostra dieta i czekamy az poznikaja jej te ranki i krostki...Ona juz skosztowala tyle pysznosci i bardzo sie domaga czegos nowego a NIE WKOLKO KASZKI NA TYM OCHYDNYM MLEKU NAN 2HA bo do niego wrocilysmy(sorki wlaczyl mi sie na chwilke kaps...)

Zaraz sprobuje poczytac co popisalyscie a jest chyba tego troszke bo nie bylo mnie w necie troszke.Wczoraj wieczorkiem weszlam na chwilke ale musialam uciekac wiec nie zdazylam poczytac moze teraz mi sie uda..
 
reklama
Cześć Dziewczyny:-)
Od poniedziałku wchodzę na bb, a nie mam czasu nic napisać. Przeczytałam raptem kilka stron:-( . Dziś postanowiłam, że najpierw się odezwę, a potem postaram się nadrobić co naskrobałyście:tak:
Ślub i wesele moich znajomych były udane:-) :-D . Bawiliśmy się wspaniale. Wytańczyłam się za wszystkie czasy. Do tej pory czuję nogi:baffled: :-D. Dzieciaczki bawiły się równie dobrze. Robert w ogóle nie chciał być na rękach. Tylko tańcował i biegał:tak: Czasami było to uciążliwe, a nawet i niebezpieczne , zwłaszcza jak zbliżał się do tańczących:eek: ;-) Sara tańcowała i gdzieś biegała. Przychodziła do nas jak chciała się tylko napić. Czas nam tak szybko zleciał, że dzieci zamiast o 18-stej odwieźlismy do domu dopiero o 20-stej. W domku szybko kolacyjka dla maluchów, mycie i do łóżeczka, a my o 21-wszej byliśmy z powrotem na zabawie:-) . Fajnie bawić się ze swoimi dzieciaczkami, jednak bez nich to dopiero się wybawilismy:-) Jacek w końcu mógł się napić weselnej, bo wracaliśmy już zamówionymi nyskami;-) Dużo nie wypiliśmy, bo wolimy się bawić na parkiecie niż pić;-) . Najgorzej następnego dnia. Bo dzieci wstały jak zwykle o 7-mej. Dobrze, że choć teściowa została u nas do 8.30. Przynajmniej tyle pospaliśmy. A spać poszliśmy po 4-tej:eek: Przez cały dzień byłam jak nieprzytomna. Na szczęście na obiadek byliśmy zaproszeni do teściów i nie musiałam gotować.
To nieprzespana weselna noc dała mi się jeszcze we znaki, bo wczoraj poszłam grzecznie spać już po 21-wszej:confused: :szok: . Już dawno tak wcześnie się nie kładłam. A rano i tak miałam problem wstać;-)
Dzieciaczki moje są zdrowe:-) . Zapomnieliśmy już, że tydzień temu jakąś anginę mieli;-)
Narazie tyle. Idę teraz nadrobić to, co naskrobałyscie;-)
Tylko muszę w międzyczasie ściągnąc pranie i powiesić nowe, oraz coś ugotować
Joanno dzięki, że napisałaś o tych Teletubisiach. Mój Robert jest nimi zachwycony, a ja mogę w tym czasie spokojnie coś probić, bo normalnie, to nie da się przy nim nic zrobić:eek: Dziś to nawet zasnąl przy nich, co mu się po raz pierwszy zdarzyło, żeby w krzesełku zasnąć. Sara nieraz tak zasypiała;-)
Kończę już, bo nic nie zdążę zrobić;-) :-)
 
czesc Kobietki :-D
ale dobrze przeczytac, ze dla Antosia i Majeczki Misiakowej nocka byla pelna snu, my tez nie mozemy narzekac, choc moglo byc lepiej

Misiako dzieki za dobre mysli, z jedzeniem dzisiaj juz bylo lepiej, zjadla tyle co dawniej na sniadanie, byl kryzysik w polowie, ale Teletubisie pomogly ;D

Joanko dzielna mamusiu, jak Ty sie swietnie orientujesz i mimo przerazenia zachowujesz rownowage i niezwyly rozsadek, slowem nie tracisz glowy
trzymamy tu za Majeczke kciuki, za Krzysia i Ciebie rowniez :*

Kinus koniecznie podzel sie wiadomoscia co to za lek uodparniajacy
a co robisz z Hania jak Ambra wyprowadzasz?

JoannaMK trzymaj sie dzielnie, my tez walczymy nadal ze skaza bialkowa, jak kilka tygodni temu dalam znow corci jogurcik na probe to placki na policzkach i nozkach mamy do dzis :-(

Karioka ale sie wybawilas i dzieci szczesliwe, ze zdrowe i wytanczone
teraz juz wyspana i wypoczeta posiedz z nami czesciej na bb

Milego dnia wszystkim!
 
Ciocia przybyła i znowuż porwała Hankę na spacer. Oczywiście uwieczniłam to na kliszy :tak:.Trochę się nudzę :rolleyes2:, więc może jedną foteczkę wkleję...A tak serio to tak czesto fotografuję Hankę dla Jacka. Chcę,żeby mimo tego, że większą częśc tygodnia spędza w Bydgoszczy, uczestniczył w życiu swojej córci .
Hania załapała się na końcówkę Teletubisiów i chyba jej się podobało. Robiła im pa pa :-D. Jutro przypilnuję, żeby drzemkę ucieła po...

Karioka, fajnie, że się wytańczyłaś. U mnie imreza pewnie dopiero w Sylwestra. A jeżeli chodzi o wesela to w dalekiej przyszłości 3 mnie czekają...siostry, Jackowego brata i kuzyna ...
A najważniejsze, że dzieciaczki do zdrowia wróciły :tak:

Właśnie wróćiłam z Galerii. Kinuś, Hanulka jest boska. Takie piękne fotki jej napstrykaliście. Hania w roli baleriny, karmiąca mamuśkę, wiercąca dziury w serze, jak te myszki... piękna pamiątka z roczku.
I nadal nie mogę wyjśc z podziwu nad Twoim mieszkaniem, takie przestronne i jasne :-)

Joanko, dziękuję za ten słowny balsamik :-D...A jeżeli chodzi o mieszkanko, to nie jest duże. Tylko jakieś 55 metrów. Czy przestronne ?Starałam się nie zagracić, co trudne nie było, bo z kaską zwykle średnio ;-). Ma swoje mankamenty. Długi jak kiszka korytarz i takiż salon; mało ustawny niestety.Już 6 lat prawie tu mieszkamy a nie mogę się doprosić mężą, żeby jakieś ładne obrazy do dużego zakupić. Straszą te gołe ściany :baffled:
No, podziękowałam za komplementy jak na Polkę przystało....narzekając :laugh2::laugh2::laugh2:

Rozumiem, Anineczko, że dzisiaj jesteś cudownie wyspana :tak:
 
Kinus koniecznie podzel sie wiadomoscia co to za lek uodparniajacy
a co robisz z Hania jak Ambra wyprowadzasz?

Ineczko kochana, obiecuję że dzisiaj napiszę do Agnieszki, żeby dała mi namiary na ten cudowny specyfik :tak:.
Jak wychodzę rano z Ambrem wsadzam Hankę do łóżeczka, daję jej 2 smoki( w razie jakby jeden wyrzuciła to jeszcze jest te drugi na pocieszenie), kilka zabawek i z uśmiechem na ustach oznajmiam, że mamusia idzie z pieskem na siusiu; robię szybkie papa, ona przesyła buziak i już mnie nie ma. Jak wracam już czeka uśmiechnięta i skrzeczy z radości jak sroczka. Staram się nie robic z tego mojego wychodzenia tragedii i póki co udaje nam się to. Jesteśmy obie dzielne...ale nie powiem,że jest mi lekko na serduchu jak ją muszę taką samiuteńką zostawić :baffled:. Po południu wychodzimy z psiakiem razem a wieczorem wymykam się z nim jak Hanulka zaśnie :cool2:
 
Kinus wspaniale wspolpracujecie z tym wyprowadzaniem Ambra :szok:
Milenka zostaje sama w lozeczku tylko jak znosze wozek
znoszenie spotyka sie ze zrozumieniem, bo wie, ze zaraz mama porwie ja we wspaniala podroz, ale po spacerze juz nie akceptuje samodzielnego pozostawania i zanosze ja do mieszkania tesciowej - obok, a sama biegne na dol po czterokolowego grata :-D
jest problem, jak tesciowa na randce :tak: :-D
 
Ineczko, Hania nie jest przylepką i może dlatego jakoś to nam wychodzi. Np jak myję naczynia w kuchni, to ona siedzi sobie najchętniej w dużym pokoju i korzysta z mojej nieobecności :wciska guziczki w komputerze, obmacuje piloty, wyciąga książki...Dopiero jak trzeci traz powtórzę " Haniu, czy mogłabyć tu przyjść ???", rusza zadek i raczkuje z minką pod tytułem" zrobiłam wszystko co zaplanowałam, więc mogę :evil::rofl2:"
Rano, jak odkurzam i zmywam podłogi też musi siedzieć w łóżeczku i czekać...Amber to samo, tylko na balkonie :-D

I masz rację ! Randkująca teściowa, to duży problem :tak::laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
 
My juz po pierwszym spacerze i na slonku calkiem cieplutko i milusnie.

Zaraz uloze moje dzieciatko do spanka i wroce.Maruda jeczy i jeczy:-(

Ineczko a co dawaliscie 1111111111111111111111111(to Jula)za lekarstwa lub moze jeszcze dajecie na ta skaze?Chodzicie do alergologa czy pediatra leczy?

a i jeszcze bo znow zapomne ze dzieki za zamkniety watek...hmmm...wkoncu zasluzylam tylko za bardzo niemam co na razie tam pisac :-( a i wklejac nie potrafie:-( foteczek:-(
 
reklama
To bylo mega szybkie zasypianie....Jula podczas wchodzenia mina kolana..nacisnela 1111 wpis powyzej...hihihi.Uderzyla sie i placzaca porwalam na rece,okrecilam sie z nia pare razy i juz spi...Normalnie jestem w szoku...jeszcze tak szybko nie zasypiala bez cycolenia...
 
Do góry