matko kochana, Kociaku, pędź jutro do gina, niech wszystko sprawdzi, niech zrobi USG dopochwowe, przecież ja też słyszałam o ciązach, w których spirala " wrosła w dziecko" czy coś, kurczę nie wiem, ale brzmiało to okropnie.
Trzymam kciuki za pomyślne dla Ciebie wiadomości
Koreczku, no co za gość, jakiś sensowny i konkretny krok musisz postawić, w jedną albo w drugą stronę. przecież wykończysz się dziewczyno :-[ Znasz historie rodzinne naszych wrześniówek,...nie chciałabym żeby którekolwiek nasze wrześniowe dziecko musiało kiedyś z taką niechęcią opowiadać o swoim rodzicu, może ten Darusi tata to nie ten pisany, to co że z krwi, skoro sam tej więzi nie czuje... :-[
Trzymam kciuki za pomyślne dla Ciebie wiadomości
Koreczku, no co za gość, jakiś sensowny i konkretny krok musisz postawić, w jedną albo w drugą stronę. przecież wykończysz się dziewczyno :-[ Znasz historie rodzinne naszych wrześniówek,...nie chciałabym żeby którekolwiek nasze wrześniowe dziecko musiało kiedyś z taką niechęcią opowiadać o swoim rodzicu, może ten Darusi tata to nie ten pisany, to co że z krwi, skoro sam tej więzi nie czuje... :-[