Gosiczka
Mamusia Kubusia
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2005
- Postów
- 2 419
A ja miałam wczoraj totalnie beznadziejny dzień. Zdechła moja ukochana papuga, która mieszkała z nami prawie 3 lata i była super oswojona, siedziała na ręce, przytulała się, głaskała dziobkiem po brodzie i wyjadała frytki z talerza. Do tego pokłóciłam się z moim dożywociem i dopadła mnie spóźniona depresja poporodowa
No i jeszcze się okazało, że mąż w nowej pracy będzie zarabiał tyle, że starczy nam pewnie na rachunki i pampersy dla Kuby, a resztę to chyba będziemy musieli pod kościołem żebrac buuu nie da rady, trzeba pracy szukac, bo ja od grudnia też już dochodów nie mam swoich. Najchętniej to bym jakiś domowy biznes rozkręciła, tylko pomysłu brak. Zresztą w takiej dziurze jak ja mieszkam to zarobic cokolwiek to trzeba miec nie wiem jakiego fuksa. No i najgorsze, że nie mam z kim Kuby zostawic, bo obie babcie pracują, a moja babcia z nim nie zostanie bo się boi. Niania nie wchodzi w grę z powodów finansowych. Zostaje tylko żłobek, ale nie wiem czy będą miejsca. I tak się teraz dołuję ![Frown :( :(](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)