reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

reklama
"w przypadku zauroczenia dziecka nalezy: jak najszybciej oblizac mu wlasnym jezykiem obydwa oczy (zaczynajac od lewego), a nastepnie splunac dwa razy przez lewe ramie. powinno podzialac.... "


ja pierdziele, ale ludzie fantazję mają HAHAHAHAHAHA
 
Soniafka, z tym zauroczeniem to niestety prawda, sama jestem tego dowodem. Są niestety osoby, które mają w sobie to coś, co negatywnie działa na drugiego. Ja miałam jakąś ciotko-babcię, na która reagowałam krzykiem, rykiem, prężeniem się i gorączką. Byłam jeszcze niemwlakiem i nikt nie wiedział najpierw co jest, zawsze, gdy się owa osoba zjawiała "popatrzeć" na malucha, ja jak na zawołanie zaczynałam dziwne zachowanie. Potem mnie zamykali, jak ona przychodziła i nie wpuszczali i był spokój.
A nie miałyście tak, że ktoś wam powiedział "ale ci kwiatki ładnie rosną"... no i po tygodniu szlag trafił piękne kwiatki...
W przesądy ja też nie wierzę, bo tyle razy co się w ciąży poparzyłam, to aż się powinnam bać chyba :-D Nie ruszają mnie 13tki, koty czarne i inne takie, bo chyba bałabym si,e gdziekolwiek wyjść czy zrobić...
 
dopiero teraz w domu , wreszcie:)

... co do tego co pisalam zobacze jak tam bedzie u niego , a jak dalej tak to mu powiem otwarcie , zeby mi chate znalazl i jak nie chce nie musi byc ze mna , alimenty niech placi mi tyle samo jak na tamte dzieci, bo chyba niezaleznie z kim ma sie dziecko placi sie tyle samo mysle ? hmm bo mowil ze na liliane mniej by dawal niz na tamte jego
...a jesli chodzi o angazowanie to nie wiem co mial na mysli, dzieci jego nie odtracalam,



wiecie czy mozna deklaracje na lekarza dla dziecka zlozyc przed porodem??
 
Maltanka moja matka też mi ciągle gada, że jak się czegoś wystraszę to żebym się za twarz nie łapała bo wtedy znamię dziecko będzie mieć też na twarzy.

A z tymi kokardkami to fakt, że może być taka osoba która może rzucić urok na dziecko, nie wiem czy to zabobon, ale słyszałam że był już taki przypadek, a potem dziecko wiecznie płakało.

"w przypadku zauroczenia dziecka nalezy: jak najszybciej oblizac mu wlasnym jezykiem obydwa oczy (zaczynajac od lewego), a nastepnie splunac dwa razy przez lewe ramie. powinno podzialac.... "

Najlepsze jest to, że niektórzy w to naprawde wierzą i traktują najzupełniej poważnie. No nie mogę!!! buhaha
:szok::-D

Tak więc dziewczyny strzeżcie się. :laugh2:
hehehe nieźle, tego nie słyszałam :-D
 
Hmmm... jeśli są wsród nas dziewczyny, które wierzą w zauroczenia i te sprawy to mam nadzieje, że się nie obrażą na to, że tak to wyśmiałam. Ale ja akurat absolutnie w takie rzeczy nie wierze więc wydaje mi się to totalnym absurdem. :sorry2:
 
Sonia nie ma co się obrażać, dla mnie to też śmieszne w większości, ale z tymi zauroczeniami to akurat powszechnie stosowane w rodzinie i moja córa też dostanie taką kokardę ;)
 
Maltanka no ja słyszałam, że może nie spać w nocy, ciągle płakać, nie chcieć jeść itp. czyli wszystko co złe się dzieje dziecku to zwalają na zauroczenie:-D A o odczynianiu tych uroków to np. żeby dziecko wytrzeć osikaną pieluszką, a potem ją głęboko zakopać i inne takie cuda:-)
 
Kokardka kokardką :) ale ten sposób na zauroczenie to jest bomba haha :)

też nie wierzę w takie zabobony.. ja słyszałam dużo właśnie o poparzeniu że znamie się zrobi.. albo żeby nie przechodzić pod sznurami itp ale ostatnio koleżanka mnie zabiła jak do fryzjera szłam pytała co będę robić a ja że tylko podciąć chce a ona mi że nie mogę tego zrobić bo dziecku się pępowina utnie ... to już jest na tle psychicznym tak mi się wydaję.. albo że jak leci reklama o chorym dziecku to czasami nie patrzeć i pod żadnym pozorem nie dotknąć brzucha.. bo dziecko się chorę urodzi..

Maltanka zabawki pochowane :) Natka jest jeszcze mała więc jej się podobało że mogła je wrzucać do kartonu hehe :)
 
reklama
sonia myślę, że nikt nie powinien się obrazić;-)

ania// to to już chyba faktycznie na tle psychicznym

shiran mój Hubert miał na oczku znamię po porodzie po prostu, które szybko zniknęło a teściowa tak: "pewnie się złapałaś jak cię coś oparzyło":-D

Bubbles osikaną pieluchą o matko

candy co do deklaracji to wydaje mi się, że dopiero po porodzie, w szpitalu pytają, bo muszą wiedzieć gdzie dokumenty wysłać, a co do alimentów to zależy od potrzeb i wieku dziecka, może płacić na twoje mniej niż na te swoje, ale może być tez odworotnie
 
Do góry