Niedoczas mam totalny...
I jeszcze pracę magisterską piszę aktualnie, powinnam oddać do 15 maja a mam 31 stron i tak siedzę po nocach i piszę... ehhhh
Niedoczas - - - >
Powodzenia z pracą mgr. Pisz ile wlezie i pozbądź się problemu przed wakacjami.
Powoli też zaczyna się przekonywać do łyżeczki, bardziej interesuje się już innym jedzeniem niż tylko mleczko.
Gratulacje. To ździebko inaczej niż u nas, bo u nas wszystko inne praktycznie zostało odrzucone.
Chleb, biszkopt i pałki kukurydziane są jeszcze akceptowalne, kaszkę zje, ale trochę, w porywach uda mi się przemycić 3/4 porcji, zupy - eee jak zje 10 łyżeczek to sukces. Na cycka reaguje jak wariatka. ;-) Już myślę o jakiejś terapii normalnie.
A ja sama z Leną w domu, F poleciał do Pl na 3 dni. Błogi spokój ale sobie odpocznę
Dobrze Ci. ;-)
Budzi mi się nadal 3 razy w nocy na cycka.. więc pomyślałam że spróbuję mu pomału wprowadzać mm z kleikiem i nic.. zrobiłam mu na początek 30 ml i nie chciał mi tego ruszyć.. ;-( spróbowałam znowu i nic, wypluwa butle i się złości. Nie wiem co robić.
Weronika budzi się zależy od nocy 1-2 razy żeby zjeść, 1-2-3-4-5 (zależy od nocy) by sobie pomymlać, dosłownie, bo mymlanie trwa 2-3 pociągnięcia, nie przeskoczymy tego, butla jest ble, one wiedzą czego chcą.
Ja u nas jeszcze obstawiam zęby, bo masuję dziąsła i widzę, że raz są rozpulchnione, drugi twarde jak skała. Jak przed samym spaniem wymasuję dziąsła szczoteczką silikonową do zębów, ale to tak porządnie jej tam poszoruję to śpi ładnie, 1 pobudka na jedzenie, 1 na pomymlanie wtedy jest.
Dzwoni rano do mnie jakiś nieznany numer.
Odbieram a to ze żłobka z nowiną, że Tośka od września dostała się do żłobka!!!
Gratulacje, to teraz ten 1000 PLN co miesiąc odłożyć i na wakacje do Chin albo Japonii można polecieć nawet.
Weronika miała etap gadania, potem nastąpiła błoga cisza, ale jak się okazało była to cisza przed burzą, bo w chwili obecnej zagaduje co się da ... na śmierć.
Paszcza jej się nie zamyka normalnie.
A ja chora, nos zatkany, gardło czerwone, kaszlę jak stary palacz, a nie palę. Mam antybiotyk i oby było lepiej, bo zarażamy się od siebie na okrągło, ja - dziewczynki - ja - A. i tak trwa to już 1,5 m-ca. Z tym, że dziewczynki jadą póki co bez antybiotyków, ale siebie potraktuję z grubej rury.