reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

Hallo Kochane!
Awersja Całuski dla Tosi z okazji 3 miesięczninek!
Kasieq ja miałam akt urodzenia międzynarodowy wystawiony w Niemczech, wystawili mi:-) i dziś odebrałam polski akt urodzenia, to zaniosłam wypełniłam wniosek, dołączyłam zaświadczenie lekarskie, napisałam oświadczenie, że ostatni trymestr chodziłam do lekarza w Niemczech (lekarz w Pl wystawił mi zaświadczenie za pierwszy i drugi), PSL nie był potrzebny, i to wszystko.
Jeszcze trochę i wrócę na pełen etat do Was. A u nas końca świata nie było.
 
reklama
To też się pochwale :-pU mnie jak u Ryby M wszystko zrobi, a ciasta piecze mmmm, zresztą ja co do gotowania i pieczenia jestem lewa więc on w kuchni jest królem :tak: ale też wkurzający jest bo oboje mamy charakterki i jedno drugiemu to ciężko żeby ustąpiło no ale jakoś się dogadujemy :-) No to sobie M nachwaliłam...ale wole tu niż mu tak słodzić w realu bo potem to żadnej uwagi nie przyjmuje i uważa że taki doskonały:-p
 
Kiedyś bardzo lubiłam czytać CKM. :zawstydzona/y: W jednym z artykułów przeczytałam, że facet jest prosty jak konstrukcja cepa :-D i musi mieć wszystko wyłożone jak kawa na ławę. Mianowicie NIE "Posprzątaj w kuchni." TYLKO "Powkładaj naczynia do zmywarki+włącz zmywarkę; Wymyj kuchenkę; wyszoruj piekarnik; (to najlepsze>)umyj lodówkę W ŚRODKU I NA ZEWNĄTRZ... itp. itd" Instrukcja musi być szczegółowa. Jeśli nie będzie, zrobi wszystko "po łebkach" np. pozamiata podłogę, ale już jej nie zmyje :baffled:Kiedyś się zapytałam mojego, czy chce abym w ten sposób wydawała mu polecenia, żeby nie było, że uważam go za ułomnego :sorry2: Stwierdził, że tak będzie lepiej, bo do tej pory jak robił wszystko po swojemu, to zawsze czepiałam się, że sprzątał a nie widać. Tak więc od tego czasu dostaje szczegółową listę z punktami i podpunktami. Nie zmienia to jednak faktu, że jest leń śmierdzący jak większość i łapie się każdego sposobu, żeby tylko się wymigać, ale wtedy biorę go na ambicję i mówię mu np. że też w tym domu mieszka, chce pić z czystych szklanek, siąść na czystego klopa (sorry za wyrażenie, ale tak się gada z facetami :tak:), założyć czyste majtki, więc nie widzę powodu, abym to ja miała za niego odwalać całą robotę. Drugi argument, jeszcze bardziej dosadny i skuteczniej trafiający w jego leniwa naturę "Teraz masz dziecko, jesteś za nie odpowiedzialny i dbasz o jego zdrowie, chcesz, żeby wychowywało się w brudzie?!:angry::angry::angry:" Tutaj wymięka i podnosi z kanapy swoje 4 litery i zabiera się do roboty..... :cool2::cool2::cool2:
 


Everybody u nas konca swiata nie widac, nie slychać .... no może trochę czuć :-D:-D:-D:-D:-D, dzis postanowiłam oduczac dziecko noszenia na rękach ,buahahahahhahahahhahahahah .... przegrałam oczywiscie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja to se moge .... postanawiać :baffled:
Natasza rządzi, matka Polka - czyli ja - pada na pysk i myśli kiedy to się skończy ???????????????????????


cloudynka
- Bebiko Ha próbowałaś ? nie jeste niedobre w smaku, jest słodkawe :-D

ide spac :happy: spokojnej koRoLowej i ten tego tam :-D:-);-):happy::angry::szok:
 
hej

nie ma humoru, sa zmartwienia, juz placze w sumie. chodzi o Oliwierka. no k...a w zyciu tak sie nie balam jak o niego.

chyba sie dzis zalatwie czekolada i drinem. a co mi tam.

a i M spakowany bylo ostro z rana ale bez latajacych talerzy ale rzucilam w niego pielucha z kupa. no zobaczymy co z tego wyniknie.
 
aniusia podpisuje sie 2 rekoma pod Twoim postem .
U nas jest to samo. Jak jeszcze przed ciaza mialam sporo czasu to nawet nie widzialam patyczkow do uszu na umywalce czy skarpetek na schodach i pokornie sprzatalam z usmiechem na twarzy. Ale to juz przeszlo dawno do historii. I tez probowalam od : "posprzataj kuchnie, lazienke etc" ale to nie skutkuje :no: musze szczegolowo powiedziec co i jak i wszystko tak zrobi. I to nie ze mu sie nie chce, tylko po prostu nie wie co i jak ma zrobic :baffled: W ogole sie nie obraza, ze tak sobie nim dryguje, odnosze nawet wrazenie, ze mu to na reke, bo ma czarno na bialym co i jak ma byc, ja jestem odciazona od obowiazkow wiec i lepszy humor i checi mam na to i owo. Faceci naprawde sa prosci ale to dobrze, bo jakby moj mial byc takim pieprz.nym filozofem jak ja, to bysmy mieli ciezko . :-)

Ciast nie piecze, nie cytuje mi poezji, nie jest idealem, ale jest dobrym czlowiekiem i zrobi wszystko o co poprosze, zawsze pyta mnie o zdanie. Ale co w nim cenie najbardziej to, ze nie dopuszcza do klotni, ja jestem wybuchowa i czasem powiem 2 slowa za duzo, ale on woli nic nie powiedziec, wyjsc na 10 min , wrocic spowrotem i zaczac rozmowe od nowa. Jest przeswietnym ojcem. Niczego bym w nim nie zmienila.
 
Cloudynka no to niewiele pomogę ale &&& za poprawę bo u nas problem wynikał z brzuszka
fasolka pochwal się co m kupiłaś
martusia znowu m szwankuje,dobre z ta pielucha?

kto chce kompotu z czaresni roboty mojego Teścia? podziwiam facet został sam z 9 drobiazgu (dzieci) i tak się wyrobił ze teraz wekuje buraki, owoce, soki robi przeróżne, ogórki, bigos wekuje etc. i obdziela wszystkich, wypatruje najróżniejsze promocje i kupuje dzieciom i wnukom etc.

a apropo naszych facetów to wkleję fotke w kolejnej mojej nowej bluzce ( I thank God i am a women)



apropo roboty na święta ja nie robię nic nie mam kasy jak już wcześniej pisałam bo m bez pracy i wiecie co nie wiem czemu ale jakoś tak śmiać mi się chce jak patrze na tych wszystkich ludzików biegających po sklepach i stojących w mega kolejkach po co nie wiem, my będziemy jeść normalnie i tez się świat nie zawali
 
Martusia no i jak tam?? a co z Oliwierkiem?? czemu się boisz tak bardzo?? choroby??
no przecież to oczywiste, ze się trzęsiesz nad nim, to jedyne i najcudowniejsze co nas spotyka w zyciu.

Moja rzygała dwa dni, a ja przy łóżku z mokrym ręcnzikiem i miską. sama obrzygana, klejąca, a jej pot scierałam z buzi. Od tego jesteśmy. i tylko się modliłam, żeby chociaż chwilkę pospała i odpoczęła, bo była zielona cała. ale od wczoraj nie wymiotuje, więc jest okej.
a mały hmmmmmm każdym kichnięciem się przejmuję...


co do facetów hmmmmmmmmm
ja mojego tez kocham nad życie, ale jest mnóstwo rzeczy, które chciałabym zmienic. ale ja jestem lew, bardzo wybuchowy, on wodnik, nie mniej. teraz b duzo pracuje na naszą rodzinke, zebym ja mogla siedziec w domku. wiec rozumiem, ze jest zmeczony. ale czasem za duzo powie a ja nie ustąpię. kłócimy się mocno, ale godzimy szybko...
przy Hesi zrobi wszystko, i kąpie, i karmi i ubiera (ale ja musze przygotować ubranko, bo on nie wie które), ale przy małym nic nie robi. jedynie co to go nakarmi, i uśpi. ale nie wykąpie. no czasem ubierze, ale ręce mu się trzęsą ;)


Martusia - aj low ju

Ayni - a mój sie obraza jak mu palcem pokazuje...mowi, ze nie jest niepelnosprawny hahha.. a mogloby się wydawac...
 
Martusia no i jak tam?? a co z Oliwierkiem?? czemu się boisz tak bardzo?? choroby??
no przecież to oczywiste, ze się trzęsiesz nad nim, to jedyne i najcudowniejsze co nas spotyka w zyciu.

Moja rzygała dwa dni, a ja przy łóżku z mokrym ręcnzikiem i miską. sama obrzygana, klejąca, a jej pot scierałam z buzi. Od tego jesteśmy. i tylko się modliłam, żeby chociaż chwilkę pospała i odpoczęła, bo była zielona cała. ale od wczoraj nie wymiotuje, więc jest okej.
a mały hmmmmmm każdym kichnięciem się przejmuję...


co do facetów hmmmmmmmmm
ja mojego tez kocham nad życie, ale jest mnóstwo rzeczy, które chciałabym zmienic. ale ja jestem lew, bardzo wybuchowy, on wodnik, nie mniej. teraz b duzo pracuje na naszą rodzinke, zebym ja mogla siedziec w domku. wiec rozumiem, ze jest zmeczony. ale czasem za duzo powie a ja nie ustąpię. kłócimy się mocno, ale godzimy szybko...
przy Hesi zrobi wszystko, i kąpie, i karmi i ubiera (ale ja musze przygotować ubranko, bo on nie wie które), ale przy małym nic nie robi. jedynie co to go nakarmi, i uśpi. ale nie wykąpie. no czasem ubierze, ale ręce mu się trzęsą ;)


Martusia - aj low ju

Ayni - a mój sie obraza jak mu palcem pokazuje...mowi, ze nie jest niepelnosprawny hahha.. a mogloby się wydawac...

Future, chodzi o to ze Oliwier po porodzie w 2 dobie mial usg glowki i brzuszka. brzuszek ok, glowka nie - poszerzona lewa tylnia komora mozgu. dzis usg i poszerzona jest nadal. dr wykonujaca badanie powiedziala ze neurolog zdecyduje co dalej przebaknela cos o rehabilitacji. boje sie ze to zaburzy jego rozwoj bo to jednak jest mozg. ja wiem ze czasem przesadzam idac z nim do lekarza co tydzien czy zobacze jakies krostki i od razu dzwonie do mamy i sie pytam no ale w tym wypadku obawy sa uzasadnione. caly czas mi siedzi w glowie ze to z mojej winy i tego dziadostwa co mi sie przyplatalo.
 
reklama
Do góry