Co do patrzenia w jedną stronę, to u nas też to jest, mały patrzy więcej w prawo i nawet nie ja to zauważyłam tylko lekarze, bo główka z tyłu jest bardziej płaska z prawej strony... mam więc przykazane kłaść małego na lewej stronie i organizować mu wszystko co ciekawe po lewej.
Poza tym przychodzi do nas rehabilitantka, mamy ćwiczenia metodą ndt bobath i ćwiczę z małym dwa razy dziennie, bardzo to lubi
niestety nie cierpi leżeć na brzuszku, przez co nie umie opierać się na łokciach i nie unosi głowy. To też ćwiczymy, czekam na efekty. Bo jak mały zacznie unosić głowę na łokciach, to ponoć bardzo zacznie lubić leżenie na brzuchu i w przyszłości szybciej zacznie raczkować itd.
Blizna po cc mnie nie boli, nie swędzi, w ogóle jej nie czuję, jest jakby zdrętwiała. W ogóle bardzo szybko mnie przestało boleć, tylko 3 dni po cc brałam ketonal i to raz dziennie, a potem już nic, po tygodniu już mnie nie bolało jakbym wcale operacji nie miała. A tak mnie straszyli że się długo dochodzi do siebie po cc - cóż, kolejny mit do obalenia.
ryba, dobrze że dajesz rady i próbujesz wspierać dziewczyny w temacie laktacyjnym, ale czasem mam wrażenie że nie chcesz widzieć minusów karmienia piersią i uprawiasz propagandę laktacyjną za wszelką cenę.
Co do usypiania dziecka - w dzień nie robię nic aby go uśpić, jak mu się będzie chciało spać to sam zaśnie akurat tam gdzie jest - w łóżeczku, bujaczku, na macie edukacyjnej albo w wózku. W dzień niech robi co chce, spać nie musi bo od spania jest noc i na szczęście on o tym wie. Jak będzie miał ochotę na drzemkę, to sobie zaśnie, czasem na pół godziny, czasem na godzinkę, zwykle odpływa mi na macie edukacyjnej no i na spacerze w wózku.
Nocne spanie zaczyna się u niego pomiędzy godz 18 a 20, zależy jak nam się dzień poukłada. Po karmieniu, przewinięciu lub po ewentualnej kąpieli (co drugi dzień) mały jest odkładany do łóżeczka, zapalam delikatną lampkę od niani elektronicznej, wyłączam górne światło i zostawiam małego do samodzielnego zaśnięcia. Granie, kołysanki i inne bodźce raczej rozbudzają go niż usypiają. Młody zasypia w kilka minut, budzi się po 6-7 godzinach, zjada mleko, przewijam go i odkładam do łóżeczka, znów sam zasypia prawie od razu i budzi się około 6 rano. Śpi w swoim pokoju.
W ogóle może załóżmy wątek o usypianiu, różnych naszych technikach bo widać że to dość powszechny problem i można by to w jednym wątku umieścić.
Pozdrawiam wszystkich