reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

Czy wiecie coś na temat zamrażania komórek macierzystych z krwi pępowinowej? czy któraś z Was to rozważała? ponoć to kosztuje 2 tys (pobranie) i 400 zł rocznie za przechowywanie w banku krwi (zamrożenie). Moja znajoma która też jest w ciąży i troszkę moim zdaniem cuduje, a ściślej mówiąc robi mały cyrk wokół siebie i swojej ciąży, jest bardzo zdziwiona że ja nie zamrożę krwi mojego dziecka, skoro to mu kiedyś może uratować życie. Z jednej strony ona ma rację, bo np jak dziecko zachoruje na białaczkę, to takie komórki macierzyste są gotowym lekiem. Ale z drugiej strony jest to opcja tak młoda na "rynku" medycznym, że ja na przykład nie znam nikogo kto by z tego skorzystał i nie wiem czy to rzeczywiście potem zadziała. No i nie chcę dać się naciągnąć na taki "bajer", płacić wiele lat niemałe pieniądze, być może bez sensu. Nie zakładam że moje dziecko zachoruje na jakąś ciężką chorobę i nie kuszę losu, podobnie jak nie zakładam problemów z oddychaniem i nie rozważam nawet żadnych monitorów oddechu. Dla mnie to trochę cudowanie, choć pewnie matki których dzieci są śmiertelnie chore uważają inaczej... jednym słowem - nie wiem co myśleć i zastanawiam się czy któraś z Was będzie mrozić tą krew pępowinową i w ogóle co o tym sądzicie?
 
reklama
no ja generalnie cukier mam ok, tylko jak przesadzę ze słodyczami, np. 2 kawałki ciasta+owoce+lody to mam wysoki, ale jak zjem rozsądnie to jest w normie więc nie przesadzam

dzis zrobiłam sobie spagethii na obiadek :tak:

Tz znów przesunął termin powrotu o tydzień :wściekła/y:

czy wasze maleństwa też się tak rozpychają i przeciągają :confused:

ja śpię już tylko na lewym i prawym boku, ale mimo rewelacyjnego materaca wstaję z obolałymi biodrami i udami :no:
 
heej :)

a u nas mega udany dzien jak nigdy :) mile zaskoczenie ze skarbowki, przedtem dobre wiadomosci u endokrynologa no i jedna Pani chciala mi miejsca w tramwaju ustapic. teraz mielismy isc na Stare Miasto ale pada wiec nie wiem.

Palma ale fajnie masz wszystko juz dla Naci i tylko czekac az sie zacznie :)
Ryba to zwykle platki kukurydziane byly i wlasnie nie wiem czemu mi tak cukier skoczyl strasznie... owsianych nie lubie i nie jem. z tej diety to malo co przystepne dla mnie jest niestety :(
Martusia dla dziecka to krolika lepiej nie. mialam i zalowalam tylko. po pierwsze drapie strasznie i jak czuje sie samotny to potrafi halasowac bardzo. no i te wszechobecne sianko czy tam wiorki... az szlag trafial jak sprzatalam.

no i reszty zapomnialam nie wiem chyba bilobil na pamiec zaczne brac :p
 
ja mam króliczke i psa; Zuza sika do kuwety na żwirek drewniany co się zbryla i kompletnie nie śmierdzi :tak:, nie drapie, w sumie cały czas jest na wolności tylko na noc do klatki bo mi do łóżka wskakiwała :no:
jak się maleństwo urodzi i już zacznie biegac to jej większy wybieg zrobię i tyle
mam nadzieję,że będzie ok
 
Martusia ja bym swinke wybrała ale to tylko moje zdanie,:-)

Kasia P jak dla mnie to troche cudowanie z tym zamrazaniem itp ....ale mysle ze akurat w takiej sprawie kazdy na swoim zdaniu polega

Palma no to poszalałas :-)ale juz teraz spokojniejsza pewnie jestes ze wszystko masz dla malenstwa ,moj ostatnio mi powiedział ze widzi ze nerwowa chodze bo jeszcze troche rzeczy nam brakuje tz głownie łozeczka i poscieli i paru drobiazgow i cos w tym jest ....ale dałam nam czas do konca lipca zeby wszystko zapiac na ostatni guzik:-)

Martusia mi diabetolog powiedziala ze mam jesc wszystko oczywiscie poza słodyczami bo dzidzia potrzbuje bo rosnie ja generalnie wiem ze musze unikac białego pieczywa sera zółtego i wszelakich pierogow klusek itp bo po tym cukier mi w kosmos wywala ,obczaiłam ze z biedronki chlebek złocisty mi pasuje i po tym cukier ok jem bardzo duzo owocow i warzyw nabiału jak narazie sama dieta wystarcza .Czasami mi pojedyncze wyskoki cukru sie zdarzaja ale to raz na jakis czas .

Merlin moja sunia ma odwrotnie :szok: jak burza to na balkon mi wyłazic chce lubi jak pada i grzmi ale jak kiedys pisałam to słodka wariatka jak wiekszosc labladorow:-D:-D

Stokrotka ja jak wstaje to jak emerytka :szok::dry: tak mnie biodra i stawy bola az ich troche nie rozchodze..
 
Spotkałam się z przyjaciółką w silesii na serniczku i herbatce i ponad 2h pogaduchach, a potem dojechał M i poszliśmy do nowej knajpki na obiadek i bardzo mi się podoba wystrój - na pewno tam będę wracać.
Ale się zmęczyłam i jakoś trudniej mi się oddycha.
Ukochany zrobił pranie i powiesił.
A teraz czas się ruszyć i spakować bo jutro wyjazd - będę w czwartek, albo piątek :)

Asiu a jaka smaczna ta pieczarka :)
Ale super ta twoja córunia, miałaś ubaw niezły.
A moja się uaktywniła dziś w autobusie - musi się przyzwyczajać do środka transportu :)

Martusia ja nie rozróżniam kiedy ma czkawkę, a kiedy kopie ;)

Pajka nie rób smaka, a dziś na grouponie można było wibrator zakupić :D
no właśnie fryzjer też przydałby mi się ;)

Palemko nie jesteś sama. Super zakupy :D

Gorgusia super spędzony weekend. Ja tam nie wiem kiedy moja Fasolina będzie miała ochotę zakończyć posiedzenie w za małym pudełku :) byle nie za wcześnie i nie za późno ;)
a póki co czekam aż żona kuzyna się rozpakuje bo ma termin na początek sierpnia.

Fasolka mój też będzie biedny, bo już mu powiedziałam, że przy pierwszej nadarzającej okazji go zgwałcę :))))))))))) bo mnie tak wypościł :D

*Martusia* to po takim dniu przez tydzień niech ci - conajmniej - uśmiech nie schodzi
 
Kasia P jak dla mnie to troche cudowanie z tym zamrazaniem itp ....ale mysle ze akurat w takiej sprawie kazdy na swoim zdaniu polega

już podczytałam odpowiednie artykuły i już wiem że tego nie zrobię, tej krwi nie można wykorzystać dla własnego dziecka tylko do innej osoby lub kogoś z rodziny i jedynie do 30 kg wagi, więc bez sensu to wszystko... no cóż, już nie pierwszy raz moja znajoma daje się nabijać w butelkę i naciągać na coś, a mnie krytykuje że nie robię tego samego... raz kiedyś mnie opieprzyła, że co ja sobie myślę - że pojadę do szpitala i urodzę??? przecież to trzeba położną wybrać, opłacić, cegiełkę na szpital wpłacić żeby w ogóle mieć opiekę... a ja szok, bo nigdy o czymś podobnym nie słyszałam, owszem można sobie opłacić co się chce ale inne moje znajome miały położną przy porodzie i opiekę za darmo, więc normalnie mam już laski dość... ale ona zawsze zasieje niepewność w moim mężu i potem ja muszę szukać dowodów że to niepotrzebne... boze, ja rozumiem troskę, ale histerii nie znoszę.
 
Fasolko no widzisz... ja sobie jem chlebek chrupki z biedronki i razowy i jest ok. ale dzis sobie pozwolilam na pierogi z truskawkami i smietanka i ledwo sie zmiescilam w normie. poza tym jem owoce chuda wedline pomidory salate kurczaka ziemniaki no i to by bylo na tyle. czasem sobie skubne cos slodkiego ale ilosc minimalna. cukier mi skoczyl dwa razy ale jutro mam wizyte wiec zobaczymy co powie diabetolog ;)

Do_ti ja czkawke odczuwam jak cos w podobie do bicia mojego serca. no i dzisiaj sie cieszymy bo nie dosc ze zwrot podatku calkiem niezly to i tarczyca ladnie sobie radzi i szansa na 100 % zdrowe dziecko wzrosla bardzo :)

Stokrotko
to mozliwe zeby krolik byl psychopata?
 
reklama
Dziewczyny wybaczcie ze jak samolub dzis ale mam bardzo wazne pytanie wlasnie przyjechal tata z aparatura do pomiaru cisnienia mierzylam 3 razy i wychodzi ok 160/100 pomozcie co robic!!!!! bo to nienormalne ja na wizytach mam przewaznie ok 110/60:(czekam na odpowiedz z gory dziekuje Kochane...martwie sie bardzo bo nie wiem co robic...
 
Do góry