reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

Joasiu skurcze sie uspokoily po nospie ale jak znowu zaatakuja to sie wybiore sprawdzic, bo faktycznie nigdy nic nie wiadomo... nospe wzielam 1 okolo 4h temu i narazie spokoj jest.

a wlasnie Ola godzine temu napisala ze wody jej odeszly i jada do porodu na blok z mama :szok:. sie stresuje.


Lenka jak sie sacza? strumyczkiem, kapia, kropelkami, chlustaja? i czy to sa napewno wody plodowe? tak czy inaczej powinnas sie zglosic na IP, oni tam okresla czy to sa wody czy moze cos innego np uplawy [bo czasem jest takie wrazenie przy uplawach jakby Ci cos splywalo]. moze lepiej sprawdzic i sie dodatkowo nie stresowac, nie martwic?
 
reklama
Joasia_85 nom właśnie od kilku tyg tez coś takiego odczuwam, jakbym nie miała pełnej władzy nad siusianiem;)
*martusia* nom dziś rano to normalnie kapało ze mnie przez moment, zaraz po wstaniu i zostawiło mi plamy na spodenkach od piżamy, nom ja własnie modlę się o to, żeby to nie były jakieś ubytki wód płodowych, na razie (przynajmniej) do jutra poczekam z interwencją, na samą myśl o szppitalu mi gorąco, tym bardziej że u nas w Białym, nom i z moją historią nie obyłoby się bez kilku dni na oddziale, a tam to już tylko stres
Dzięki śliczne Wam Dziewczynki za odp.!
 
lenkka,martusia, ja bym jechala sprwdzic co to, po porodzie maybebaby zrobilam sie straszna panikara

rozwazam powrot kto za a kto przeciw?? :-p
 
niby ja tez majac na wzgledzie wlasnie maybebaby... powiedzialam M ze jak jutro bedzie bolec to jedziemy.
Lenka...hm, ja bym juz byla na IP, no wody jak ubywaja w 30tc to niezbyt dobrze... mnie w 18tc doktorek spytal o wody czy nie sacza sie nie wyplywaja a ja na niego oczy jak 5zl a on ze to sie zdarza czasami... takze widzisz. a jaka mialas infekcje?

Martusia nie pitol chodz :)
 
Witam niedzielnie

Powiem Wam, że nic się nie pobawiłam, bo już po zupie złapały mnie takie duszności, skurcze i twardnienie brzucha, wyszłam na zewnątrz, A za mną oczywiście i tak siedzieliśmy i siedzieliśmy i stwierdziliśmy, że to bez sensu przesiedzieć tak to wesele jak mnie tak boli, więc zaraz do domciu...Wkurzyłam się, bo to moja najlepsza przyjaciółka i czekałam na to wesele 3 lata - ale czułam się okropnie :no:
A i dopiero wczoraj miałam okazję poczuć, jak to jest jak wszyscy głaszczą i dotykają twój brzuch...Mam mieszane uczucia:-p
A teraz siedzę niewyspana, bo od 3 do 5 nie spałam siusiając co chwileczkę :szok: więc jak ja bym miała mierzyć moje oddawanie moczu ( ja bez ciąży stanowię fenomen, a co dopiero teraz...) to by mnie od razu na jakąś patologię urologii położyli:-p
Lenka pisz jak tam z tym upławami
Martusia, fajnie, że masz na bieżąco akcje porodową, a co do skurczy to 3mam kciuki, żeby minęło
Pajeczko, humorku życzę :*
Maluszek nie-dziękuję za kciuki za obronę i kuruj się z tym gardłem:tak:, co bierzesz na nie???
Monaliza, a fajną masz książkę? ;-)
Joasia, nie-dziekuję i powodzonka w szkole rodzenia:-D
Martusia, czemu pytasz nawet ;-)
 
zla jestem od rana :(

o 9:30 sasiedzi glosno wlaczyli muzyke a potem jakims smrodem umyli klatke przedtem ja odkurzajac walac o moje drzwi. znowu im wygarnelam co mysle, bo bo ile mozna?! jestem cierpliwa do czasu ale sa jakies granice... chyba zaczniemy nowego mieszkania szukac, niech sie kto inny tu meczy, ja wysiadam. to juz pewne ze mi beda malego budzic... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

skurcze narazie minely, oby juz nie wrocily. Oli sie zrobil taki ruchliwy, tylko wywija i sie wypina a tatus sie przyglada z niedowierzaniem ze jeszcze mi brzuch nie pekl :-D. wczoraj z okazji meczu tlumaczyl mi co to jest spalony, zrozumialam 75 % :-D

dzis o 1:18 maly Jas sie urodzil, dostal 10 pkt i wazy prawie 4 kg :) strasznie sie ciesze :)

Marudko szkoda ze sie nie pobawilas :(

korzystajac z ciszy ide jeszcze pospac, o ile mi Oli da i sasiedzi znowu czegos nie wymysla... skaranie boskie z nimi, jak slowo daje.

milej niedzieli :*
 
Hej ho:-)
Lenka i jak tam u Ciebieuspokoiło się?
*martusia bóle nie wróciły? jak się dzis czujesz?
pajka Alanek wie od samego poczatku ze mama ma w brzuszku małego dzidziusia,zamówił sobie ze ma byc chłopczyk ze nie chce żadnej dziewczynki;-)A że w marcu urodziła moja siostra i czesto chodzimy jak nie my do nich to oni do nas na spacerki to synu dobrze wie do czego służy taki dzidzius.Zreszto jest bardzo podekscytowany ze w brzuszku jest dzidzius,głaszcze,przytula sie do niego,ciągle mi zadziera bluzke pyta co tam dzidzius porabia,gdzie ma główke,gdzie nóżki i czy jutro juz się urodzi:-)Zreszto Franka siostry bardzo lubi,a ze jest o niego zazdrosny to swoja drogą.Tłumacze mu ze jak dzidzius bedzie to bede go nosic i dawac mu cyca a on ze tez chce cycusia:-D Juz teraz mówie ze bardzo ich kocham i jego i braciszka w brzuszku ze sa moimi kochanymi synkami,ze niedługo bede obu tak przytulac i całowac i takie tam.Jest juz spory,duzo rozumie niech sie psychicznie troche nastawia ze mama nie tylko jego bedzie tulic.Jeszcze jakis prezen od dzidziusia sie zakupi jak wróci ze szpitala to da Alankowi.
U nas dzis leniwie mi sie nie chce podniesc dupki,ale trza wstac ogarnac troche bo wczoraj przyjechała szwagierka i nie zdazyłam wszystkiego porobic.Na obiad nie mam pomysłu,moze jakiegos kotleta rozmroze,młode ziemniaczki i mizerie a jak nie to mama zapraszała na pierogi z jagodami po południu moze sie przejdziemy.U nas wczoraj było cieplutko 26 st a dzis chyba jeszcze cieplej bedzie.
Miłej rodzinnej niedzieli wrzesnióweczki:-)
----------------------
Martusia fajnie ze dzis juz nie boli:)
Hi hi dzis mąż straszył Alanka zeby uwazał bo mama zaraz wybuchnie jak ten przyleciał do brzuszka:),myslałam ze takie zeczy sie nie zdazaja,ale skoro u ciebie grozi wybuchem to i u mnie pewnie jest to mozliwe,trza uwazac na tą bombe:-D
 
Ostatnia edycja:
Asiu super laurka :)))

Dzisiaj kawałek dalej poszłam do innego kościoła i masakra, a do tego ta pogoda, aż mi niedobrze było jak wróciłam z tego ciepła.
Potem pójdziemy gdzieś na spacerek, ale dopiero około 17.
A zaraz obiadek.


Oj kobietki chyba musimy zacząć coraz bardziej na siebie uważać.
 
Witam Was. Miałam bardzo pracowity weekend i w ogóle mnie nie było. Teraz Was troszkę poczytałam i wiem co mniej więcej się dzieje.
Lenkka- lepiej to sprawdzić. Wód płodowych niestety samodzielnie tak łatwo się nie odróżni, tym bardziej jeśli delikatnie się sączą.
*martusia*- super,że koleżanka urodziła i wszystko jest ok. Teraz będziesz na bieżąco z pielęgnacją i obyciem z takim maleństwem :)
Pajka- mam nadzieję,że humor masz już lepszy. Jak nie to przesyłam dawkę pozytywnego myślenia!
Beacia- córka mojej siostry ma 6 lat i strasznie się na Kacperka nie może doczekać. Ciągle opowiada co to ona nie będzie robiła i jak będzie o niego dbała :)
marudka- szkoda,że weselicho dla Ciebie nie było zbyt udane, ale to niezależne od Ciebie. Pewnie maleństwo nie lubi hucznych imprez ;)
do_ti- musimy uważać. Ja ostatnio mam tendencje do zasłabnięć. W ogóle taka wypompowana się czuję...

A my wczoraj wybraliśmy się kupić komodę- kupiona! Jeszcze ją poskładać i mam gdzie trzymać rzeczy Maleństwa. A poza tym M ze szwagrem położyli wykładzinę- mamy zieloną łączkę w sypialni :-D wygląda jak murawa! Ale bardzo mi się podoba. Dziś już śpimy w nowym pokoju :)
Ale tak mnie ten weekend zmęczył,że ledwo chodzę. Stopy i kręgosłup od wczoraj bardzo mi dokuczają :( Szczególnie kręgosłup przy chodzeniu i schylaniu. Zresztą teraz to już raczej od razu padam na kolana,a się nie schylam, bo bardzo mnie boli...
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej Dziewczynki! Dzięki Wam serdeczne za słowa otuchy i za zainteresowanie :) dziś już nic tak mocno się nie sączy jak wczoraj, jutro zrobię sobie wyniki jeszcze raz a we wtorek pójdę do lekarza - to mój plan :) poza tym zdałam na 3 rok!!! huraaa i będę mogła już teraz spokojnie myśleć o porodzie i przygotowaniu wszystkiego dla Manci
zielona łączki mmmm super brzmi
ja też odpuszczam sobie weselicha a) M wyjechał b) nie chcę stresować Małej i Siebie, jak ostatni byłam w kinie i było głośno to cały film wierciłam się jak oszalał, bo mój brzuch wyglądał jak trzęsąca się galaretka
dziś też myślałam ze zemdleję, duszno jakoś..
Buziole na całą niedzielę, ehh to znaczy na cały wieczór niedzielny ;)
 
Do góry