*martusia*
Fanka BB :)
sprzątanie poremontowe czas zacząć - masakra ... dobrze że synek zszedł mi z tej nerki bo ja nie wiem co to by było a tak powoli bo powoli ale jestem w stanie coś umyć itp... jak umyłam lodówkę to z tej radości pobiegłam po zakupy że w końcu będę jadła ze swojej lodówki a nie teściowejno i nie mogłam sie oprzeć kupiłam truskawy
na pociechę tego całego syfu jeszcze dwie maseczki na twarz i nie zawaham się ich użyć yhhh przetrwać, przetrwać już końcoweczka i będę mogła zająć się zakupami dla niniu
FutureMummy - nasza sunia uwielbia chorować w święta kiedy wszystkie lecznice są zamknięte i zawsze musimy w jakieś nieludzkie dni - pory jeździć do takiego 24h weta czasem bym ją zadusiła ale jak widzę jej radosną minę wybaczam wszystkoco do Twoich maleństw zazdroszczę że jedno po drugim - my będziemy musieli finansowo odsapnąć :/
martusia1605 -będziesz musiała wszystko opowiedzieć jak było![]()
fasolka35 już tylko spokój nas uratuje - odpoczywaj może maleństwo coś kombinuje w środku![]()
*martusia* - co do zakazów w ciąży boszsz jak ja alergicznie na to reaguję no na początku ciąży to juz w ogóle od razu w płacz i tylko pisk że z tym wszystkim to jak człowiek sie nie czuje bo nic nie mogę a później wiele rzeczy zaczęłam robić po swojemu z umiarem bo wiadomo ale nie popadając w paranoję "dobrych rad ciotek" grrr
bo to chodzi o to zeby mnie jacys zbyt namolni rosyjscy goscie nie zaczepiali, ogolnie dla bezpieczenstwa. wychodzic moge ale z M - no nie wiem jak mam to wytlumaczyc, zebyscie nie myslaly ze jestem wiezniem we wlasnym domu
moj maly malo aktywny dzis, zaczynam sie denerwowac troche, te dziecko wykonczy mnie nerwowo. w sumie przed chwila dostalam kopa no ale porownujac do wczoraj to tak jakby chcial a nie mogl. naprawde sfisiuje przez niego.