No moze w Polsce sobie dluzej posiedzisz w domu, ale wysokosc macierzynskiego zmusi Cie chyba do szybkiego powrotu do pracy. Nawiazujac do polityki prorodzinnej, kazda rodzina dostaje kwartalnie 250 EUR na 1 dziecko, plus 800 eur raz w roku ze zwrotu podatku, za posiadanie dziecka. Niby nie ma oszolamiajacych kwot, ale lepiej sie to ma niz wielkie zero , czy jednorazowe becikowe o ile sie orientuje okolo 1000 PLN, tak ?
Wiec mysle, ze dlugosc macierzynskiego niekoniecznie wplywa na polityke prorodzinna. BTW. porownujac ceny utrzymania 1 dziecka w polsce, wolalabym w to miejsce utrzymywac 3 w Holandii. Zycie jest po prostu tanie, nie placisz za lekarstwa dla dziecka, wiec nie straszna Ci zima i ile znow wydasz na antybiotyki. Nie ma problemu tez z ksiazkami do szkoly dla dziecka, wyprawka itd. W polsce sie tylko wydaje pieniadze, placi podatki i nie dostaje w zamian nic... no chyba ze becikowe ...
No to fakt, że w tym naszym kochanym kraju nie jest lekko wychowywać dzieci. Becikowe które wynosi 1000 zl, to jedyne pieniądze które dostajemy na start. czyli na kiepski wózek starczy. I to jest tyle - super pomoc dla rodziców. A potem rodzicu radź sobie sam. Najpierw jest macierzyński, więc te 24 tygodnie mam spokoju (bo dostanę 100% swojej pensji) ale potem kombinuj. Jak nie masz babci w domu to masakra. Ja akurat w malej miejscowości mieszkam, więc na żłobek nie ma szans, zresztą nawet z przedszkolem jest ciężko. Więc zostaje szukanie niani, na którą wydam gdzieś połowę mojej pensji.
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
No więc ogólnie jest ciekawie. Teraz myślę, że żyje nam się nieźle, ale czasem się już zastanawiam jak to będzie. Bo to już dwie kurtki, dwie pary butów itp. trzeba będzie kupić. A ciuchy i w ogóle artykuły dla niemowląt też już są droższe, bo VAT na wszystko wzrósł z 8 na 23% od tego roku. I to jest ta polityka prorodzinna prowadzona przez nasz rząd. Ale mówią - kobiety rodźcie dzieci i......
dalej martwcie się sami.
Och niepotrzebnie się rozpisałam, bo tylko się wkurzam, a tak nic nie zmienię. sama zdecydowałam się tu żyć.