reklama
lili łyżką weronika je?? wow. moja tylko widelcem ale moze to dlatego ze woli miecho i kluski jeść zupe to wymysla ale ja to juz mam sposoby na karmienie opanowane
u nas z sanakami narazie lipa.. sniegu tyle co nic ale za to mroz byl juz -13, dzis niby tylko -6 ale tak szczypało w uszy ze dzieci za dlugo nie byly na wybiegu, weronika padła w wózku po jakis 15 minutach...
a stwora mala dzis sobie wymysliła podstęp kolejny.. nie chciala spac sama, nupla ciagnie do spania tylko a dzis piernik mały jak tylko wychodzila z sypialni to smoka kładła na komode bo dosięga do niej i ryk.. 30 minut zasypiala a ja chodzilam i tego nupla jej podawalam bo ona myslała ze na rece pojdzie lub do mojego łoża. swoją droga nie mogę się doczekac eksmisji z sypialni do pokoju michala maze o spaniu w ciszy bez wiercenia sie małej obok w łózeczku, już nie mówie o wstawaniu w nocy bo my to mamy dzieci z kosmosu chyba...
przed wczoraj w nocy od godziny 00:00 michal gadał przez sen, płakał "ja nie mam nóg, nie dam jej auta, nie bede jeść, nie chce być na drzewie" i tak do 2giej aż dałam mu kakało bo mnie o to poprosil i odrazu chciał do nas isc spac, no i poszedl bo ja już na oczy nie widzialam, dla swietego spokoju a raczej spokojnego snu go wzielam. Z tym że nicpoń nr 2 sie obudzil i to tak całkowicie.... w łózeczku ryk, i tez do nas do wyra i co chwile na michale się kładła i chichotała bo to niby takie smieszne przygnieśc brata.. aż się trzasneli glowami i oboje w płacz.... mój mąż uciekł z weronika do łózka michała ( Adam ma 185cm a łózko 180cm i 90cm szerokie, biedny ale go plecy bolały),a michal spał ze mna. nie dało się ich odwrotnie mieć w łóżkach bo Michał już nie dał sie przekonać do spania w swoim łóżku.. no i w sumie to tak do 4 rano ten cyrk trwał a młodzież wstała o 6:30 jednocześnie.... i ja tak mam ze dwa razy w tygodniu minimum... jak adam ma nocki to modle sie zeby oni spali
u nas z sanakami narazie lipa.. sniegu tyle co nic ale za to mroz byl juz -13, dzis niby tylko -6 ale tak szczypało w uszy ze dzieci za dlugo nie byly na wybiegu, weronika padła w wózku po jakis 15 minutach...
a stwora mala dzis sobie wymysliła podstęp kolejny.. nie chciala spac sama, nupla ciagnie do spania tylko a dzis piernik mały jak tylko wychodzila z sypialni to smoka kładła na komode bo dosięga do niej i ryk.. 30 minut zasypiala a ja chodzilam i tego nupla jej podawalam bo ona myslała ze na rece pojdzie lub do mojego łoża. swoją droga nie mogę się doczekac eksmisji z sypialni do pokoju michala maze o spaniu w ciszy bez wiercenia sie małej obok w łózeczku, już nie mówie o wstawaniu w nocy bo my to mamy dzieci z kosmosu chyba...
przed wczoraj w nocy od godziny 00:00 michal gadał przez sen, płakał "ja nie mam nóg, nie dam jej auta, nie bede jeść, nie chce być na drzewie" i tak do 2giej aż dałam mu kakało bo mnie o to poprosil i odrazu chciał do nas isc spac, no i poszedl bo ja już na oczy nie widzialam, dla swietego spokoju a raczej spokojnego snu go wzielam. Z tym że nicpoń nr 2 sie obudzil i to tak całkowicie.... w łózeczku ryk, i tez do nas do wyra i co chwile na michale się kładła i chichotała bo to niby takie smieszne przygnieśc brata.. aż się trzasneli glowami i oboje w płacz.... mój mąż uciekł z weronika do łózka michała ( Adam ma 185cm a łózko 180cm i 90cm szerokie, biedny ale go plecy bolały),a michal spał ze mna. nie dało się ich odwrotnie mieć w łóżkach bo Michał już nie dał sie przekonać do spania w swoim łóżku.. no i w sumie to tak do 4 rano ten cyrk trwał a młodzież wstała o 6:30 jednocześnie.... i ja tak mam ze dwa razy w tygodniu minimum... jak adam ma nocki to modle sie zeby oni spali
pati
Ja też już bym chciała bez Młodej w wyrze się wyciągnąć.
Lubię z nią spać i nie przeszkadzałoby mi to, gdyby ona taka mobilna w nocy nie była.
Straszny wiercioch z niej.
Zazwyczaj rano to tam ma nogi, gdzie wieczorem głowę.
Dziś w nocy dostałam kopniaka w szczękę.
Oj bolało.
lili
Ja taka odważna jeszcze nie jestem.
Łyżką i widelcem Młoda też je ale zupy łyżeczką jej nie dałam jeszcze.
No nie chce mi się aż tak sprzątać.
Zupę pije z kubeczka.
Najpierw wodę wypija a resztę wybiera widelcem/paluszkami.
W zależności od tego jaką ma fantazję.
No nie mam odwagi jej dać łyżki do zupy.
Ja też już bym chciała bez Młodej w wyrze się wyciągnąć.
Lubię z nią spać i nie przeszkadzałoby mi to, gdyby ona taka mobilna w nocy nie była.
Straszny wiercioch z niej.
Zazwyczaj rano to tam ma nogi, gdzie wieczorem głowę.
Dziś w nocy dostałam kopniaka w szczękę.
Oj bolało.
lili
Ja taka odważna jeszcze nie jestem.
Łyżką i widelcem Młoda też je ale zupy łyżeczką jej nie dałam jeszcze.
No nie chce mi się aż tak sprzątać.
Zupę pije z kubeczka.
Najpierw wodę wypija a resztę wybiera widelcem/paluszkami.
W zależności od tego jaką ma fantazję.
No nie mam odwagi jej dać łyżki do zupy.
awersja - ona ma gdzieś moją odwagę, gdy widzi Adriannę na przeciw siebie przy stoliczku pałaszującą zupę, jak nie dostanie swojego talerza, to stoi nad Adrianną, i jej wyrywa łyżkę. Zawsze mają to samo na talerzu, a i tak Weronika potrafi porzucić swój talerz, bo Adrianny smaczniejszy. ;-)
WAŻNE: Może ktoś chciałby pomóc...
https://www.babyboom.pl/forum/mozes...a-mama-bardzo-potrzebuje-waszej-pomocy-69707/
Dziewczyny Kasiulka już bardzo długo walczy, jakby, któraś z Was chciała się przyłączyć to zbieram pieniążki dla niej, by zrobić zakupy i zawieźć im co potrzebują. Proszę pisać na PW do mnie. Tam szczegóły.
Można zrobić paczkę indywidualnie.
https://www.babyboom.pl/forum/mozes...a-mama-bardzo-potrzebuje-waszej-pomocy-69707/
Dziewczyny Kasiulka już bardzo długo walczy, jakby, któraś z Was chciała się przyłączyć to zbieram pieniążki dla niej, by zrobić zakupy i zawieźć im co potrzebują. Proszę pisać na PW do mnie. Tam szczegóły.
Można zrobić paczkę indywidualnie.
reklama
stokrotka.af
Fanka BB :)
uff w końcu się udało zalogować po ludzku na forum wybaczcie,że nie nadrobię wcześniejszych postów :-(
znów coś pozmieniali i jakoś odnaleźć się nie mogę
u nas...hmmm nic nowego, młody nadal nie je samodzielnie ( w sensie łyżeczką czy widelcem) wszędzie go pełno i normalnie oczopląsu można dostać
też zarzuciliśmy szczepienia ( mamy zaległą 2 dawkę na Pneumokoki i coś tam jeszcze z kalendarza )
znów coś pozmieniali i jakoś odnaleźć się nie mogę
u nas...hmmm nic nowego, młody nadal nie je samodzielnie ( w sensie łyżeczką czy widelcem) wszędzie go pełno i normalnie oczopląsu można dostać
też zarzuciliśmy szczepienia ( mamy zaległą 2 dawkę na Pneumokoki i coś tam jeszcze z kalendarza )
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 125
- Wyświetleń
- 13 tys
U
Podziel się: