reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

reklama
lili łyżką weronika je?? wow. moja tylko widelcem ale moze to dlatego ze woli miecho i kluski jeść :-p zupe to wymysla ale ja to juz mam sposoby na karmienie opanowane :-D

u nas z sanakami narazie lipa.. sniegu tyle co nic ale za to mroz byl juz -13, dzis niby tylko -6 ale tak szczypało w uszy ze dzieci za dlugo nie byly na wybiegu, weronika padła w wózku po jakis 15 minutach...

a stwora mala dzis sobie wymysliła podstęp kolejny.. nie chciala spac sama, nupla ciagnie do spania tylko a dzis piernik mały jak tylko wychodzila z sypialni to smoka kładła na komode bo dosięga do niej i ryk.. 30 minut zasypiala a ja chodzilam i tego nupla jej podawalam bo ona myslała ze na rece pojdzie lub do mojego łoża. swoją droga nie mogę się doczekac eksmisji z sypialni do pokoju michala :cool2: maze o spaniu w ciszy bez wiercenia sie małej obok w łózeczku, już nie mówie o wstawaniu w nocy bo my to mamy dzieci z kosmosu chyba...

przed wczoraj w nocy od godziny 00:00 michal gadał przez sen, płakał "ja nie mam nóg, nie dam jej auta, nie bede jeść, nie chce być na drzewie":eek: i tak do 2giej aż dałam mu kakało bo mnie o to poprosil i odrazu chciał do nas isc spac, no i poszedl bo ja już na oczy nie widzialam, dla swietego spokoju a raczej spokojnego snu go wzielam. Z tym że nicpoń nr 2 sie obudzil i to tak całkowicie.... w łózeczku ryk, i tez do nas do wyra i co chwile na michale się kładła i chichotała bo to niby takie smieszne przygnieśc brata.. aż się trzasneli glowami i oboje w płacz.... mój mąż uciekł z weronika do łózka michała ( Adam ma 185cm a łózko 180cm :-D i 90cm szerokie, biedny ale go plecy bolały),a michal spał ze mna. nie dało się ich odwrotnie mieć w łóżkach bo Michał już nie dał sie przekonać do spania w swoim łóżku.. no i w sumie to tak do 4 rano ten cyrk trwał a młodzież wstała o 6:30 jednocześnie.... i ja tak mam ze dwa razy w tygodniu minimum... jak adam ma nocki to modle sie zeby oni spali:confused2:
 
pati
Ja też już bym chciała bez Młodej w wyrze się wyciągnąć.
Lubię z nią spać i nie przeszkadzałoby mi to, gdyby ona taka mobilna w nocy nie była.
Straszny wiercioch z niej.
Zazwyczaj rano to tam ma nogi, gdzie wieczorem głowę.
Dziś w nocy dostałam kopniaka w szczękę.
Oj bolało.

lili
Ja taka odważna jeszcze nie jestem.
Łyżką i widelcem Młoda też je ale zupy łyżeczką jej nie dałam jeszcze.
No nie chce mi się aż tak sprzątać.
Zupę pije z kubeczka.
Najpierw wodę wypija a resztę wybiera widelcem/paluszkami.
W zależności od tego jaką ma fantazję.
No nie mam odwagi jej dać łyżki do zupy.
 
awersja - ona ma gdzieś moją odwagę, gdy widzi Adriannę na przeciw siebie przy stoliczku pałaszującą zupę, jak nie dostanie swojego talerza, to stoi nad Adrianną, i jej wyrywa łyżkę. :-p Zawsze mają to samo na talerzu, a i tak Weronika potrafi porzucić swój talerz, bo Adrianny smaczniejszy. ;-)
 
reklama
uff w końcu się udało zalogować po ludzku na forum :wściekła/y: wybaczcie,że nie nadrobię wcześniejszych postów :-(
znów coś pozmieniali i jakoś odnaleźć się nie mogę :no:

u nas...hmmm nic nowego, młody nadal nie je samodzielnie ( w sensie łyżeczką czy widelcem) :no: wszędzie go pełno i normalnie oczopląsu można dostać :no:
też zarzuciliśmy szczepienia ( mamy zaległą 2 dawkę na Pneumokoki i coś tam jeszcze z kalendarza :baffled: )
 
Do góry