jasminum82
Fanka BB :)
Hej, daję znać tylko, że jeszcze tutaj jestem;-) U nas nadal 6 zębów, 4 górne i 2 dolne, ale już idą następne bo mała strasznie marudna, ale da się przeżyć. Dwie noce się budziła a teraz jest ok, dziś spała od 21 do 7 rano! Co u nas jest rzadkością. Ale noce mamy już super, udaje się przespać bez nocnych karmień, co jest bardzo dobre dla ząbków. Ja pracuję, Hania u niani i ma się tam bardzo dobrze. Niania jest bardziej obcałowana niż rodzice i niania ma u naszego dziecka większe poważanie. Jak jest kupka to sama wchodzi na przewijak, kładzie się i czeka na obsługę. A my we dwójkę nie damy rady jej przewinąć. Tak sobie nas wyćwiczyła.
\myślę, że już za kilka dni Hania będzie stawiać samodzielne kroki bez podtrzymywania. Bardzo dobrze utrzymuje równowagę, często stoi bez podparcia, a przy jeździkach to już nie chodzi a biega. Potrafi też stać i w rękach trzymać zabawkę i się nią bawić. Wspina się na wszystko, jak jest zbyt wysoko to podstawia sobie jeżdżącą lokomotywę, przewala ją na bok i po niej się wspina mądrala. Już zaczyna też opanowywać schodzenie z łóżka prawidłową stroną, czyli najpierw nogi, potem reszta:-) Przystopowała trochę z wagą odkąd zaczęła raczkować już nie przybiera tak dużo. 10 kg ma na razie, niedługo mamy wizytę kontrolną to sprawdzimy. Z jedzeniem obiadków innych niż kaszki na mleczku nadal ciężko, ale już jest lepiej. Bardzo dobrze gryzie, przeżuwa i woli stałą konsystencję, jeżeli chodzi o inne jedzenie niż kaszki, ale takie jedzenie z łyżeczki szybko ją nudzi a siedzenie w krzesełku to dla niej męka, i dla mnie męką jest karmienie je w takim krzesełku.
U nas nędza na zewnątrz, jest zimno i siąpi deszcz. A mieliśmy iść na dwór posiedzieć na kocyku.:-(
Pozdrawiam wszystkich!
\myślę, że już za kilka dni Hania będzie stawiać samodzielne kroki bez podtrzymywania. Bardzo dobrze utrzymuje równowagę, często stoi bez podparcia, a przy jeździkach to już nie chodzi a biega. Potrafi też stać i w rękach trzymać zabawkę i się nią bawić. Wspina się na wszystko, jak jest zbyt wysoko to podstawia sobie jeżdżącą lokomotywę, przewala ją na bok i po niej się wspina mądrala. Już zaczyna też opanowywać schodzenie z łóżka prawidłową stroną, czyli najpierw nogi, potem reszta:-) Przystopowała trochę z wagą odkąd zaczęła raczkować już nie przybiera tak dużo. 10 kg ma na razie, niedługo mamy wizytę kontrolną to sprawdzimy. Z jedzeniem obiadków innych niż kaszki na mleczku nadal ciężko, ale już jest lepiej. Bardzo dobrze gryzie, przeżuwa i woli stałą konsystencję, jeżeli chodzi o inne jedzenie niż kaszki, ale takie jedzenie z łyżeczki szybko ją nudzi a siedzenie w krzesełku to dla niej męka, i dla mnie męką jest karmienie je w takim krzesełku.
U nas nędza na zewnątrz, jest zimno i siąpi deszcz. A mieliśmy iść na dwór posiedzieć na kocyku.:-(
Pozdrawiam wszystkich!