Witajcie Walentynki... liczę na to,że gin jutro pozwoli już na przytulanki, bo chłop się robi nerwowy A poza tym może jakieś kino? Mój B. na pewno nic nie myśli w tym temacie. Zobaczymy.
Póki co mdłości ciąg dalszy...miałam jeden dzień wolnego. Jak ja obiad ugotuję....? Może macie pomysł na sałatkę do tych kotlecików co wczoraj wrzucałam?
Dziś planuję wybrać się do kosmetyczki na wosk i może uda się wbić do fryzjerki, bo mam tak zniszczone końce,że żal patrzeć.... A w sobotę ten bal. W ogóle na dekolcie pojawiają mi się małe krostki. Brzydko to wygląda, a sukienka taka,ze widać będzie
B. mnie z rana zdenerwował i teraz cały dzień chyba bedzie na nie...
Jutro lekarz....
Póki co mdłości ciąg dalszy...miałam jeden dzień wolnego. Jak ja obiad ugotuję....? Może macie pomysł na sałatkę do tych kotlecików co wczoraj wrzucałam?
Dziś planuję wybrać się do kosmetyczki na wosk i może uda się wbić do fryzjerki, bo mam tak zniszczone końce,że żal patrzeć.... A w sobotę ten bal. W ogóle na dekolcie pojawiają mi się małe krostki. Brzydko to wygląda, a sukienka taka,ze widać będzie
B. mnie z rana zdenerwował i teraz cały dzień chyba bedzie na nie...
Jutro lekarz....