reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2012 ;)

reklama
Awersja nie sama w domu byłam i latałam jak pofyrtana:-p;-)cos zrobiłam młoda sie obudziła to na mate troche i do roboty potem stekała troche rece i nyny i tak co jakis czas :cool2:ale umordowana jestem strasznie:dry: jeszcze firany i zasłony musze powiesic ale to jak mała podzie spac:sorry2:
 
fasolka
nadal jestem pod wrażeniem.
Ja to jakaś nieogarnięta jestem i nie potrafię się tak zorganizować.
Syf w chacie, jak mi się uda ugotować obiad, to dzień uważam za udany.
Sprzątanie robię na raty.
Jednego dnia odkurzam a drugiego myję podłogi, no chyba że akurat dzieć jest wyrozumiały i ma dobry dzień, to da jeszcze z mopem polatać po odkurzaniu.
Najbardziej stresuje mnie pucowanie łazienki, zawsze mam stresa, że jak już się wezmę za szorowanie wanny itp, to mi się młoda obudzi i będę musiała do niej lecieć z tymi śmierdzącymi cifem rękami.
No i jeszcze mycie kociej kuwety też jest wyzwaniem.
 
no ja ze sprzątaniem też nie najlepiej, kurze powycieram, do okoła ogarnę ale o odkurzaczu nie ma mowy mały zaraz by płakał no chyba że czasem sie udaje jak jest mega rozbawiony na macie to mi w ekspresowym tempie udaje. No a teraz chciałam jeszcze okna umyć i te firanki poprać.... Obiad to udaje mi sie codziennie ugotować jak mały śpi
Axari - gadaj co tam u Ciebie bo cos milczysz !
 
hahaha mycie okien, kiedy to bylo... na poczatku ciazy jeszcze mylam, ale potem to juz nie.. Nie wiem kiedy je znow umyje..

Mission impossible :-D
 
Hej Dziewczynki!
Ja ogólnie ogarniam wszystko :) tylko nie zawsze mi się chce i wolę się pobawić z dziećmi niż sprzątać, zresztą i tak zaraz nie widać...

My planowaliśmy oboje dzieci, w okolicach świąt i sylwestra zdecydowaliśmy o drugim dziecku, zawsze chcieliśmy mieć więcej niż jedno, no i uważam, że im mniejsza różnica wieku tym lepiej, poza tym nie ukrywam, marzyła mi się dziewczynka :) Intensywne starania zaczęliśmy w Nowyy Rok i udała się od razu :-) Test zrobiłam dopiero pod koniec stycznia, jak okres spóźniał mi się jakieś dwa tygodnie, już wiedziałam, że się udało :) No a potem to były nudności i cała reszta rozrywek związanych z ciążą, no i córcia się udała... Rok już prawie minął, szok! Mój K jak zobaczył test to się nawet nie zdziwił specjalnie bo już od tygodnia gderałam, że w ciąży jestem...

Dziewczyny na wątku zakupowym zadałam pytanie, mogłybyście mi doradzić?
 
Ja co wstane to po ubraniu siebie zabieram za sprzatanie/ogarniecie chatki i dopieor wtedy możemy wszyscy zasiadac do śniadania(chyba że Domiś ma na rano to chłopcy jedzą śniadanie a ja z miotłą latam itd.)bo ja po prostu nie lubie jak jest nie ogarniete...tzn.żeby nie było nie siedzę nie wiadomo jak przy szmacie ale podłogi zamieść musze(mam deski a jedynie dywanik u dzieic który 2 razy w tygodniu odkurzam nie widze potrzeby codziennie)kurze zetrzeć i pomyć to jest standard no i łóżka do ładu doprowadzić to wiadomo...łazienke całą wsio myje raz w tygodniu...okna?nieee to M ostatnio mył i coś czuja mam ze tym razme również go o to poprosze :D haha no nie lubie tego no co :p
Obiad praktycnzie zawsze mam na dwa dni także co drugi dzien bardziej przy garach siedze ;)także nie jest źle :p
Grunt to sobie zorganizowac czas tak aby zgrało sie z dzieciem itd. ;)
Ja w ogóle z rana mam power i wsio mogę robić już gorzej po sniadniu wtedy sie zaczynam rozleniwiać :D
Aaa w niedizele to ganiam M do pomocy nie ma tak dobrze ;)
 
reklama
Cześć widzę, że mamy świąteczne avatarki :-)
Nie zagladałam dwa dni, bo miałam wizytę teściów ( 3 dniową ), co oczywiscie odbiło się na dziecku. Uspałam ją jak zawsze o 18 i wybudziła mi się z zawodzeniem po godzinie, czego normalnie nie robi.
Teściowa doprowadzała mnie do szału, przez co myślałam, że zabije męża. Ah...szkoda gadac .... Wiecznie ją nosiła, darła się do niej ,ja mówię normalnym tonem - nikt nie lubi jak ktoś się nad nim wydziera, a juz napewno nie niemowlak :angry::wściekła/y:, ***** zła jestem jak szlak !!! Sory za przekleństwa ... Do tego wszystkiego jeszcze nachylała się nad nią , dosłownie z odległości chyba 10cm i darła tego lacia swojego , małą miała przerażenie w oczach i tylko ciągle na mnie zerkałą. Interweniowałą najbardziej taktownie jak mogłam, ale jak za 100000 razem pocałowała ją w roczkę, a moja małą jest na etapie ciągłego wkładania rączek do buzi - to myślałam, że ją ukatrupieeeeeeeee :wściekła/y::wściekła/y::angry::no::no: nosz kurrr....... zapiał nawet ja jej po rękach nie całuje .... I jak miałam juz dziecko ustawione do pionu wreszcie - to ***** mać odwiedziny dziadków wszystko zepsuły !!!!!!!!!!!!!!!!!!!


AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 No to się wykrzyczałam, wypłakałam, wyżaliłam, a teraz ide Was nadrabiać i piwsko pić !!!!!!!!!!!

Ps. z dobrych rzeczy, to jutro przychodzi do nas rehabilitantka prywatnie, pogadac z nami o tym napięciu u małej , no i pokazać jak mamy z nią ćwiczyć
 
Do góry