Ja z innej beczki - nie mam pomysłu jak uśpić Małego. Jeszcze niedawno zasypiał pięknie sam w łóżeczku przy włączonej karuzeli. Teraz też może by zasnął ale z kciukiem w buzi, a że ja mu go ciągle wyciągam to spać nie może. Nie wiem już co wykombinować. Widać, że mu się chce spać ale bez palucha nie może usnąć - właśnie podrzuciłam mu pieluchę, więc dostaje przy niej nerwa, bo nie może chwycić palucha. Smoczka nie chce. Jedyny sposób to oczywiście albo do cycucha, albo na rączkach. Ale nie chcę żeby tak usypiał, poza tym chyba za chwilę mi ręcę odpadną, bo już waży prawie 7 kg.
Poza tym to chyba mamy kolejny skok rozwojowy (mam nadzieję, że mu minie) bo w nocy też kiepsko spał, tzn. budził się co 2-3h i płakał, pił. A ostatnio budził się już tylko raz w nocy (po ok. 6-7 h od kąpania) i potem po kolejnych 5h, tak ok. 7 rano. Oj wszystko mu się poprzestawiało.
Idę do niego bo strasznego nerwa ma. Jak ma takiego nerwa to go biorę na ręcę żęby się uspokoił i potem odkładam, ale właśnie nie wiem też czy dobrze robie???
Poza tym to chyba mamy kolejny skok rozwojowy (mam nadzieję, że mu minie) bo w nocy też kiepsko spał, tzn. budził się co 2-3h i płakał, pił. A ostatnio budził się już tylko raz w nocy (po ok. 6-7 h od kąpania) i potem po kolejnych 5h, tak ok. 7 rano. Oj wszystko mu się poprzestawiało.
Idę do niego bo strasznego nerwa ma. Jak ma takiego nerwa to go biorę na ręcę żęby się uspokoił i potem odkładam, ale właśnie nie wiem też czy dobrze robie???