reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2012 ;)

Dodam tylko, że Ada śpi w koszyku, który ma 75/40 cm więc powierzchni do poszukiwań cała masa.
Mój M nadaje się tylko do przynoszenia kasy, i do gotowania jedzonka. Reszta jest na mojej głowie, bo ja niestety perfekcjonistka jestem, i nie mam zaufania do mojego M. O przepraszam ostatnio myje Kacka wieczorem, ale bez mycia włosów, tu jeszcze mu nie ufam. Ade to on może ewentualnie na tym etapie ponosić.
 
reklama
My już o tym myśleliśmy, ale to wszystko na razie jest tylko w planach, bo nasze dziecko nieprzewidywalne. Już pisałam, że jest problem, żeby zakupy zrobić a co dopiero basen... nie wiem jak by zareagowała. Poza tym wydaje mi się, że jest jeszcze za malutka. I nie wiem jak w kwestii pieluszki, przecież takie dziecko często robi kupkę. Wiem że są specjalne pieluszki, ale nie wiem jak się sprawdzają. I obawiam się jeszcze tego, co w wodzie pływa:baffled:

Generalnie to moja szwagierka ze swoją małą chodziła rok temu i pieluchy ponoć są bardzo wytrzymałe no i na tym basenie to takie zajęcia tylko raz w roku sie odbywają bo właśnie po jakiejś tam specjalnej wymianie wody - też właśnie nie wiem na czym to polega ale ze ponoć wtedy woda jest najlepsza na zajęcia z takimi maluchami. Też sie obawiam jakby to wyszło niby mały lubi sie pluskać ale raczej w ciepłej wodzie a na basenie to wiadomo....

Co do ubrań tez mam deficyt tych ubrań do karmienia z których łatwo jest uwolnić cyca

aha i ja też ostatnio musiałam uciekać z tesco coś małego wystraszyło sama nie wiem co i zaczął tak krzyczeć ze aż sie sama przestraszyłam - trzeba było widzieć wzrok innych ludzi jakbym kurde coś mu zrobiła :szok::-:)zawstydzona/y:




...dla aktywnych z dziećmi :) http://dzieckowwarszawie.pl/artykul...orankach-filmowych-w-warszawskich-multikinach
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny a chodzicie ze swoimi maluchami na zakupy, np. do hipermarketu, gdzie jest dużo ludzi i dużo rzeczy do oglądania? Zabraliśmy ostatnio prawie 8 tygodniową Hanię ze sobą. Przed wyjściem ją oczywiście nakarmiłam, żeby spała, ale przebudziła się w trakcie zakupów w Biedronce. Spojrzała przerażonym wzrokiem na mijające półki z produktami i w ryk. Musieliśmy się ewakuować bo nie dała już zakupów zrobić, potem darła się w aucie aż do samego domu. Wydaje mi się, że to nowe otoczenie tak na nią wpłynęło. Jak się w domu budzi to się najpierw rozgląda gdzie jest i jak zobaczy znajome przedmioty, to jest znacznie spokojniejsza, nawet jak płacze, a tam w tym sklepie to dała popis.
 
Jasminum, Ada jeździ z nami od samego początku. Pierwsze zakupy zaliczyła w Toyrusie w dniu wyjścia ze szpitala, bo mleko było potrzebne, i butelki ( w życiu nie pomyślałam, że nie będę karmić cycem)
Młoda uwielbia wózek, i ten szum w centrach handlowych, a że tu mamy takie centra handlowe, które maja sklepy i owszem, ale reszta przestrzeni jest otwarta, to się chodzi jak na dworze. Teraz zimą to trochę lipa bo zimno, i jak pada to na łepek.
 
Dziewczyny a chodzicie ze swoimi maluchami na zakupy, np. do hipermarketu, gdzie jest dużo ludzi i dużo rzeczy do oglądania? Zabraliśmy ostatnio prawie 8 tygodniową Hanię ze sobą. Przed wyjściem ją oczywiście nakarmiłam, żeby spała, ale przebudziła się w trakcie zakupów w Biedronce. Spojrzała przerażonym wzrokiem na mijające półki z produktami i w ryk. Musieliśmy się ewakuować bo nie dała już zakupów zrobić, potem darła się w aucie aż do samego domu. Wydaje mi się, że to nowe otoczenie tak na nią wpłynęło. Jak się w domu budzi to się najpierw rozgląda gdzie jest i jak zobaczy znajome przedmioty, to jest znacznie spokojniejsza, nawet jak płacze, a tam w tym sklepie to dała popis.

Ja chodze od samego poczatku zreszta z kazdym chodziłam ,ale to tez dla tego ze wyjscia nie mam bo mojego m nie ma całymi dniami .Pozatym my towarzyscy jestesmy :-p:-)i u nas w domu sporo ludzi sie przewija i my tez czesto jezdzimy wiec cała trojka od małego przyzwyczajona .
 
Dzień dobry:-)
U nas noc tez ładnie Artur usnął o 19 obudził się o 23 na jedzenie i spał do 4 potem pobudka o 8. ;-)
U mnie z M też dobrze nawet bardzo, był oczywiście czas gdzie najchętniej odesłałabym go hen, ale szczera rozmowa wystarczyła. Ja też zrozumiałam, że nie moge wymagać aby poświęcał małemu i mnie cały swój czas jak przyjdzie z pracy, bo też musi sobie odetchnąć. A sam powiedział że jak mały troszkę podrośnie to i on bardziej będzie wiedział jak go zabawić. Choć nie powiem bo zawsze jak wraca z pracy to z godzinkę bawi się ze smykiem a potem wraca go mi a później to już razem kąpiemy a ja kładę małego nyny i mamy czas dla siebie;-) Zresztą ani się obejrzymy i dzieci podrosną i już nie będą takie mamusiowe niestety..Wiec teraz ciesze się tym że w większości mam synka tylko dla siebie i mogę go tłamsić ile mi się podoba:-):-D
A miedzy nami samymi jest bardzo dużo czułości

Synek tez mi piąstki do buzki wsadza, ale nie jakoś nałogowo, tak że na razie nie panikuje, a jak co to własnie smoka daje
Animka- więc może jak Ci mały zasypia to połóż mu peluszkę na rączki albo je czymś zakryj, można też niedrapką moze pomoże..a w dzień porostu go czymś zajmuj , wkładaj do rączek grzechotki itp.
Tygrysku-&&&& aby wszystko było dobrze z Jasiem i był zdrów
Cloudynka- Nie ma za co;-). Ja mojego tez już na wode przestawiłam, tak że już bez problemu pije:tak:.A co do Nutritonu to daje do każdego, tyle ze na 120 daje jedną miarkę a jak daje 150 to jedną i ciut tak że nie zagęszczam aż tak bardzo jak pisze na opakowaniu. A M. się nie przejmuj, ja jak coś M mi tam zaczął burczeć na temat brzusia to wymyśliłam że jemu tez by sie przydało pozbyć jego bębenka i tak już od 2 tyg ćwiczymy 6W i jest fajnie bo razem się mobilizujemy a mi już trochę spadlo sam M zauważył:-)
Axarai- Typowi Faceci nie wytłumaczysz dokładnie gdzie co i jak to nie znajdzie:-D

Nie wiem czy kiedyś tak pogoda się polepszy bo szału idzie dostać:angry:
 
dziewczyny, no Jaś ma tylko temp. delikatny kaszel i katarek, uznałam, ze babka (Pani Doktor ;-)) jest przewrażliwiona z tym szpitalem i nie pojechałam, na 14ta jadę do lekarza prowadzącego i niech on postanowi, bo ja niestety zaufania do lekarzy nie mam, każdy gada z reguły co innego, albo co lepsze reklamuje leki

merlin ja na basen pójdę wiosna
gorgusia zazdroszczę sielanki
cloudynka
To my się tak po porodzie zmieniłyśmy, ze nam wsio przeszkadza, czy to im odwaliło na maksa???
tez się nad tym zastanawiam
axari chodziło mi o Tatusiów, u mnie m tez gotuje, kapie Oliwkę a nad reszta to ja czuje potrzebę osobistego nadzoru
jasminum ja chodzę z małym do sklepów, z reguły śpi
 
reklama
Dziewczyny a chodzicie ze swoimi maluchami na zakupy, np. do hipermarketu, gdzie jest dużo ludzi i dużo rzeczy do oglądania? Zabraliśmy ostatnio prawie 8 tygodniową Hanię ze sobą. Przed wyjściem ją oczywiście nakarmiłam, żeby spała, ale przebudziła się w trakcie zakupów w Biedronce. Spojrzała przerażonym wzrokiem na mijające półki z produktami i w ryk. Musieliśmy się ewakuować bo nie dała już zakupów zrobić, potem darła się w aucie aż do samego domu. Wydaje mi się, że to nowe otoczenie tak na nią wpłynęło. Jak się w domu budzi to się najpierw rozgląda gdzie jest i jak zobaczy znajome przedmioty, to jest znacznie spokojniejsza, nawet jak płacze, a tam w tym sklepie to dała popis.

Bo to chodzi o ilość dostarczanych bodźców ... dziecko w swoim rozwoju poznaje powoli określone bodźce które wpadają do jego mózgu tak jak dźwięk, światło, zapachy - jesli jest nagłe BUM to i tak dziecko reaguje "mam dosyć zabierzcie mnie stąd" a jeszcze do tego bujanie w samochodzie. Ktoś mi to ładnie wytłumaczył ze nawet jak dziecko śpi to odbiera te bodźce wiec nie jest to rozwiązanie ze ono śpi więc nie czai o co chodzi ono rozumie i odbiera to wszystko a jak go to przerasta to budzi sie z wrzaskiem. Ale nie ma tego złego... u nas Krzyś też nie chciał jeździć na zakupy i ogólnie przebywać w większej ilości ludzi ale teraz już jest lepiej my po prostu z nim wychodziliśmy i jak zaczyna płakać raczej staram sie go uspokoić ale też nie bombardować go ilością bodźców przez cały dzień. Teraz uwierz mi jest super i chodzimy do restauracji ze znajomymi gdzie jest szum i muzyka i mały sie bawi, gaworzy po prostu nauczył sie odbierać te bodźce. Prawdziwy sen dziecka to taki sam jak nasz kiedy jest cisza bo kiedy jest markecie to on tylko "czuwa" i przetwarza to co do niego dociera. Przykładem są też maty czasem dzieci nie chcą sie na nich abwić bo dla nich jest tam za dużo wszystkiego grzechotek, muzyczek, kolorów - zaczynałam zabawę z mata bez muzyczek i światełek z jedną grzechotką - dziś jest super i zamieniam grzechotki zeby co raz były nowe. Nadal zdarzają sie nam wyskoki ze on ma wsyztskiego dosyć, ale ja wiem ze po prostu jest zmęczony ilością bodźców i staram sie jak najszybciej zlewnic mu ciszę, spokojne światło i przytulić go.
Na pewno trzeba z dzieckiem wychodzić i nie bać sie że sie rozpłacze ja tez na początku tego sie bałam
 
Do góry