jasminum82
Fanka BB :)
Mi też włosy wypadają, szczególnie jak je suszę, to same lecą na podłogę. Co do rodzeństwa, to pomimo wszelkich trudów też bym chciała następne mieć, ale podobno nie mogę wcześniej niż za 2 lata, po cc.
Ale się dziś umęczyłam, mała nie śpi od 3 w nocy a ja razem z nią. Męczą ją te cholerne gazy a nasza lekarka nic na to nie radzi. Już sama nie wiem, czy dziecko musi się tak męczyć, przecież jej to przeszkadza w spaniu, w jedzeniu. Cały dzień jest niespokojna. W dodatku pojawiła jej się czerwonawa wysypka pod brodą, po nokach, na szyi i na klatce piersiowej, już się martwię co to jest. Może to reakcja po szczepieniu....
Przed chwilą szykowałam niunię na spacer z tatusiem. Też się przy tym umęczyłam a dziecko razem ze mną. Ona zawsze drze się, jakbym ją ze skóry obdzierała podczas ubierania. Już nie daję z tym rady. Jakby można było, to bym jej w ogóle nie ubierała, ale dziecko przecież musi od czasu do czasu się przewietrzyć na spacerku. |A jak jest mroźno, tak jak dziś, to ubierania też jest trochę. Dziś rękawiczki zakładałam, napociłam się przy tym co nie miara, o czapce już nie wspomnę a włożenie rączek do kurteczki to mnie przerasta ona tak się drze. Zawsze jak ją już naubieram, to obie jesteśmy zgrzane, aż strach wtedy na zimne powietrze wychodzić. Jak j tak ubrałam, opatuliłam, to nagle przestała płakać, już nie wiem czy tak po prostu czy się tak przy tym zmęczyła, że zasnęła, czy o co chodzi. Ja od 3 nie śpię, cały dzień bawiłam się z małą, lulałam ją, przebierałam, karmiłam i znów lulałam i tak w kółko, że jak przysypiała, to ja razem z nią, i już mi się tak błogo robiło, a tu znowu ryk. Potem przestałam już się kłaść, bo to bez sensu, jak przysypiam a ona się budzi, to jeszcze bardziej sfrustrowana chodzę. Teraz M jest z nią na spacerze a ja już kurka spać nie mogę, już nawet nie chcę się kłaść, bo on wróci, to zaraz karmienie będzie
Ale się dziś umęczyłam, mała nie śpi od 3 w nocy a ja razem z nią. Męczą ją te cholerne gazy a nasza lekarka nic na to nie radzi. Już sama nie wiem, czy dziecko musi się tak męczyć, przecież jej to przeszkadza w spaniu, w jedzeniu. Cały dzień jest niespokojna. W dodatku pojawiła jej się czerwonawa wysypka pod brodą, po nokach, na szyi i na klatce piersiowej, już się martwię co to jest. Może to reakcja po szczepieniu....
Przed chwilą szykowałam niunię na spacer z tatusiem. Też się przy tym umęczyłam a dziecko razem ze mną. Ona zawsze drze się, jakbym ją ze skóry obdzierała podczas ubierania. Już nie daję z tym rady. Jakby można było, to bym jej w ogóle nie ubierała, ale dziecko przecież musi od czasu do czasu się przewietrzyć na spacerku. |A jak jest mroźno, tak jak dziś, to ubierania też jest trochę. Dziś rękawiczki zakładałam, napociłam się przy tym co nie miara, o czapce już nie wspomnę a włożenie rączek do kurteczki to mnie przerasta ona tak się drze. Zawsze jak ją już naubieram, to obie jesteśmy zgrzane, aż strach wtedy na zimne powietrze wychodzić. Jak j tak ubrałam, opatuliłam, to nagle przestała płakać, już nie wiem czy tak po prostu czy się tak przy tym zmęczyła, że zasnęła, czy o co chodzi. Ja od 3 nie śpię, cały dzień bawiłam się z małą, lulałam ją, przebierałam, karmiłam i znów lulałam i tak w kółko, że jak przysypiała, to ja razem z nią, i już mi się tak błogo robiło, a tu znowu ryk. Potem przestałam już się kłaść, bo to bez sensu, jak przysypiam a ona się budzi, to jeszcze bardziej sfrustrowana chodzę. Teraz M jest z nią na spacerze a ja już kurka spać nie mogę, już nawet nie chcę się kłaść, bo on wróci, to zaraz karmienie będzie