reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

Pauline - u mnie te codziennie telefony smsy i wiadomosci w skrzynce z jednej strony to mile ze sie interesuja znajomi a z drugiej denerwujace.
Mnie caly dzien cos straszy, skurcze bol plecow i bole jak na @ i ciagle do toalety ganiam na siusiu i na 2, i ciagle mam wrazenie ze mi wody odchodza (mala schiza ) nie wiem moze te skurcze wkoncu beda regularne, bo narazie to nie sa ( 2xco 20min, pozniej 3x10min i przez 40min nic, pozniej znowu schemat sie powtarza) ale cos sie dzieje, bo tak nie mialam jeszcze nigdy. dopielam torbe do szpitala i przygotowalam wszystkie dokumenty wrazie jakbym miala dzisiaj jechac.
 
reklama
Ja juz na nic nie czekam... od rana tylko telefony "czy cos sie dzieje"... z tego walnelam telefonem w kąt i poszlismy na spacer :-)
zrobilam jakies 2-3km(maz tak oszacowal) i teraz zrobilam sałatke gyros, ktora mam wlasnie plan sie najesc ;-)
co by nie bylo, to w piatek wioooo na oddzial :-)
 
Ja też już nie mogę się doczekać rozwiązania:-( mam po prostu już dość. Krzyża mnie bolą i ledwo chodzę przez to głupie spojenie:-(
megan mam tak samo jak Ty kurcze od tygodnia ale nic regularnego i schizy z tymi wodami:-)
patrysia podziwiam Cię za ten spokój:-) moja córa też zaczyna nowy rozdział w swoim życiu bo idzie do I klasy i fakt że bardzo chcę z nią spędzić ten dzień ale silniejsza jest chęć już urodzić:-) Taka wyrodna matka trochę jestem;-)
 
noooooooooo dziewczyny to jest nas 3 hehehehe Kto się jeszcze pisze na 11? :-D
:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
Będzie większa afera niż z historycznym World Trade Center :-p


Dziewczyny macie jakieś sprawdzone sposoby na meszkę - muszki w domu - takie małe świństwo siadające na wszystkim :confused: no mam czysto w domu w koszu nie ma odpadków spożywczych ani jakiś resztek na wierzchu.
Jak mam brossa w kontakcie to coś tam pomaga jak go wyciągnę to jakas masakra :-(
 
Ostatnia edycja:
Ja juz na nic nie czekam... od rana tylko telefony "czy cos sie dzieje"... z tego walnelam telefonem w kąt i poszlismy na spacer :-)
zrobilam jakies 2-3km(maz tak oszacowal) i teraz zrobilam sałatke gyros, ktora mam wlasnie plan sie najesc ;-)
co by nie bylo, to w piatek wioooo na oddzial :-)

Właśnie tak się i ja pocieszam, za tydzien i wezmą mnie na tą patologię i będzie aż furczeć a wtedy pewnie będę chciała ucieć stamtąd gdzie pieprz rośnie :D hahaha
Lotka chyba też telefon gdzieś walnę :D

Patrysia podziwiam :) ja wcale nie chcę przed terminem :) o proszę jutro mam 40tc zaczynam 10 miesiąc ciąży, kurcze chętnie już się urodzę, nie umiem o tym nie myśleć, ale Ciebie podziwiam :)
nie wiem, może jestem zbyt niecierpliwa faktycznie, czasem staram się dać sobie na luz ale potem złapie mnie jeden jedyny skurcz w ciągu dwóch dni i podświadomie czekam na kolejny :)

Ale luz staram się wyluzować :D jutro ktg i badania, jak okażę się, że wszystko w miejscu to mam to gdzieś, objem się wszystkim co zakazane i pęknę :D
 
11 Września chyba się gorący zapowiada na porodówkach z tego co czytam :-)

Ja dziś jakiś kryzys załapałam, normalnie odechciało mi się wszystkiego, pierwszy raz miałam już tak naprawdę dość i chciałam rodzić, aż się poryczałam jak głupia, M zrąbałam za to, że się nie bierze za sprzątanie, a ja siedziałam i wyłam, że już mam dość i już chce rodzić, bo już sił nie mam:szok: a Tu dopiero koniec 38 tygodnia i wcale nie jest powiedziane, że urodzę w najbliższym tygodniu tak jak to niby przewiduje lekarz... I naprawdę podziwiam te które są wyżej ode mnie w tygodniach, ba! już nawet po terminie i tak to wszystko wytrzymujecie.. Co prawda do tej pory jakoś nie narzekałam, więc może to tylko taki chwilowy kryzys, pewnie spotęgowany też i przez te noce bo mały nie daje spać..aż sama jakoś nie pojmuje tego mojego zachowania i samopoczucia dzisiaj..:-( Aż się na siebie w końcu wkurzyłam, że nienormalna jestem..
A M dzisiaj ma anielską cierpliwość, obiad mi zrobił mój ulubiony- naleśniki ze szpinakiem z sosem czosnkowym i do tego placka piecze...ja to nie wiem co bym bez niego zrobiła ;-)

Z tego co podczytywałam teraz, to dziś nie tylko ja w takim średnio humorze..może to i przez pogodę..
Koniec użalania, w końcu jest wrzesień i na pewno bliżej niż dalej;-) baa! już całkiem blisko;-)
 
Młoda moja dalej zdycha :no: mam nadzieje ze nie zarazi mnie tym rotawirusem bo tego to bym juz chyba nie przezyła....i tak ledwo sie kulam juz ani lezec bo wszystko boli ,chodzic za duzo tez nie moge bo kregosłup napierdziela normalnie juz zadna pozycja ulgi nie przynosi .....
 
reklama
a mnie jakies male zlosliwe skurczyki lapia narazie minely wiec to nie to. zostalam sama na gospodarstwie i uskuteczniam gre w 'Pamietniki Wampirow' bo co robic innego w taka pogode...

pewnie zajrze pozniej
ale zycze milego wieczoru ;]
 
Do góry