wrzesień 2011

[Bluetooth]

magda to ja sobie tym bardziej zycze takiej bezproblemowej corki :-)
aniawos No to nie wiem czy powinnas czekac do konca maja z tym zwolnieniem. Co prawda to tylko 2 tygodnie ale jak sobie tylko te bole przypomne to az mnie skreca.A nie mozesz zrobic tak, ze Ci lekarka napisze zaswiadczenie ze nie mozesz pracowac/siedziec wiecej niz np. 4 godziny dziennie? Wtedy pracodawca albo zwalnia Cie z obowiazku pracy na kolejne 4 godziny.Tak bylo przynajmniej za moich czasow w Polsce, bo mialam bardzo rozwojowe pracownice i nie bylo miesiaca zeby mi ktoras z ciaza nie przyszla a ze praca biurowa to trzeba bylo cos wymyslec.

 

[haniamm2]

Hahah - znam już możliwości dziewczyn z forum może jakoś dam radę - od ostatniej wizyty mam zalecone co najmniej 3-godzinne leżakowanie więc mam więcej czasu i może jakoś łatwiej będzie mi ogarnąć to, co piszecie

 

[aniawos]

bluetooth do 24 maja, tzn do wizyty u gina wytrzymam, teraz mam wolny czwartek, takze jakoś zleci..w sumie 4 dni i to niecałe, bo 24.05 idę już na 13.15 do lekarza, także się zwolnię. Ale dzięki za info..

Witam nową mamę..rzeczywiscie czytania trochę jest, bo wrześniowe mamy lubią pisać:-)

 

[Bluetooth]

No to trzymam Cie za slowo haniamm2
Dobra laski, pora do roboty sie wziac. Gora prasowania czeka i do tego jeszcze musze garnitur uprasowac bo moj M jutro w delegacje jedzie Nienawidze prasowac garnituruuuuuuu wszystko tylko nie to...

 

[aniawos]

Ja garnitury P oddaję do czyszczenia, tam już prasują i doprowadzają do używtku zewnętrznego...nigdy nie prasowałam garnituru

 

[haniamm2]

Ja to nawet nie wiedziałam, że garnitury się prasuje

 

[Bluetooth]

Jak mi moj M bardzo garnitur pogniecie to go wtedy tez oddaje bo inaczej to mnie tylko szlag moglby trafic ale jak tylko spodnie lekko pogniecie to mi sie nie oplaca bo wtedy to musialabym przynajmniej raz w miesiacu oddawac go do pralni. Do tego nie mam zadnej pod nosem wiec odpada.

 

[haniamm2]

Mój na szczęście do pracy nie chodzi na co dzień w garniaku - tylko jak szef przyjeżdża więc problem z głowy

 

[Motyl 12]

Aniu ja mam podobne odczucia co do porodu, bólu itp. Może nie aż tak traumatyczne i o cesarce nie myśle, ale bez ZZO napewno nie rodzę. I też nie rozumiem wielu kobiet, którym mówię że chcę rodzić ze znieczuleniem. Większość tego nie potrafi zrozumieć, pytają po co Ci to, przecież poród da się przeżyć, poboli i przestanie. A ja nie chcę próbować czy dam radę czy nie. Mój próg bólu jest na niskim poziomie i jeżeli mam możliwość urodzić bez bólu, nie szkodząc przy tym dziecku, to mam zamiar to zrobić. I jeżeli tylko nie będzie przeciwwskazań zdrowotnych to nikt mnie do normalnego porodu nie zmusi. I może dla kogoś cały ten ból związany z porodem jest piękny (bo i z takimi opiniami się spotkałam), dla mnie nie jest i nie będzie. Chciałabym urodzić jeszcze conajmniej jedno dziecko, a wiem, że jeżeli pierwszy poród okaże się okropnym przeżyciem to ciężko mi będzie się przełamać.

I kompletnie nie przejmujmy sie tym co inni gadaja.Zgadzam sie ze to Nasze ciało i jesli chemy znieczulenie to powinno byc a jesli boimy sie rodzic i wybieramy CC to nikomu nic do tego.Porød boli i nikt mi nie powie inaczej.Wprawdzie ja rodziłam na głupim jasiu i połowy nie pamietem ale chyba zle musiałam znosic bol bo połozna zaproponowała mi ZZO i powiem Wam ze tak to ja moge rodzic.Oczywiscie jezeli ktos ma wysoki prøg wytrzymałosci bolu i chce rodzic bez znieczulenia prosze bardzo.

Hahah - znam już możliwości dziewczyn z forum może jakoś dam radę - od ostatniej wizyty mam zalecone co najmniej 3-godzinne leżakowanie więc mam więcej czasu i może jakoś łatwiej będzie mi ogarnąć to, co piszecie

Witam Bydgoszczanke.Co tam ciekawego w miescie sie dzieje.


Rozmawiałam z siostra i chec razem z mama wysłac mi paczke około 20kg ciuchøw i tak sie zastanawiam co one tam nakupowały bo powiedziec nie chciała.

 

[haniamm2]

Witam Bydgoszczanke.Co tam ciekawego w miescie sie dzieje.

O witam miło kogoś z tego samego miasta poznać a Bydgoszcz kwitnie - kocham to miejsce, studiowałam w poznaniu i wróciłąm - za nic bym nie zamieniła bydgoszczy na inne miasto