reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

ale naskrobałyście..
my cały dzień po za domem. Gorąco dzisiaj, najpierw byliśmy na jarmarku, było jakieś przedstawienie dla dzieci, potem obiad u rodziców i do Ustki..dopiero nad morzem fajny chłodek.

U mnie P chętnie sprząta..wiadomo coś tam czasami zobaczę, ze niedokładnie..ale bez przesady. Będę gadać to się zbuntuje i będę sama sprzątać..a tak mam luzik;-)jak mi się chce to poprawię..jak nie to dosprząta się następnym razem..
misiako mój jak skręcał ikeę to też coś tam sobie burczał..a jak skręcał jyska to już mięchcem rzucał:-D

Dobranoc...
 
reklama
Bebzonik... zrobiłam do wczoraj bardzo prymitywnym sposobem, bo wieczorem nie miałam zbyt wielu możliwości. A zatem. Najpierw owinęłam sobie rękę w nadgarstku cienką warstwą waty, po bokach (tu gdzie są kostki nadgarstka) przyłożyłam sobie kawałki sztywnego pcv (jakaś resztka po remoncie- najważniejsze że było sztywne), a wszystko mąż zawinął mi szarą taśmą do pakowania :-) Nie za mocno, żeby nie ścisnąć ręki, ale tak żeby "konstrukcja" się trzymała. Wyglądałam jak edward nozycoręki, ale co tam. Zamieszczam na szybko naskrobany rysunek hahahaha Zamiast tego pcv możesz uzyć czegoś innego sztywnego co masz akurat pod ręką- najlepsze byłyby dwie jakieś takie nieduże deseczki. No nie wiem, kombinuj. Dzisiaj też mam zamiar tak spać. Może jutro pofatyguje się gdzieś do apteki po jakiś profesjonalny sprzęt, chociaż pewnie to kosztuje... nie wiem czy będzie się opłacało wydawać kasę na te ostatnie 3 tygodnie.
Graphic1.jpg
 
Witam,
pamętacie mnie jeszcze?? Ja jeszcze w dwupaku. Ogólnie nie jest źle. Od 1 sierpnia jestem na zwolnieniu, więc wypoczywam i szykuję się na powitanie córeczki. Pierwsze kilka dni poprałam, poprasowałam i miałam troszkę porządków zrobić w domu, ale z sił opadłam. A na dodatek katar złapałam i się troszkę męczę. Ale już jest lepiej. Od 3 tyg chodzę raz qw tyg na KTG. Brzuch mi czasami twardznieje, ale do tej pory ktg nic szczególnego nie pokazało. A w sumie jakoś na ktg nie czułam twardznienia. Ale wczoraj przy podcieraniu taki różowy śluz się pojawił i na dodatek brzuch często twardniał i aż plecy i pachwiny bolały. Pojechałam na IP zrobili usg i ktg. Usg ok, przepływy prawidłowe, mała waży ok 3100, szyjka miękka ale dość długa i zamknięta. Chcieli mnie zostawic na obserwacji, ale zaczeło mi przechodzić i pojechałam do domu. Na ktg w pierwsze 10 min wyszły dwa skurcze, a później jeszcze kilka co raz mniejszych. Dziś nic mi nie jest, tylko chyba mi czop wypadł (taka różowa maź, gęsta i lepka, kulka wielkości małej łyżeczki). Puki co nawet różowego śluzu dziś nie ma. Czy to w ogóle był czop??
Skończone 36 tygodni, więc nawet jak będzie szybciej to chyba już będzie z nami ok. Wstępnie na 12 na cc w szpitalu się umówiłam. Ale jeśli to był czop to chyba nie zostało mi więcej niż 2 tygodnie?? Z jednej strony bym chciała juz urodzić. Z drugiej niech sobie Karolinka posiedzi do skończenia 38 tyg.

Gratuluje rozpakowanym wrześnióweczkom.
 
ale naskrobałyście.
przeczytałam ale wiekszość zapomniałąm :(

co do wątku z fotkami, to zauważyłąm że na innych miesiącach dziewczyny mają 2, ten jeden bez komentarzy i drugi z komentarzami, i o wiele wiecej zdjec wstawiaja w tym z komentarzami, a potem z czasem tych "ochów i achów" jest cotaz mniej tylko bardziej konkretne dyskusje.
Ale jak chcecie to moze byc watek bez komentarzy i komentarze w osobnym wątku zeby było można zdjęcia odnależć
 
Dzień doberek, a właściwie to już dobry wieczór Kobiałki ;-)
Trixi suwaczek sobie zmień ;-)
Asnecja co do seksu mam zupełnie tak samo jeśli chodzi o seks ;-) W ciąży z Olisiem byłam chodzącą seks maszyną, w ciąży z Jessicą już tak mniej mi się chciało, a teraz... Co to jest seks? ;-)
Dziuba, Magda łączę się z Wami w bólu ;-) Ja też muszę wszystko sama zawsze robić, bo tak to po Tomku non stop coś poprawiam. Chłopina się stara, nawet dobrze mu to sprzątanie wychodzi, ale ja i tak muszę mieć po swojemu :sorry2: Tylko, żeby jeszcze tak mi się chciało sprzątać jak mi się teraz nie chce ;-) W poprzednich ciążach na finiszu włączał mi się syndrom wicia gniazda, teraz czegoś takowego nie mam. Sprzątam, bo muszę. I oczywiście nawet głupiej torby jeszcze nie spakowałam :sorry2: Ale i tak jest krok do przodu, bo przynajmniej ze strychu ją zdjęłam, uprałam i wysuszyłam ;-) I co z tego, że miałam naszykowane rzeczy do tej torby jak zrobiłam w nich rewizję i część rzeczy powywalałam, a część muszę podokładać. W takim tempie to ja naprawdę pojadę do porodu totalnie nieprzygotowana. Chociaż i tak nie mam zamiaru na razie rodzić ;-)
 
Hej :-)
My dziś wrócilismy z weekendu nad morzem :-) to już taki naprawde ostatni wyjazd tylko we dwoje. Niby do terminu jeszcze niecałe 4 tygodnie zostały to jak przeczytałam o tym "nagłym" porodzie Wrzesniowej to jakieś schizy zaczęłam mieć że ja też tak nagle urodzę, odejdą mi wody i trafię do jakiegos obcego szpitala na porodówkę. Brrr, teraz już w domu to mogę rodzić ;-) Jutro już na pewno spakuję torbę, wszystko mam, tylko trzeba wpakować wszystko razem, do tej pory jakoś nie mogłam się zmobilizować ;-) Siostra jak mnie zobaczyła po kilku dniach niewidzenia to stwierdzila że mi się brzuch obnizył ale ja jakoś nic nie widzę więc sama nie wiem. We wtorek wizyta więc się może dowiem czy jakiś wczesniejszy poród się szykuje. A jutro jesli będzie ładna pogoda to planujemy sesję brzuszkową, taką amatorską ale wazne żeby chociaż kilka ładnych zdjęć było na pamiatkę :-)
Kolorowych snów :-)
 
Tofilesia, wiedziałam, że o czymś zapomniałam ;-) Ja przepraszam, wiem, że nie jest Ci do śmiechu, ale jak przeczytałam o tym pcv i taśmie do owijania to prawie monitor poplułam :-D Ale ważne, że efekt był ;-)
 
reklama
Bebzonik... zrobiłam do wczoraj bardzo prymitywnym sposobem, bo wieczorem nie miałam zbyt wielu możliwości. A zatem. Najpierw owinęłam sobie rękę w nadgarstku cienką warstwą waty, po bokach (tu gdzie są kostki nadgarstka) przyłożyłam sobie kawałki sztywnego pcv (jakaś resztka po remoncie- najważniejsze że było sztywne), a wszystko mąż zawinął mi szarą taśmą do pakowania :-) Nie za mocno, żeby nie ścisnąć ręki, ale tak żeby "konstrukcja" się trzymała. Wyglądałam jak edward nozycoręki, ale co tam. Zamieszczam na szybko naskrobany rysunek hahahaha Zamiast tego pcv możesz uzyć czegoś innego sztywnego co masz akurat pod ręką- najlepsze byłyby dwie jakieś takie nieduże deseczki. No nie wiem, kombinuj. Dzisiaj też mam zamiar tak spać. Może jutro pofatyguje się gdzieś do apteki po jakiś profesjonalny sprzęt, chociaż pewnie to kosztuje... nie wiem czy będzie się opłacało wydawać kasę na te ostatnie 3 tygodnie.
Zobacz załącznik 383683


Tofilesia, ja sobie wziełam dwa długie pilniczki ( take płaskie ) i bandaż elastyczny - uciskowy i mąż mi obwiązał nadgarstek, po jakims czasie pilniczk wyciągnełam bo mnie wkurzały ale bandaż został i mogę śmiało powiedzieć ze pod wzgledem wczesiejszych bóli w nadgarstku dzis było super ! nie budziłam się tyle razy co wcześniej, także wielkie dzięki za podpowiedz, bo w moim przypadku opuszczanie ręki za łóżko już nie skutkowało.
 
Do góry