Miniaaa ale dziwnie z tym kotem, ja to psiara jestem, za kotami nie przepadam, ale i tu miłość i tu więc rozumiem cię, ze nie chciałabyś go oddawać. Sytuacja jednak nie wygląda za dobrze, skoro na ciebie się rzuca, to pomyśl, że dziecko może traktować jak intruza i naprawdę może je skrzywidzić, ty potrafisz się obronić, noworodek nie. Ja o swojego psiaka byłam od początku spokojna, jak wróciłam z małą ze szpitala obwąchał ją od góry do dołu i od tamtej pory przyjaźń się rozwija (oczywiście z różnymi jej etapami ), ale nie wyobrażam sobie, zeby moje dziecko nie wychowywało się ze zwierzakiem (jakimkolwiek), uważam, ze to rozwija u malucha wiele wspaniałych cech jak opiekuńczość, odpowiedzialność, partnerstwo .
Miniaaa współczuję ci takich przeżyć z facetem, ale teraz mam nadzieję jest nowy, cudowny i ten jedyny?
Kasiula moja wyjściowa waga to 57,5kg i jak na razie 0,5kg do przodu, chyba, ze to objaw wieczornego obżarstwa, zobaczymy na dniach :-), ogólnie czuję się taka większa, opuchnięta i cięższa, chociaż mój S dalej od chudzinek mnie wyzywa, bo ja dość wysoka jestem 1,75m ale ja już te moje krągłości widzę
Dziuba nie no sąsiadka z kurami wgniotła mnie w podłogę . U nas też jest jedna nawiedzona, która o północy robi trasy po osiedlu z dwiema wielkimi reklamówami wypchanymi whiskasem i wystawia pod bloki w miskach tym kotom. Zawsze się z moim S dziwimy, że jej jeszcze te dziki, co u nas w nocy między blokami biegają nie dopadły, może je też dokarmia W piwnicy kot na kocie! Najlepsze jest to, że spółdzielnia poszła jej na rękę i poustawiała pod blokami takie domki dla kotów, żeby miały schronienie, to ona łaziła i je niszczyła!!!! Bo oczywiście kotkom lepiej w ciepłej piwnicy, a tam wejść się nie da taki smród!
Kami całe szczęscie z dzidzią wszystko ok, a ty leż i odpoczywaj i wracaj cała i zdrowa
Ewelina życzę twojej babci szybkiego powrotu do zdrowia, babcie są kochane ;-)
U mnie dziś ciężki dzień, mała non stop marudziła, jęczała i się złościła, a mi tak ciężko opanować teraz nerwy i stres, że to wszystko mnie po prostu wykończyło. Idę się sennie wtulić w mojego S ;-)
Miniaaa współczuję ci takich przeżyć z facetem, ale teraz mam nadzieję jest nowy, cudowny i ten jedyny?
Kasiula moja wyjściowa waga to 57,5kg i jak na razie 0,5kg do przodu, chyba, ze to objaw wieczornego obżarstwa, zobaczymy na dniach :-), ogólnie czuję się taka większa, opuchnięta i cięższa, chociaż mój S dalej od chudzinek mnie wyzywa, bo ja dość wysoka jestem 1,75m ale ja już te moje krągłości widzę
Dziuba nie no sąsiadka z kurami wgniotła mnie w podłogę . U nas też jest jedna nawiedzona, która o północy robi trasy po osiedlu z dwiema wielkimi reklamówami wypchanymi whiskasem i wystawia pod bloki w miskach tym kotom. Zawsze się z moim S dziwimy, że jej jeszcze te dziki, co u nas w nocy między blokami biegają nie dopadły, może je też dokarmia W piwnicy kot na kocie! Najlepsze jest to, że spółdzielnia poszła jej na rękę i poustawiała pod blokami takie domki dla kotów, żeby miały schronienie, to ona łaziła i je niszczyła!!!! Bo oczywiście kotkom lepiej w ciepłej piwnicy, a tam wejść się nie da taki smród!
Kami całe szczęscie z dzidzią wszystko ok, a ty leż i odpoczywaj i wracaj cała i zdrowa
Ewelina życzę twojej babci szybkiego powrotu do zdrowia, babcie są kochane ;-)
U mnie dziś ciężki dzień, mała non stop marudziła, jęczała i się złościła, a mi tak ciężko opanować teraz nerwy i stres, że to wszystko mnie po prostu wykończyło. Idę się sennie wtulić w mojego S ;-)
Ostatnia edycja: